Semmens: Nasze podejście było żenujące
Virgil van Dijk musiał czekać ponad sześć miesięcy, aby sfinalizować transfer do Liverpoolu po tym, jak klub został zmuszony do przeproszenia Southampton, które w późniejszym czasie czuło się nieco zakłopotane swoim stanowiskiem.
Liverpool uznał Holendra za priorytet latem 2017 roku, postrzegając obrońcę jako postać, która może pomóc drużynie Jurgena Kloppa w zdobyciu trofeów.
Tak się stało, ale musiał czekać do stycznia 2018 roku, aby przenieść się na Anfield, po tym jak Liverpool wydał oświadczenie z przeprosinami i oświadczył, że zrezygnował z zainteresowania tym piłkarzem.
Southampton było gotowe złożyć doniesienie o nielegalnej metodzie negocjacji. Były dyrektor generalny, Martin Semmens, przyznaje teraz, że tamte podejście jego klubu było żenujące.
W rozmowie z talkSPORT na początku tego miesiąca Semmens wyjaśnił, dlaczego Southampton postanowiło przyjąć twarde stanowisko wobec Holendra i z jakiego nie była to najlepsza decyzja:
- Virgil van Dijk był dla nas bardzo ważny. Potraktowaliśmy go inaczej i powiedzieliśmy: „Nie możesz odejść”. Nie wyszło nam to na dobre.
- Nie udało nam się go przekonać do pozostania. Moim zdaniem Virgil był fantastyczny, trenował na 75% i grał na 75%, a mimo to był najlepszym graczem w drużynie, jeśli nie w całej lidze.
- Nie sprawiał nam żadnych problemów. Nigdy nie powiedział nikomu złego słowa, ale chciał odejść, a zatrzymanie go nie było dla nas opłacalne.
- Zatrzymaliśmy go do stycznia. Nie było to dobre dla drużyny ani dla atmosfery.
- W tamtym czasie uważaliśmy, że możemy zyskać więcej, jeśli zostanie. Miał poważną kontuzję - był poza grą przez sześć do dziewięciu miesięcy i czuliśmy, że jest nam coś winien, co teraz, gdy o tym myślę, jest trochę żenujące.
- Były też pewne kontakty z Liverpoolem, które nam się nie podobały. W tamtym czasie, prawdopodobnie bardziej ze względów moralnych, spotkał się z Kloppem, zanim nam o tym powiedział.
- Finalnie wykonał dla nas bardzo dobrą robotę i sprzedaliśmy go za dobrą cenę.
27 grudnia 2017 roku Liverpool ogłosił podpisanie kontraktu z Van Dijkiem, który był wówczas rekordowym transferem w historii klubu i najwyższą transakcją na świecie dla obrońcy, opiewającą na 75 milionów funtów.
Szybko udowodnił, że była to dobra okazja, stając się najlepszym środkowym obrońcą w piłce nożnej, zdobywając osiem tytułów (jak dotąd), zajmując drugie miejsce w plebiscycie Ballon d'Or, a obecnie pełniąc funkcję kapitana Liverpoolu.
Joanna Durkan
Komentarze (0)