LIV
Liverpool
Champions League
26.11.2025
21:00
PSV
PSV Eindhoven
 
Osób online 1025

W Liverpoolu nic nie działa jak należy


Jednym z najgorętszych  tematów ostatniej kolejki Premier League była domowa porażka Liverpoolu z Nottingham Forest, jakie zmiany musi wprowadzić Arne Slot, aby odwrócić widoczny kryzys?

Plan działania został opracowany kilka tygodni temu. Przeciwko Liverpoolowi graj bezpośrednie, długie podania, omijaj jego pressing i wygrywaj pojedyncze stałe fragmenty gry, a pokonanie obrońców tytułu będzie na wyciągnięcie ręki. Potwierdziło się to ponownie w meczu z Nottingham Forest.

Podopieczni Arne Slota przegrali połowę z dwunastu meczów w Premier League w tym sezonie i zajmują 11 miejsce w tabeli. Są dokładnie na tym miejscu, na które zasługują. Zanim ten trend stał się powszechny, przegrali z Crystal Palace i Chelsea, ale dopiero w październiku, po porażce 1:2 z Manchesterem United, wady zespołu uwydatniły się najmocniej.

Liverpool stracił gola w pierwszej minucie, gdy Bryan Mbeumo wbiegł w pole karne omijając Virgila van Dijka. Amad Diallo był regularnie uruchamiany kolejnymi długimi podaniami. Na koniec Harry Maguire strzelił zwycięskiego gola po chwilowym zażegnaniu niebezpieczeństwa wynikającego ze stałego fragmentu gry. Widzieliśmy to zarówno wcześniej i później.


Zanim nastąpi poprawa, może być jeszcze gorzej. Na podstawie xPts – wskaźnika używanego do oszacowania liczby punktów, jaką drużyna powinna mieć na podstawie jakości sytuacji stworzonych przez siebie i tych stworzonych przez przeciwnika, dorobek Liverpoolu wynoszący 18 punktów (o 13 mniej niż na tym etapie sezonu w zeszłym roku), jest idealnym odzwierciedleniem sytuacji.

Z resztą i tak wypadają lepiej o około siedem punktów, za sprawą wygranych pięciu pierwszych meczów po dramatycznych, często szczęśliwych, golach w końcówce. 

Niedociągnięcia są widoczne jak na dłoni. Nie można już ich uznać za chwilowe. Minęły około 33 lata, odkąd Liverpool stracił tak wiele bramek (20) w pierwszych 12 meczach. Forest odniósł w ten weekend największe zwycięstwo na Anfield w historii klubu, pod wodzą tak zwanego defensywnego trenera” Seana Dyche'a.

Ofensywa również nie przynosi ukojenia. Bournemouth i Brighton strzelili więcej bramek niż Liverpool, a zestawienie tych zespołów z mistrzami Anglii nie ma na celu ujmowania im, a jedynie zilustrowanie braków najdroższej linii ataku w lidze.


Napastnicy Liverpoolu zdobyli zaledwie trzy gole w całym sezonie ligowym (wszystkie autorstwa Hugo Ekitike). Wskaźnik skuteczności (9,78%) plasuje ich na 15. miejscu. Jest na niższym poziomie niż ten Evertonu. Według transfermarket, wartość rynkowa linii ataku Evertonu (tylko  zawodników pierwszego wyboru) wynosi 125 milionów funtów, podczas gdy ta sama wartość w Liverpoolu wynosi 429 milionów funtów. Wyniki nie są imponujące.

Federico Chiesa średnio oddaje najwięcej strzałów na bramkę na 90 minut (1,29) spośród wszystkich piłkarzy Liverpoolu, a mimo to rozegrał tylko 139 minut, wszystkie z ławki rezerwowych. Tego typu brak logiki można dostrzec wszędzie. Celność strzałów Virgila van Dijka (40%) jest lepsza niż Mohameda Salaha (33%). Z 16 dryblingów Salaha przeciwko Forest tylko cztery były udane.

Egipcjanin i Alexander Isak, wyceniany na 125 milionów funtów, zmarnowali łącznie 10 dogodnych okazji w tym sezonie, choć Salah przynajmniej stwarza okazje, czego nie można powiedzieć o tym drugim.

Forma Isaka to poważny problem. Nie dość, że nie strzela goli, to jeszcze ma na koncie siedem przegranych pojedynków w meczu z Forest. Jest jedynym piłkarzem Liverpoolu w erze Premier League, który przegrał wszystkie cztery pierwsze mecze, które zaczął w wyjściowym składzie. Występy pokazują, że nie bez powodu.


