Niemiecka prasa o występie Wirtza
Występ Floriana Wirtza w eliminacjach Mistrzostw Świata przeciwko Słowacji rozwiał wątpliwości co do jego zdrowia, po tym jak musiał zejść z boiska w meczu Liverpoolu z Arsenalem w ostatni weekend.
22-latek nie będzie jednak dobrze wspominał tego powrotu. Niemcy przegrali w Bratysławie 0:2 po golach Dávida Hancki i Davida Strelca, doznając pierwszej w historii porażki w wyjazdowym meczu eliminacji MŚ. Wcześniej w 104 spotkaniach kwalifikacyjnych przegrali zaledwie trzy razy — i to zawsze u siebie.
Dla Niemców była to już trzecia porażka z rzędu. Wcześniej ulegli Portugalii i Francji w finałach Ligi Narodów. Wirtz miał kilka przebłysków klasy, ale generalnie nie był to jego wieczór. Nowy piłkarz Liverpoolu otrzymał w ocenach Bilda notę 5/10.
Gazeta napisała o jego występie tak:
- To on stworzył jedyne naprawdę groźne momenty dla reprezentacji Niemiec: oddał płaski strzał po dobrym dryblingu (32’), wypracował świetną okazję Goretzce. Jednak stracił futbolówkę przed golem na 0:1 (42’) i wdał się w przepychankę z rywalem.
Chodzi o reakcję Wirtza po utracie piłki w akcji, która przyniosła prowadzenie Słowakom. Niemiec starł się wówczas z Ondrejem Dudą, co otworzyło gospodarzom drogę do bramki.
Także niemiecki Sport1 wystawił Wirtzowi ocenę 5/10:
- Przez pół godziny kompletnie niewidoczny, bez większego wpływu na grę – rozczarowanie. Później świetna solowa akcja i strzał, ale zamiast wracać do obrony, wdał się w pojedynek z Dudą tuż przed golem na 0:1. W drugiej połowie próbował się podnieść, ale nic z tego nie wyszło. Nie sprostał oczekiwaniom i ponownie zniknął.
Łagodniej ocenił go Der Spiegel:
- Wirtz zagrał poniżej swojego potencjału, ale był źródłem inspiracji. Dryblował, wchodził w pole karne Słowaków, uczestniczył w niemal każdej groźnej akcji. Tyle że było ich niewiele. A jego strata piłki skończyła się golem na 0:1.
Liam Corless
Komentarze (2)