Wirtz pozytywnie przed meczem z City
Florian Wirtz uważa, że występ Liverpoolu przeciwko Realowi Madryt może być wzorem w kontekście przygotowań do niedzielnego meczu z Manchesterem City.
The Reds zaprezentowali się znakomicie, pokonując Real 1:0 w Lidze Mistrzów na Anfield w środku tygodnia. O zwycięstwie przesądziła bramka Alexisa Mac Allistera po strzale głową w drugiej połowie. To spotkanie było kontynuacją dobrej passy Liverpoolu po sobotnim zwycięstwie 2:0 nad Aston Villą w Premier League. Teraz mistrzowie Anglii staną przed ostatnim wyzwaniem przed listopadową przerwą na mecze reprezentacji, wyjazdem na Etihad Stadium.
Wirtz w rozmowie z liverpoolfc.com mówił:
– Myślę, że mecz z Realem bardzo nam pomógł złapać odpowiednią energię i przygotować się do poziomu, jaki czeka nas w niedzielę. To był dobry test i jesteśmy gotowi, by znów rywalizować na najwyższym poziomie.
– Od początku mieliśmy właściwe nastawienie. Dobrze radziliśmy sobie w pojedynkach, pokazaliśmy zaangażowanie i determinację, by dorównać Realowi. To właśnie było kluczem – graliśmy na bardzo wysokim poziomie i cieszę się, że mogliśmy zaprezentować się tak dobrze.
– Rozmawiałem z kolegami z drużyny i zgodnie stwierdziliśmy, że to będzie trudny mecz, bo City długo utrzymuje się przy piłce i trzeba będzie dużo biegać.
– Oni są teraz w dobrej formie, ale my również wracamy na właściwe tory. Myślę, że to będzie świetne widowisko. Musimy wykorzystywać swoje okazje i mieć dobry plan na ten mecz.
Dwa kolejne zwycięstwa i czyste konta pozwoliły Liverpoolowi odzyskać pewność siebie po serii gorszych wyników. Wirtz dodał:
– Myślę, że to zwycięstwo (z Realem) było bardzo ważne — zarówno dla naszej drużyny, jak i dla całego klubu i kibiców. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wygraliśmy dwa ostatnie mecze i mamy nadzieję, że w weekend dołożymy kolejne zwycięstwo, by wejść w przerwę reprezentacyjną w dobrym nastroju.
– Muszę przyznać, że mecz z Realem był chyba najbardziej szalonym pod względem atmosfery, odkąd tu jestem. Naprawdę się tym cieszyłem, kibice reagowali na każdą naszą akcję i bardzo im dziękuję za takie wsparcie. Mam nadzieję, że przed nami jeszcze wiele takich nocy.
Wirtz rozpoczął mecz z Realem na lewej stronie ofensywnego trio Liverpoolu, gdzie był nieustępliwy i niezwykle kreatywny.
– Przede wszystkim cieszyłem się samą grą, bo nie byłem pewien, czy zagram, więc byłem szczęśliwy, że dostałem szansę – powiedział numer 7.
– Gram tam, gdzie trener mnie potrzebuje. Oczywiście ta pozycja nie jest mi obca, ale mogę też występować w środku, na dziesiątce lub po lewej stronie. Staram się zawsze dawać z siebie wszystko i być ważnym ogniwem drużyny.
– Myślę, że mam już dobre zrozumienie z kolegami na boisku. Statystyki może jeszcze tego nie pokazują, ale w każdym meczu daję z siebie maksimum, zawsze tak robię i cieszę się, że mogę kreować sytuacje. Mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach i miesiącach będziemy zdobywać więcej bramek, a ja po prostu chcę pomagać zespołowi, wykorzystując swoje atuty.

Komentarze (0)