BUR
Burnley
Premier League
14.09.2025
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1890

Kulisy najbardziej toksycznego transferu lata


Dochodziła 19:00 czasu brytyjskiego kiedy Alexander Isak podpisał 6-letni kontrakt z Liverpoolem. Za kilka minut okienko transferowe zostało zamknięte. Nowemu numerowi 9 the Reds towarzyszyła siostra oraz rodzice.

Godzinę później zmęczony, ale szczęśliwy piłkarz opuścił Kirkby i udał się na lotnisko im. Johna Lennona w Liverpoolu, żeby wsiąść na pokład Bombardiera Challangera 300 i udać się do Sztokholmu na zgrupowanie szwedzkiej reprezentacji. Teraz czekają go dwa mecze eliminacji Mistrzostw Świata, zagra przeciwko Słowenii i Kosowu.

Przed odlotem Isak przyznał włodarzom klubu, że "musiał przebyć długą drogę, żeby się tu dostać." Nie wyolbrzymiał faktów. Ta saga nie tylko ciągnęła się bardzo długo, ale była też jedną z najbardziej toksycznych spośród transferów ostatnich lat.

Decyzja Alexandra Isaka, żeby rozpocząć strajk podkopała jego dziedzictwo na St. James Park, ale ostatecznie doprowadziła transfer do skutku. Liverpool zapłacił 125 milionów funtów (130 z kwotami solidarnościowymi) za napastnika po tym jak na początku sierpnia oferta w wysokości 110 milionów została natychmiastowo odrzucona.

The Athletic rozmawiało z wieloma źródłami mającymi wiedzę o tej transakcji. Oczywiście każdy udzielił informacji anonimowo, żeby uchronić swoją posadę. Udało nam się ustalić następujące fakty:

- Yasir Al-Rumayyan, prezes Newcastle i gubernator saudyjskiego Funduszu Inwestycji Publicznych, wziął udział w kluczowym spotkaniu w domu Isaka w połowie sierpnia;

- Ta saga wywarła presję na relacje menedżera Newcastle, Eddiego Howe'a, z jego wieloletnimi przyjaciółmi, Richardem Hughesem i Michaelem Edwardsem, odpowiednio dyrektorem sportowym Liverpoolu i dyrektorem generalnym ds. piłki nożnej Fenway Sports Group;

- Zainteresowanie Liverpoolu Isakiem sięga czasów, gdy grał jeszcze jako nastolatek w szwedzkim klubie AIK;

- Banki i instytucje finansowe dowiedziały się, że Newcastle rozważa sfinansowanie znacznej części z 130 mln funtów, które spodziewano się uzyskać ze sprzedaży Isaka, żeby mieć pewność, że jak najszybciej uzyskają dostęp do jak największej kwoty pieniędzy;

- Niektórzy wysoko postawieni przedstawiciele obu klubów mieli wątpliwości, czy transakcja dojdzie do skutku, aż do niedzielnego wieczora;

Oto historia największego transferu w historii angielskiej piłki i jednego z najbardziej kontrowersyjnych.

Żeby zrozumieć, dlaczego Isak był gotów posunąć się do tak wielkich starań, by wymusić transfer, trzeba cofnąć się do wiosny 2024 roku.

Isakowi pozostały jeszcze cztery lata kontraktu wartego około 150 000 funtów tygodniowo, ale między obozem zawodnika a Amandą Staveley, właścicielką Newcastle należącą do mniejszości, toczyły się rozmowy na temat nowej umowy na lepszych warunkach. Akcje Isaka gwałtownie wzrosły, ponieważ w sezonie 2023/24 strzelił 25 bramek we wszystkich rozgrywkach i spodziewał się, że latem zostanie za to odpowiednio wynagrodzony.

Jednak Staveley opuściła Newcastle w lipcu 2024 roku, a nowy dyrektor sportowy Paul Mitchell nie uważał nowego kontraktu Isaka za priorytet. „The Athletic” poinformowano, że kluczowi decydenci na szczycie klubu „popierają” to stanowisko. Newcastle postanowiło poczekać z ponownym rozpatrzeniem tej kwestii do momentu wzmocnienia swojej pozycji w PSR.

Według wysoko postawionych działaczy klubu, informacja ta została przekazana obozowi Isaka. Podkreślili jak ważny jest on dla klubu i wyjaśnili, że rozmowy zostaną wznowione tego lata.

