Sroki rozważą sprzedaż Isaka za 130 mln funtów
Newcastle United poważnie rozważy sprzedaż Isaka do Liverpoolu, jeśli w dniu zamknięcia okna transferowego otrzymają ofertę w wysokości 130 mln funtów.
Jak dowiedział się Telegraph Sport, w szybko zmieniającej się sytuacji większościowy udziałowiec – Public Investment Fund z Arabii Saudyjskiej – po raz pierwszy jest gotowy sprzedać swoją gwiazdę, o ile cena będzie wystarczająco wysoka.
Newcastle czeka na ruch Liverpoolu, który prawie miesiąc temu złożył ofertę opiewającą na 110 mln funtów, odrzuconą przez klub. Ostateczna decyzja dotycząca przyszłości Isaka zostanie podjęta w oparciu o to, czy kwota będzie zbyt duża, by ją odrzucić.
Wciąż nie ma pewności, że Isak zostanie piłkarzem Liverpoolu przed końcem okna transferowego, jednak fakt, że Newcastle zeszło z pierwotnej ceny 150 mln funtów, za jaką byli gotowi rozważać sprzedaż, jest znaczący.

Co istotne, uważa się również, że transakcja nie będzie uzależniona od możliwości znalezienia następcy.
Zespół rekrutacyjny Newcastle nie wierzy już, że Brentford zgodzi się sprzedać Yoane Wissę, podobnie jak wątpią, aby Wolverhampton Wanderers chcieli rozstać się z Jorgenem Strandem Larsenem.
Klub bada więc inne opcje, ale zdaje sobie sprawę, że na rynku zostało bardzo niewielu dostępnych napastników i będzie niezwykle trudno kogoś sprowadzić na ostatniej prostej okna.
Jeśli Isak odejdzie, a Newcastle nie uda się zakontraktować nowego środkowego napastnika, menedżer Eddie Howe zostanie z dramatycznie ograniczonymi opcjami w ataku.
W zeszłym tygodniu Newcastle sfinalizowało rekordowy transfer Nicka Woltemade za 69 mln funtów i klub wiąże z nim duże nadzieje, ale równocześnie intensywnie szuka drugiego napastnika na wypadek odejścia Isaka.
Jednak dopóki nie zapadnie decyzja w sprawie Isaka, Newcastle nie mogło złożyć żadnych oficjalnych ofert i jedynie testuje rynek, sprawdzając dostępność potencjalnych kandydatów.
Analiza: Newcastle wpędziło się w absurdalną sytuację
Bycie w takiej sytuacji, tak późno w oknie transferowym, to dla klubu kompromitacja, zwłaszcza że przez większą część roku zarzekał się, iż Isak nie jest na sprzedaż.
Źródła jednak podkreślają, że nic nie jest jeszcze przesądzone, ponieważ Liverpool nie dał dotąd sygnału, że jest gotowy złożyć ofertę na poziomie, który skłoni Newcastle do sprzedaży.
Wciąż istnieje szansa, że Isak pozostanie w Newcastle po zamknięciu okna, jeśli nie pojawi się odpowiednia propozycja.
Zarząd Newcastle czeka teraz na ruch Liverpoolu, zanim PIF podejmie ostateczną decyzję – czy zatrzymać piłkarza wbrew jego woli, czy też przyjąć rekordową ofertę transferową w historii brytyjskiego futbolu.
To z kolei sprowadzi na właścicieli zarzuty o słabość. Przez miesiące stanowczo twierdzili, że zawodnik nie jest na sprzedaż, odrzucili też presję, gdy sam Isak opublikował na Instagramie oświadczenie z żądaniem transferu – a teraz klub może pozwolić mu odejść w ostatnich godzinach okna transferowego.
Zrozumiano, że Newcastle złagodziło swoje stanowisko po wizycie delegacji złożonej z przedstawicieli Public Investment Fund i współwłaściciela Jamiego Reubena w domu piłkarza sześć dni temu.
Podczas spotkania Isak ponownie odmówił zobowiązania się do pozostania w klubie przez kolejny rok w zamian za nowy kontrakt z klauzulą odejścia, która pozwoliłaby mu zmienić barwy za ustaloną kwotę w ciągu 12 miesięcy.
To rodzi perspektywę, że nawet jeśli Szwed nie zostanie sprzedany w deadline day, w styczniu ponownie będzie naciskał na transfer.
Jeśli jednak zostanie, Newcastle i tak planuje zaoferować mu nową umowę, w której klauzula odejścia zacznie obowiązywać dopiero latem 2026 roku.
Luke Edwards
Komentarze (26)
No chyba że już jest dogadane wszystko za kulisami i jutro będzie szok
No cóż czekamy zostało 17h 50 min i będzie wszystko jasne
Jeśli oni będą chcieli ich sprzedać, a my kupić, to się wyrobimy.
Obstawiam trochę szumu, ale cichy dzień. Ale wolałbym się mylić.