Chiesa: Jestem tutaj szczęśliwy
Federico Chiesa przyznał, że jest szczęśliwy w Liverpoolu pomimo plotek dotyczących jego potencjalnego transferu. Skrzydłowy był ostatnio łączony z powrotem do Serie A, gdzie miałby poszukać większej ilości minut.
Wczoraj Chiesa był jednym z bohaterów Liverpoolu, gdy przy wyniku 2-2 wszedł na boisko i w końcówce strzelił gola. Później wynik podwyższył jeszcze Mo Salah, a The Reds ostatecznie wygrali z Bournemouth 4:2.
- Będziemy rozmawiali z Liverpoolem, ale szczerze mówiąc jestem tutaj szczęśliwy - powiedział po meczu Chiesa.
- Gram dla jednej z najlepszych drużyn na świecie. Muszę czekać i być gotowym tak jak dzisiaj. Muszę udowodnić, że mogę grać dla tego klubu. Mogę tylko powtórzyć, że menedżer był dla mnie bardzo dobry w ostatnich miesiącach.
O Chiesie pozytywnie wypowiedział się także sam Arne Slot, który chwalił piłkarza po meczu.
- Dobrze było mu dać coś kibicom, po tym jak śpiewali o nim tak wiele przyśpiewek w trakcie meczu i w poprzednim sezonie - powiedział Slot.
- Niesamowita atmosfera w ostatnich minutach. Myślałem, że wygranie ligi będzie bardziej wyjątkowe niż pokonanie Bournemouth, ale ostatnie sześć-siedem minut to po prostu wow! Ależ to było imponujące.
- Tak długo jak tutaj jest to zdecydowanie jest piłkarzem Liverpoolu. Nie mam powodów uważać, że miałoby się to zmienić. W poprzednim sezonie miał problem ze złapaniem gotowości meczowej, a teraz niestety przegapił nasz wyjazd do Azji.
- Gdy potrzebujemy Federico to jest gotowy. Przy 2:2 potrzebowaliśmy napastnika, a on nam pomógł i to zawsze bardzo pozytywne w kontekście twojej przyszłości w klubie.
Komentarze (1)
Nie wiem ja ciągle uważam, że Liverpool powinien kupić jeszcze środkowego obrońcę plus pomocnik, lepszego od Endo jako backup dla Gravena, żeby nie męczyć buły tam Szoboszlaiem czy Alexisem.