Okazało się to istotnym punktem zwrotnym. Isak zdecydował, że by móc walczyć o najwyższe trofea i otrzymywać odpowiednie wynagrodzenie, nadszedł czas na zmianę.

W sezonie 2024/25 strzelił 27 bramek we wszystkich rozgrywkach, umacniając swoją pozycję prawdopodobnie najbardziej wszechstronnego środkowego napastnika w Europie. Tylko Mohamed Salah był bardziej skuteczny w Premier League.

W grudniu popisał się oszałamiającym uderzeniem z dystansu przeciwko Liverpoolowi w zremisowanym 3:3 meczu na St James’ Park, a w marcujego gol (również przeciwko drużynie Slota) pomógł zdobyć dla Newcastle pierwsze krajowe trofeum od 70 lat. Klub awansował też do Ligi Mistrzów, jednak nie zmieniło to stanowiska Isaka.

W maju, jeszcze przed końcem sezonu, Iask poinformował Newcastle o chęci odejścia i powtórzył to stanowisko po zakończeniu rozgrywek. Newcastle było już wtedy gotowe uczynić go najlepiej opłacanym piłkarzem w historii, ale on nie był zainteresowany.

W tym czasie Liverpool dowiedział się, że piłkarz szuka nowego wyzwania. Nie było wątpliwości, że Isak jest chętny do dołączenia; pytanie brzmiało, czy Newcastle zgodzi się na jego odejście.

W Liverpoolu rozważali transfer Isaka jeszcze gdy ten grał w Realu Sociedad, jako potencjalną alternatywę dla Darwina Núñeza z Benfiki, gdy klub szukał napastnika latem 2022 roku. Ostatecznie jednak Liverpool podpisał kontrakt z Núñezem za 85 milionów funtów. Dwa miesiące później Isak trafił do Newcastle za 63 miliony funtów.

Obszerne raporty mistrzów Premier League na temat Isaka sięgało czasów jego gry w sztokholmskim AIK i zawierało raporty skautów na jego temat, które pojawiły się jeszcze przed jego transferem do Borussii Dortmund w 2017 roku, gdy był nastolatkiem.

The Athletic poinformował 15 lipca, że ​​Liverpool wstępnie zaproponował Isakowi transfer za około 120 milionów funtów. Newcastle uparcie twierdziło, że Isak nie jest na sprzedaż.

Na sytuację wpłynęły trudności Newcastle w wzmocnieniu ataku po odejściu Calluma Wilsona. Chelsea zdołała pozyskać Joao Pedro i Liama ​​Delapa, a Bryan Mbeumo odrzucił ofertę Newcastle, chcąc podpisać kontrakt z Manchesterem United.

Kiedy Newcastle zwróciło uwagę na Hugo Ekitike, na północnym wschodzie pojawiły się optymistyczne opinie o zakupie Francuza, który miałby grać u boku Isaka, a nie go zastępować.

W miarę upływu lata źródła bliskie władzom Newcastle przyznały, że pozyskanie Ekitike mogło być bardziej prawdopodobne, żeby przekonać klub do sprzedaży Isaka za odpowiednią cenę. Tak czy inaczej, ich początkowa oferta opiewająca na 70 milionów funtów została odrzucona, a Liverpool szybko pozyskał Ekitike za kwotę 79 milionów.

Niektórzy w Newcastle uznali to za grę ze strony Hughesa, dyrektora sportowego Liverpoolu. W obozie Eddiego Howe'a pojawiło się przeświadczenie, że odmowa sprzedaży Isaka sprawiła, że the Reds chcą pokrzyżować ich własne plany transferowe.

Źródła w Liverpoolu z kolei twierdzą, że klub był w bliskim kontakcie z obozem Ekitike już od stycznia, a sam zawodnik rozmawiał ze Slotem pod koniec ubiegłego sezonu o tym, gdzie wpasuje się na Anfield. Ich zdaniem Newcastle spóźniło się z transferem, a Liverpool wiedział, że Ekitike opowiada się za transferem na Anfield.

Liverpool od początku zamierzał pozyskać jednego napastnika tego lata, a nieobliczalny Núñez miał odejść – ostatecznie został sprzedany w zeszłym miesiącu do klubu Al Hilal z saudyjskiej Pro League za początkową kwotę 46 milionów funtów – ale plany uległy zmianie po śmierci Diogo Joty w wypadku samochodowym w Hiszpanii na początku lipca. Pozyskanie Ekitike nie zmieniło ich determinacji w dążeniu do pozyskania Isaka. W połowie lipca Liverpool skupił się na pozyskaniu obu.

