Salah o historycznej nagrodzie PFA
Mohamed Salah wyraził dumę z faktu, że został pierwszym piłkarzem w historii, który trzykrotnie zdobył nagrodę Piłkarza Roku według PFA.
Numer 11 Liverpoolu został uhonorowany we wtorek podczas ceremonii w Manchesterze za fenomenalny sezon 2024/25, w którym sięgnął po swój drugi złoty medal mistrza Premier League.
W minionych rozgrywkach Salah zdobył 34 bramki i zanotował 23 asysty w 52 występach, bijąc przy tym wiele rekordów.
Po odebraniu nagrody PFA – którą zdobywał już w sezonach 2017/18 i 2021/22 – Egipcjanin podzielił się swoimi refleksjami…
O tym, co czuje, zdobywając wyróżnienie po raz trzeci…
Świetnie, naprawdę świetnie. To coś, czego nigdy wcześniej nie widziano w Premier League. To coś, czego nigdy nie zapomnę i czego nigdy nie będę brał za pewnik. Jestem z tego powodu niezwykle szczęśliwy.
O poprzednim sezonie…
Myślę, że mieliśmy fantastyczny sezon, a ja rozegrałem być może najlepszy w historii mojego pobytu w klubie – a może i w całej mojej karierze. Zdobycie mistrzostwa ligi było czymś wspaniałym i cieszę się, że udało nam się tego dokonać. Mam nadzieję, że w tym roku będziemy kontynuować tę drogę.
O motywacji w sezonie 2025/26…
Szczerze mówiąc, zawsze znajdowałem w sobie głód i pragnienie osiągania więcej. W tym sezonie do drużyny dołączyli nowi zawodnicy, więc musiałem dzielić się z nimi swoim doświadczeniem i pomagać im w rozwoju – to część bycia piłkarzem. Ten głód jest czymś, co wciąż pcha mnie do przodu.
O tym, czy wierzył w takie osiągnięcia dorastając w Egipcie…
Nie! Nie będę kłamał. Oczywiście chciałem być piłkarzem, marzyłem o sławie i o tym, by móc zapewnić byt mojej rodzinie. Nie myślisz wtedy o tak wielkich rzeczach, gdy dorastasz w Egipcie jako dziecko. Dopiero kiedy dorastasz, zaczynasz patrzeć na świat inaczej, pojawiają się ambicje i wtedy zaczynasz dostrzegać większy obraz. Wszystko to przyszło z czasem, lecz nie wtedy, gdy jeszcze byłem w Egipcie.
O tym, dlaczego tak dobrze pasuje do Liverpoolu i obietnicy danej Arne Slotowi…
Myślę, że bardzo dobrze współgramy ze sobą – ja i klub. Powiedziałem to menedżerowi, bo wierzę w to, co mogę dać jemu i drużynie. On odpowiedział: „Dobrze, będę stawiał cię w sytuacjach, w których możesz robić liczby.” Myślę, że świetnie to wykorzystałem.
O tym, co dalej…
Wciąż mam ogromny głód gry – właśnie dlatego podpisałem z Liverpoolem kontrakt na kolejne dwa lata. To wspaniałe grać w Premier League na takim poziomie. W wieku 33 lat czuję, że mogę dawać jeszcze więcej i wciąż mieć decydujący wpływ na każdy mecz. Jestem z siebie dumny, bo bardzo ciężko na to pracuję.
O tym, co oznacza gra przed kibicami Liverpoolu…
To absolutnie niesamowite. Anfield jest wyjątkowe – zawsze czuję się tam jak w domu. Koledzy z drużyny, sztab, wszyscy mi pomagali. Moja drużyna, moja rodzina – każdy miał w tym udział. Bez nich nie byłbym w stanie tego osiągnąć. Dlatego chciałbym im wszystkim podziękować za to, że to możliwe.
Komentarze (0)