Czy Liverpool pozyska Isaka?
Każdy potencjalny transfer Alexandra Isaka będzie postrzegany przez Newcastle jako „decyzja biznesowa”, a kluczowe znaczenie będzie miało zapewnienie sobie czasu na znalezienie jego następcy — twierdzi Mark Ogden, starszy redaktor ESPN.
Liverpool złożył już oficjalną ofertę za Isaka, która została odrzucona przez Newcastle.
„The Reds” są obecnie największymi wydającymi tego lata, a pozyskanie Isaka najprawdopodobniej wymagałoby ustanowienia nowego rekordu transferowego w historii brytyjskiego futbolu.
— Takie transfery nie dzieją się z dnia na dzień — powiedział Ogden w podcaście Football Daily dla BBC Radio 5 Live.
— Jeśli Liverpool jest spokojny i pewny siebie, że Isak trafi właśnie do nich, to zapewne dlatego, że wiedzą, iż sam piłkarz chce tam grać.
— Liverpool to dla każdego zawodnika niezwykle kusząca perspektywa. Trzeba powiedzieć jasno: to jeden z największych klubów świata. Obecni mistrzowie Premier League, liderzy rozgrywek – to obecnie najlepsze miejsce do gry w Anglii. Nic dziwnego, że przyciągają uwagę.
— Jeśli jesteś Alexandrem Isakiem — jesteś u szczytu swojej kariery, chcesz zdobywać trofea, w przyszłym sezonie grasz co prawda z Newcastle w Lidze Mistrzów, ale pytanie brzmi: kto daje ci największe szanse na wygranie Premier League i Ligi Mistrzów? Odpowiedź brzmi: Liverpool.
— Liverpool wie, że może dopiąć ten transfer. Jeśli właściciele Newcastle będą chcieli twardo negocjować, mają do tego pełne prawo, ale piłka nożna to dziś biznes. Kibice patrzą emocjonalnie, ale osoby decyzyjne nie kierują się uczuciami. Jeżeli uznają, że mogą zarobić 150 milionów funtów za zawodnika, którego trzy lata temu kupili za około 60 milionów, pomyślą: te pieniądze można zainwestować w trzech lub czterech klasowych piłkarzy.
— Ostatecznie sprowadzi się to do decyzji biznesowej — i Liverpool zapewne dobrze o tym wie.
— Sądzę, że ta historia będzie się jeszcze toczyć tego lata, chyba że Newcastle zdecyduje się zakończyć temat i szybko pozyskać następców.
— Ale wyobraź sobie, że Isak odchodzi do Liverpoolu i tydzień po transferze musi zagrać przeciwko Newcastle na St. James’ Park. To byłby fatalny obraz dla klubu.
— Myślę, że ostatecznie trafi do Liverpoolu, ale stanie się to tylko wtedy, jeśli Newcastle dostanie wystarczająco dużo czasu na znalezienie jego następcy. A obecnie na rynku nie widać zbyt wielu odpowiednich opcji.
Komentarze (13)
Taki styl zarządzania podobał/ podoba mi się najbardziej. Mam obawy, żeby takie grube okno nie odbiło się czkawką, bicie rekordów, wydawanie setek milionów funtów. Później może to być przekleństwem, gdzie w momencie jakichś niepowodzeń, będzie wypominanie ile to nie wydali, a nic nie ugrali plus presja na zawodnikach będzie duża, żeby dźwignąć wydaną kwotę( Nunez).
To oczywiście tylko moje zdanie, nie musi tak być, ale napewno trzeba się z tym liczyć. Żyjemy w takich czasach, że często ludzie oczekują rezultatów na już i w przypadku kilku porażek, zacznie się gadanie, że po co tyle wydali na tego i tego, jak mogli kupić zawodnika x czy y. Znów FSG może być przyczyną całego zła bo wydali za dużo.
Tu bierzemy sprawdzony towar. Zaprawiony w boju na boiskach PL.
Przy tych mniejszych jak i większych kwotach nie ma gwarancji, że dzbanki wpadną na koniec sezonu, ale szanse będą zwiększone. Jeśli Slot to wszystko poukłada, to ulepi taki zestaw, który może siać spustoszenie przez kilka sezonów jak drużyna Paisleya.
Salah, Gakpo, Rikitiki, Wirtz, jest komu strzelać. Ja osobiście skupiłbym się na stoperze i sprzedażach, ale zaakceptuje wszystko.
Plus dalej zachowałbym Nuneza jako rezerwowego. Duża ilość zmian też nie jest dobra, a po tej tragicznej śmierci Joty, widzę, że w nim coś drgnęło, a jeśli to chwilowe to będzie jeszcze okienko zimowe.
Sprzedać Doaka lub Eliotta, Tsimikasa i na tym bym zakończył. Wtedy na każdą pozycję mamy po dwóch zawodników.
A transfer stopera prawdopodobnie toczy się swoją drogą, Liverpool nie jest klubem jednozadaniowym, panowie potrafią zajmować się kilkoma transferami jednocześnie.
Ale przyłączam się do niektórych, że dużo spokojniejszy byłbym z zaklepanym stoperem i dopiszę, że szóstką, bo przy ostatnim poruszeniu tego tematu poruszano nazwisko Bajcetica jako back-up , więc tak jakby dawno i nieprawda