LIV
Liverpool
Premier League
20.09.2025
13:30
EVE
Everton
 
Osób online 467

Frimpong: Liverpool to drużyna zwycięzców


Niesamowita mentalność i wola walki Liverpoolu - to miał być jeden z czynników, które wpłynęły na Jeremiego Frimponga i jego przybycie do klubu tego lata. Chociaż początki nie były usłane różami – brak kontroli nad meczami, późne indywidualne zrywy, które szczęśliwie kończyły się wyjściem na prowadzenie w ostatnich minutach, to Liverpool jako jedyny ma komplet punktów w Premier League, a także zanotował zwycięstwo w pierwszej kolejce Champions League.

W meczu przeciwko Atlético Madryt to Virgil van Dijk wziął na swoje barki drużynę i strzelił zwycięskiego gola w doliczonym czasie. The Reds po genialnym początku i strzeleniu dwóch bramek na starcie popełnili jednak dwa błędy, które wykorzystał Marcos Llorente. Kapitanowi udało się jednak uratować wynik.

Po meczu Jeremie Frimpong udzielił krótkiego wywiadu portalowi liverpoolfc.com:

Jeremy, wielkie gratulacje. Jak się czujesz po piątym meczu, w którym zwycięski gol pada dopiero w końcówce, w dramatycznych okolicznościach?

– Taki jest futbol, czasem strzelasz w ostatnich minutach i to one decydują o losach meczu. Doświadczyłem wielu takich sytuacji w mojej karierze, oczywiście w Leverkusen, ale najważniejsze jest to, że wygraliśmy. Myślę, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo, byliśmy po prostu lepszą drużyną i graliśmy bardzo dobrze.

Kiedy te decydujące bramki padają na samym końcu, to nie jest tylko szczęście, prawda? To coś więcej – wytrwałość, jakość, charakter?

– Dokładnie. Grając w piłkę, nigdy nie wiesz, kiedy strzelisz gola. Oczywiście chciałbyś zdobyć bramkę jak najszybciej, ale nie zawsze jest to takie proste. Tak jak powiedziałem, to jest część futbolu. Czasem wygrywa się szybciej, a czasem trzeba się bardziej pomęczyć. Tak po prostu wygląda ten sport.

Początek meczu był genialny. Czy twoi koledzy byli sfrustrowani utratą przewagi?

– Oczywiście, że tak. Kiedy prowadzi się 2:0, chce się albo zamknąć mecz i utrzymać przewagę, albo strzelić jeszcze więcej goli. Jednak to jest Liga Mistrzów – największy prestiż i ranga rozgrywek. Graliśmy z Atlético Madryt. W przyszłości będziemy starali się grać lepiej, ale to właśnie piłka nożna.

Widać, że drużyna coraz bardziej się zgrywa, a indywidualnie zawodnicy zaczynają błyszczeć. Wiele mówi się o twoim przyjacielu Florianie Wirtzie. Jak wiele możemy od niego oczekiwać?

– On się dopiero rozkręca. Grałem z nim przez cztery lata w Leverkusen, więc wiem, na co go stać i co potrafi. Widzę, że powoli zaczyna pokazywać, jakiej klasy piłkarzem jest i jakie ma świetne umiejętności. Jeszcze was zaskoczy i zobaczycie, co potrafi.

A czego kibice mogą spodziewać się po tobie i całej drużynie?

– Wydaje mi się, że idzie nam bardzo dobrze, wygraliśmy wszystkie mecze. Piłka nożna to gra, w której liczy się zwycięstwo. Oczywiście, moglibyśmy grać ładniej, ale wszyscy wiemy, że nawet jeśli grasz piękny futbol, a przegrywasz, nikogo to nie obchodzi. Musisz mieć mentalność zwycięzcy. Oczywiście możemy grać jeszcze lepiej, ale liczy się to, że wygrywamy i jesteśmy skuteczni. Żeby zdobywać trofea, trzeba zwyciężać – nieważne w jakim stylu.

Na koniec – jesteś zadowolony ze swojego startu w Liverpoolu?

– To jest powód, dla którego przyszedłem do Liverpoolu. To drużyna zwycięzców – wiedzą, jak wygrywać i zdobywać trofea. To jest właśnie mój cel. 

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Hiszpańskie media po meczu (0)
18.09.2025 13:00, RosolakLFC, Liverpool Echo
Młodzi chłopcy zaprezentowali swoje trofeum (0)
18.09.2025 12:33, AirCanada, liverpoolfc.com
Andy Robertson: Dajcie mi nagrodę Puskasa (2)
18.09.2025 12:31, MaksKon, liverpoolfc.com
Slot po meczu z Atlético (21)
18.09.2025 00:54, Klika1892, liverpoolfc.com
Virgil: Ta drużyna zawsze walczy do końca (1)
18.09.2025 00:42, AirCanada, liverpoolfc.com
Analiza meczu z Atlético Madryt (0)
18.09.2025 00:25, Klika1892, The Athletic
Ngumoha najmłodszym debiutantem w Europie (0)
18.09.2025 00:20, AirCanada, liverpoolfc.com