Carra: W pełni rozumiem fanów Liverpoolu
Jamie Carragher w pomeczowej analizie przyznał, że w pełni rozumie fanów Liverpoolu, którzy nie byli wczoraj przyjaźnie nastawieni do Trenta Alexandra-Arnolda, który wrócił do domu w koszulce Realu Madryt.
Wychowanek the Reds został wprowadzony przez Xabiego Alonso w drugiej połowie pojedynku na Anfield, a kibice 'przywitali' prawego obrońcę akompaniamentem gwizdów.
Peter Schmeichel uznał reakcję Kopites za irytującą i w pewnym sensie bardzo brzydką, z czym kompletnie nie mógł zgodzić się Carra.
- Mam kompletnie inne zdanie w tej kwestii. Sądzę, że to kibice podejmują decyzję, jak przyjąć danego zawodnika.
- Przez kilkanaście lat był w Liverpoolu i mówił o sobie, że jest kibicem the Reds, który ma przyjemność reprezentowania klubu na boisku.
- Nie sądzę, by fani zasiadający na stadionie, przenieśliby się na zasadzie wolnego transferu, by być w Realu - uśmiechał się podczas wywiadu Carra.
- No cóż, to jego kariera. Jest wciąż młodym graczem, który odniósł ogromne sukcesy w Liverpoolu.
- Powtarzał, że Liverpool to jego dom, chce być kiedyś kapitanem klubu, zostać prawdziwą legendą. Nie odchodzisz ze swojego ukochanego zespołu, tuż po tym, gdy zdobyłeś mistrzostwo Anglii, a przed tobą okazja do podnoszenia kolejnych trofeów z drużyną.
- W dodatku zdecydował się dołączyć do zespołu, który pokonał nas 2 razy w finale Ligi Mistrzów w ostatnich sezonach. Pod tym kątem to również bolesne dla kibiców. Real Madryt musi rywalizować m.in z Liverpoolem, chcąc zdobywać kolejne Puchary Europy.
- W dużej mierze rozumiem reakcje kibiców na stadionie. Poczuli się nieco oszukani przez Trenta i mam podobne odczucia.

Komentarze (3)
AMEN !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!