Alisson: Liga Mistrzów to dla nas ważny cel
Liverpool w zeszłym sezonie zdobył tytuł mistrza Premier League z takim impetem, że ostatni miesiąc stał się dla Arne Slota i jego piłkarzy jedną wielką imprezą. Jednak pośród wszystkich tych uroczystości dało się odczuć żal, który do dziś nie ustaje.
Wczesna porażka z późniejszym zwycięzcą Ligi Mistrzów, Paris Saint-Germain, była rzadką skazą na niezwykle udanej kampanii. Liverpool odpadł w rzutach karnych w dramatycznym rewanżowym meczu 1/8 finału na Anfield.
Rozczarowanie związane z tą porażką miało wpływ na finał Pucharu Ligi rozegrany kilka dni później przeciwko Newcastle United, w którym The Reds ponieśli sromotną przegraną.
Dla Slota porażka z PSG stała się stałym punktem odniesienia, którego nie mógł wymazać z pamięci, biorąc pod uwagę, że Liverpool, choć miał szczęście wygrać pierwszy mecz w Paryżu, zaliczył jeden z najlepszych występów w jego karierze w rewanżu, tylko po to, by ostatecznie przegrać.
Podobne nastroje panują w drużynie The Reds, która rozpoczyna kolejną próbę zdobycia siódmego Pucharu Europy, podejmując Atletico Madryt w środowy wieczór.
- Trudno teraz o tym mówić – powiedział bramkarz Alisson Becker, zapytany o porażkę z PSG. - W tamtym czasie byliśmy skupieni na Premier League, a trudno jest grać w dwóch dużych rozgrywkach jednocześnie.
- Myślę, że mieliśmy wtedy odpowiednią jakość. Ale mieliśmy też poczucie, że stać nas na więcej.
- W pierwszym meczu nie poszło nam najlepiej, nie zasłużyliśmy na zwycięstwo. W drugim zagraliśmy lepiej, ale oni mają jakość i pokazali to, wygrywając Ligę Mistrzów.
- Jeśli ktoś twierdzi, że gdybyśmy pokonali PSG, wygralibyśmy Ligę Mistrzów, to nieprawda – bardzo szanujemy rywali. Wiemy, że stać nas na znacznie więcej i właśnie to będziemy starać się robić w tym sezonie.
Liverpool zajął pierwsze miejsce w odnowionej fazie inauguracyjnej w zeszłym sezonie, ale od ostatniego zwycięstwa w rozgrywkach w 2019 r. tylko raz udało im się wyjść poza ćwierćfinały. Tym razem The Reds stawiają sobie ambitne cele.
- W Premier League zeszły sezon był wspaniały i wiemy, jak wyjątkowe jest zwycięstwo w Lidze Mistrzów – powiedział Alisson.
- Zawodnicy, którzy dokonali tego w 2019 roku, mieli takie poczucie i chcemy je odzyskać. Nowi piłkarze mają pełne zaangażowanie i będziemy walczyć o każde trofeum. Liga Mistrzów to dla nas ważny cel.
Liverpool jest jednym z faworytów, wydając latem 450 milionów funtów na transfery, choć niedzielne zwycięstwo 1:0 w końcówce meczu Premier League z Burnley było kolejnym dowodem na to, że odmieniony zespół wciąż nie do końca się zgrał.
To czwarte z rzędu zwycięstwo The Reds w sezonie, co pozwoliło im utrzymać stuprocentową skuteczność w obronie tytułu mistrzowskiego.
Alisson powiedział: - To wiele mówi o zespole. To leży w DNA każdego zawodnika, który nosi koszulkę Liverpoolu. Trzeba mieć taką mentalność.
- W Premier League widać, że wiele meczów rozstrzyga się w ostatnich minutach, kiedy to albo strzela się gola, albo stara się nie stracić bramki, żeby zachować czyste konto. Dlatego bardzo ważne jest dla nas, aby mieć zawodników z taką mentalnością, którzy nigdy się nie poddają.
- Wiemy, że będziemy się poprawiać i będziemy nad tym pracować.
- Wszyscy zawodnicy potrzebują czasu, aby przystosować się do nowego stylu gry, a prawie każdy wie, jak fizyczna i intensywna jest Premier League.
- Jednak umiejętności nowych zawodników są niewiarygodne i potrafią się zaadaptować.
Komentarze (0)