Zanim Ekitike poleciał do Hongkongu, żeby dołączyć do swoich nowych kolegów z drużyny na przedsezonowym tournée, Isak podbił stawkę.

Napastnik poleciał z Newcastle do Austrii na obóz treningowy na początku lipca, ale według tych, którzy widzieli go z bliska, jego nastrój się zmienił po transferze Ekitike do Liverpoolu. Potem przyszła drobna kontuzja, która wykluczyła Isaka z towarzyskiego meczu z Celtikiem 19 lipca, a następnie Szwed odmówił wyjazdu na tournée do Azji.

Piłkarze Newcastle byli w drodze do Singapuru, gdy pojawiła się wiadomość o chęci odejścia Isaka. Nie zagrał w żadnym z przedsezonowych meczów towarzyskich i trenował z dala od seniorskiej kadry Howe'a, a impas trwał.

Liverpool złożył formalną ofertę w wysokości 110 milionów funtów współwłaścicielowi Newcastle, Jamiemu Reubenowi i Jacobo Solisowi z PIF 1 sierpnia, ale została ona odrzucona tak stanowczo, że wysoko postawieni działacze Anfield uznali, że kolejna oferta byłaby wówczas daremna.

Jednak niektórzy działacze na Anfield byli przekonani, że ostatecznie uda im się pozyskać podpis Isaka, a wymowny był fakt, że mistrzowie Premier League nie rozważali poważnie planu B. Powiązania z Bradleyem Barcolą, Rodrygo i Malickiem Fofaną zostały odrzucone.

Jeden z wysoko postawionych działaczy Newcastle uznał tę ofertę za „próbę ratowania twarzy Liverpoolu po tym, jak zrobił wszystko, by zdestabilizować rywala” i uparcie twierdził, że Isak może zostać ponownie włączony do składu. Liverpool był zdumiony sugestiami, że zaoferowanie kwoty bliskiej rekordu transferowego w Wielkiej Brytanii może być przez niektórych uznane za kpiące.

W miarę jak impas się przedłużał, poszukiwania przez Newcastle nowej siły ognia napotkały kolejne trudności, gdy Benjamin Sesko z RB Lipsk zdecydował się podpisać kontrakt z Manchesterem United.

Isak nie pojawił się na gali wręczenia nagród Stowarzyszenia Zawodowych Piłkarzy (PFA) w Manchesterze 19 sierpnia, mimo że został wybrany do drużyny sezonu Premier League. Jednak z upływem czasu postanowił po raz pierwszy publicznie wyrazić swoją frustrację. W oświadczeniu na Instagramie stwierdził, że złożone mu „obietnice” zostały złamane, a wersja wydarzeń ujawniona publicznie „nie odzwierciedla tego, co naprawdę powiedziano i uzgodniono za zamkniętymi drzwiami”. Doszedł do wniosku, że „stracenie zaufania uniemożliwia kontynuację relacji”.

Zaskoczony Newcastle odpowiedział trzy i pół godziny później równie niezwykłym oświadczeniem stwierdzając, że „żaden działacz klubu nigdy nie zobowiązał się” do odejścia Isaka tego lata. W oświadczeniu dodano, że „warunki sprzedaży tego lata nie zostały spełnione” i „nie przewidują ich spełnienia”, pozostawiając jednak otwartą furtkę do pojednania.

Pomimo późnej pory w Rijadzie, przedstawiciele PIF byli zaangażowani w sformułowanie oświadczenia. „Warunki” miały obejmować podpisanie kontraktu z dwoma napastnikami, z których co najmniej jeden musiał być na poziomie Ligi Mistrzów, oraz otrzymanie oferty za Isaka zbliżonej do ich wyceny, wynoszącej około 150 milionów funtów.

W kolejnych dniach wysoko postawieni działacze klubu podwoili stawkę, zapewniając, że nie dadzą się „zastraszyć” i Isaka nie sprzedadzą, zwłaszcza biorąc pod uwagę przesłanie, jakie może to wysłać innym gwiazdom zespołu, takim jak Bruno Guimaraes, Anthony Gordon, Sandro Tonali i Tino Livramento. W rzeczywistości jednak nadzieje na jego powrót do gry szybko gasły. Howe postawił na delikatną linię w kwestii Isaka. Trzymał zawodnika z dala od drużyny, ale nie krytykował go otwarcie i publicznie mówił o tym, że będzie mógł wrócić do kolegów z drużyny po zamknięciu okna transferowego.

