Gordon: Mam nadzieję, że każdy dostanie czego chce
Kolega Alexandra Isaka z Newcastle, Anthony Gordon, „ma nadzieję, że wszyscy dostaną to, czego chcą” w kontekście trwającej sagi dotyczącej przyszłości szwedzkiego napastnika.
Newcastle odrzuciło pierwszą ofertę Liverpoolu opiewającą na około 110 milionów funtów.
Chociaż oczekuje się, że uda się osiągnąć porozumienie, obecny klub 25-latka podtrzymuje swoją wycenę na poziomie 150 milionów funtów, jednocześnie twierdząc, że zawodnik nie jest na sprzedaż.
Isak nie pojawił się w kadrze odkąd stało się jasne, że naciska na transfer do Liverpoolu, co wyraźnie wpłynęło na nastroje w Newcastle.
W rozmowie z Craigiem Hope'em z „Daily Mail”, Gordon odwołał się jednak do własnych doświadczeń i spekulacji na temat jego przyszłości, pochylając się nad sytuacją Isaka.
- Nie będę kłamał. To było dla mnie trudne, bo po pierwsze, miałem za sobą Mistrzostwa Europy, które były dla mnie koszmarem psychicznym. Byłem na nich obecny, ale nie grałem – powiedział skrzydłowy, który latem ubiegłego roku był bliski transferu do Liverpoolu.
- Potem cała ta historia z transferem. Ze względu na PSR myślałem, że odejdę w którymś momencie okna transferowego.
- To się nie stało. Na początku musiałem się pogodzić z myślą, że odchodzę, a potem trudno mi było wszystko sobie poukładać, gdy tak się nie stało.
- Jestem tylko człowiekiem. To naprawdę trudne. Dlatego rozumiem, przez co przechodzi Alex.
- Współczuję mu. Będzie musiał wiele przejść. Klub również wiele przechodzi. Mam nadzieję, że ostatecznie wszyscy dostaną to, czego chcą.
W trakcie wywiadu Gordon mówił więcej o ludzkim aspekcie życia piłkarza, na którym koncentruje się również w odniesieniu do przyszłości Isaka.
Choć z pewnością wolałby, aby Szwed pozostał jego kolegą z drużyny na St James’ Park, wydaje się, że akceptuje fakt, iż sytuacja powinna zostać rozwiązana zgodnie z jego indywidualnymi preferencjami.
To oczywiście będzie zależało od porozumienia między Liverpoolem a Newcastle, gdyż piłka nożna to obecnie ogromny biznes, a piłkarze są traktowani jako aktywa.
Chociaż Isak mógł rozwścieczyć kibiców Newcastle swoimi działaniami w ostatnich tygodniach, to jednak nie wygląda to tak samo w kontekście jego kolegów, co widać na przykładzie Gordona.
Komentarze (2)