Pechowo dla Slota, Isak jest tylko jednym z długiej listy zawodników, którzy nie spisują się najlepiej w tym okresie. Ibrahima Konate to kolejny zawodnik, który spotkał się z ostrą krytyką, problematyczną pozycją są również boki obrony, a brak równowagi w pomocy sprawia, że ​​Liverpool jest zbyt łatwy do rozegrania.

Ustawianie najbardziej atletycznego środkowego pomocnika, Dominika Szoboszlaia, na prawej obronie ma oczywiste wady. Problemy z fizycznością były widoczne w zeszłym tygodniu w meczu z Manchesterem City.

W momentach, gdy Forest szybko się przemieszczali, co było szczególnie widoczne przy ich drugim golu, piłkarze Liverpoolu byli omijani jak treningowe tyczki. Trzeci gol był jeszcze bardziej przerażający, zrodzony z całkowitej bezczynności, ujawniając brak przewidywania u niektórych z najbardziej niezawodnych zawodników Liverpoolu, w tym Szoboszlaia i Ryana Gravenbercha. Bramka otwierająca wynik padła z rzutu rożnego, to dziewiąty gol stracony przez nich po stałym fragmencie gry.

Kiedy Liverpool był przy piłce, wpadał w pułapki zastawione przez sprytny system Dyche'a. Forest mieli tylko 26 procent posiadania piłki. „Znacznie zmieniliśmy styl taktyczny” - powiedział Dyche. „Przekazałem zawodnikom, by grali długimi podaniami".

Slot został przechytrzony. I nie powinien być zwolniony od odpowiedzi na pytania tylko ze względu na osiągnięcia z zeszłego sezonu, jakkolwiek wyjątkowe by one nie były. Kilka decyzji zasługuje na szczególną uwagę, począwszy od Ekitike - będącego świeżo po strzeleniu pierwszego gola dla seniorskiej reprezentacji Francji - który zaczął na ławce rezerwowych. Ospałość Isaka tylko pogorszyła sytuację.

Zmiany w trakcie meczu również nie miały pozytywnego wpływu, jak zauważył sam Slot: „Podjęliśmy dodatkowe ryzyko, ale nie wyszło nam to najlepiej, bo dwie sekundy później przegrywaliśmy 0:3”. Pod koniec meczu Liverpool grał dwoma pomocnikami w linii obrony. Brak dbałości o defensywę był fundamentalną wadą letniego okna transferowego, w którym wydano 450 milionów funtów.

W sobotę Anfield ogarnęła apatia, tak jakby wynik był spodziewany, co w dużej mierze odzwierciedlała kruchość drużyny, której pewność siebie jest na dnie. W tym sezonie nie udało im się odrobić ani jednego punktu z pozycji zespołu przegrywającego. 


Slot bez wątpienia musi zmienić taktykę. Gary Neville sugerował Holendrowi podejmowanie trudnych decyzji: „Slot to genialny menedżer z prawdziwą klasą, ale musi zmienić kierunek i zrobić coś innego, być może podjąć kilka trudnych decyzji”.

Isak jest najłatwiejszym wyborem ze wszystkich, zastąpi go bezpośrednio Ekitike, choć nie rozwiązuje to wszystkich. Wybieganie Szoboszlaia poprawia skuteczność zarówno Gravenbercha, jak i Alexisa Mac Alistera w pomocy, co oznacza, że ​​nie można go poświęcać na prawej obronie. Jeśli Joe Gomez będzie w dobrej formie może wzmocnić prawą stronę, a młody Calvin Ramsay również jest opcją, gdy Conor Bradley pozostaje kontuzjowany.

Nie ma bezpośredniego następcy dla Konate, ale Andy Robertson jest z pewnością pewniejszym wyborem na lewej stronie niż Milos Kerkez. Salah to kolejny obiekt sporu, który nie jest pomocny, jeśli nie strzela bramek. Slot mógłby w jego miejsce wystawić Curtisa Jonesa lub Chiesę, co zapewniłoby większą ochronę Gomeza.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Slot ma pełne poparcie FSG (0)
24.11.2025 19:13, Olastank, thisisanfield.com
W Liverpoolu nic nie działa jak należy (0)
24.11.2025 17:57, Ad9am_, Sky Sports
Liverpool poważnie zainteresowany Semenyo (29)
24.11.2025 13:12, ManiacomLFC, thisisanfield.com
Gibbs-White podsumowuje problemy The Reds (2)
23.11.2025 22:20, Sz_czechowski, Liverpool Echo
Neville: Byłem w szoku jak zobaczyłem wynik (0)
23.11.2025 21:16, Gall1892, liverpoolfc.com
Szoboszlai graczem meczu z Forest (0)
23.11.2025 19:11, Zalewsky, własne
Prawdziwy bałagan w Liverpoolu (27)
23.11.2025 18:58, Bartolino, The Athletic