Prywatnie jednak nawet Howe coraz bardziej obawiał się, że powrót Isaka będzie trudny i że trzymanie go wbrew jego woli może przynieść negatywne skutki dla sezonu Newcastle. Na jednej z konferencji prasowych przyznał, że impas stał się dla klubu „sytuacją bez wyjścia”.

Howe był również podrażniony widząc, że Michael Edwards i Michael Hughes, z którymi przyjaźnił się od ponad 20 lat, napędzają starania o Isaka. Cała trójka spotkała się na początku lat 2000. w Portsmouth, Howe i Hughes jako piłkarze, a Edwards jako Główny Analityk w sztabie Harry'ego Redknappa.

Choć przyznają, że doszło do pewnych tarć ze względu na delikatność umowy i stawkę, jaką ona niosła, wysoko postawieni przedstawiciele obu klubów twierdzą, że rozmowy o konflikcie zostały wyolbrzymione. Źródła na Anfield twierdzą, że klub ma czyste sumienie co do sposobu, w jaki zabiegał o pozyskanie Isaka i wskazują na fakt, że spory między Newcastle a zawodnikiem sięgają czasów sprzed rozpoczęcia przez Liverpool starań o transfer.

Ostatecznie po obu stronach panuje przekonanie, że starania Liverpoolu były czysto biznesowe, co Howe zauważył, mówiąc na konferencji prasowej 22 sierpnia, że ​​sytuacja „Nie była osobista. To kwestia zawodowa”.

Emocje sięgnęły zenitu w trakcie meczu Premier League między klubami na St James’ Park 25 sierpnia.

Atmosfera była wroga, a kibice gospodarzy obarczali Liverpool odpowiedzialnością za zbuntowanie swojego gwiazdora. Nawet Jamie Reuben napisał na X przed meczem: "Into them!" (Na nich!). Post został później usunięty po tym, jak Anthony Gordon został wyrzucony z boiska za lekkomyślne zaatakowanie Virgila van Dijka. Newcastle mimo straty dwóch goli i gry w osłabieniu, zdołało wyrównać w końcówce meczu, ale w 10. minucie doliczonego czasu drugiej połowy niespełna 17-letni Rio Ngumoha zapewnił zespole the Reds zwycięstwo.

To było wystarczająco dramatyczne, ale wcześniej tego samego dnia doszło do spotkania pomiędzy delegacją PIF pod przewodnictwem Yasira Al-Rumayyana, w której znaleźli się również Reuben i Solis, a Alexandrem Isakiem. Spotkanie odbyło się w domu piłkarza, ale nie załagodzono sporu. Stanowisko Szweda pozostało bez zmian, odmówił ponownej gry dla Newcastle. 

Oficjalnie stanowisko Newcastle pozostało bez zmian, ale w prywatnych rozmowach ich pozycja uległa subtelnej zmianie. Groźba pozostania niezadowolonego Isaka w konflikcie z klubem i odmowy gry była coraz bardziej odczuwana jako nie do utrzymania. Nagle transfer do Liverpoolu wydawał się najmniej złym rozwiązaniem, co oznaczało, że potrzebni byli dwaj napastnicy.

Steve Nickson, szef rekrutacji Newcastle, odpowiadał za wydatki klubu tego lata, ale nie prowadził rozmów na temat Isaka. Gdy rozmowy wznowiono w połowie zeszłego tygodnia, była to umowa zawarta na poziomie właścicielskim, a Edwards odegrał ważną rolę ze strony Liverpoolu, wspierany przez Hughesa i dyrektora technicznego FSG, Juliana Warda. Agent Isaka, Vlado Lemic odegrał ważną rolę w osiągnięciu kompromisu.

Kiedy w zeszły czwartek Newcastle w końcu doprowadziło do skutku transfer napastnika, wszystkim wydało się, że transfer Isaka teraz pójdzie gładko. Piłkarz Stuttgartu Nick Woltemade został kupiony za 70 milionów funtów, po tym jak dwie oferty za Jorgena Stranda Larsena z Wolverhampton Wanderers zostały odrzucone.

Chociaż oba kluby nadal twierdziły, że żadne porozumienie nie jest bliskie i nie toczą się żadne rozmowy, Newcastle prowadziło w tle tajne przygotowania. Banki dowiedziały się, że Newcastle szuka sposobów na sfinansowanie znacznej części z 130 milionów funtów, które spodziewało się uzyskać ze sprzedaży Isaka, aby zapewnić sobie dostęp do jak największej części kwoty transferowej z góry.

Często klub sprzedający – który otrzymuje część pieniędzy z góry od klubu kupującego, a resztę rozłożoną na kilka lat – próbuje zaciągnąć pożyczkę w banku, aby otrzymać pieniądze wcześniej. W tym przypadku oznacza to, że Newcastle rozważało możliwość pożyczenia pieniędzy, które mogłyby zostać zabezpieczone resztą gotówki, którą otrzyma z czasem od Liverpoolu.

Choć niektórzy przedstawiciele obu klubów spodziewali się, że umowa zostanie sfinalizowana, inni w rozmowie z The Athletic twierdzili, że wciąż panuje pewna nerwowość, czy uda się ją formalnie sfinalizować przed poniedziałkowym terminem.

Kiedy w sobotę pojawiły się pogłoski o zaakceptowaniu transferu, przedstawiciele Liverpoolu byli źli na dezinformację. Uważali, że takie informacje wprowadzają w błąd i utrudniają negocjacje. W pewnym momencie w weekend uważano wręcz, że pozyskanie Marca Guehiego z Crystal Palace jest bardziej prawdopodobne niż transfer Isaka.

Decyzja o wstrzymaniu decyzji w sprawie Harveya Elliotta do poniedziałku sugerowało, że klub nadal nie ma pewności co do transferu Isaka.

Ostatecznie jednak umowa została ostatecznie uzgodniona po godzinie 22:00 w niedzielę wieczorem, po zwycięstwie Liverpoolu nad Arsenalem 1:0. Wartość transakcji dla Newcastle wynosi 130 milionów funtów z tytułu świadczeń solidarnościowych, ale Liverpool będzie kosztował 125 milionów funtów.

Źródła w Real Sociedad podają, że klub może zarobić na transakcji od 9,5 do 10 milionów euro, ponieważ klubowi należne jest 10 procent zysków kapitałowych (różnica między sprzedażą za 60 milionów funtów a sprzedażą Newcastle) oraz opłaty za szkolenie.

Oznacza to, że Liverpool dokonał najbardziej ekstrawaganckich wydatków w historii klubu w oknie transferowym, przekraczających 400 milionów funtów, choć ponad połowa tej kwoty została odzyskana ze sprzedaży piłkarzy. Newcastle pozyskało również drugiego napastnika w ostatnim dniu okienka transferowego, po tym jak zgodziło się zapłacić Brentfordowi 55 milionów funtów za Yoane'a Wissę.

W poniedziałek rano Liverpool wysłał samochód, aby odebrać Isaka z North East i zawieźć go do bazy treningowej w Kirkby. Tam przeszedł pierwszą część badań medycznych, a druga część została przeprowadzona poza klubem. Większość jego nowych kolegów z drużyny była już na zgrupowaniach reprezentacyjnych, ale ciepło przywitał go Jeremie Frimpong, który przechodzi rehabilitację na siłowni po kontuzji ścięgna udowego.

Ponieważ Isak nie grał od zeszłego sezonu i trenuje indywidualnie, jego pierwszym zadaniem jest powrót do formy fizycznej. Pobyt w Szwecji powinien mu w tym pomóc. Ma nadzieję, że będzie gotowy na debiut w meczu z Burnley 14 września.

Po dodaniu Isaka do formacji ofensywnej, w której grają już Ekitike, Salah, Cody Gakpo, Federico Chiesa, Florian Wirtz i Ngumoha, Slot ma niezły zawrót głowy.

- Chcę tworzyć historię, chcę zdobywać trofea – dodał Isak w wywiadzie dla Liverpoolu.

- To ostatecznie moja największa motywacja i czuję, że to idealne miejsce, żeby się jeszcze bardziej rozwinąć i przenieść moją grę na wyższy poziom.

Opisał to jako „długie, trudne lato”. Ostatecznie postawił na swoim – Newcastle otrzymało rekordową kwotę, a Liverpool swój numer 9.

James Pearce, Oliver Kay i inni

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Mitchell 03.09.2025 13:43 #
Roztrenowany potężnie. Tyle miesięcy.
Interesujące, jakie plany mu zaaplikują?
Czy pełny okres orki, czy tylko coś na podtrzymanie i szybki, niewielki wzrost poziomu.
Rośnie też ryzyko kontuzji.
Ciekawe kiedy zobaczymy pełnego Isaka?

Pozostałe aktualności