LEE
Leeds United
Premier League
06.12.2025
18:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1249

Wypowiedź Slota po meczu z Czarnymi Kotami


Liverpool nie zdołał odnieść drugiego zwycięstwa z rzędu chociaż walczył do ostatniej minuty. Oto co do powiedzenia na temat wczorajszego remisu z Sunderlandem miał Arne Slot.

O interwencji Federico Chiesy:

- W ostatnich minutach byliśmy blisko strzelenia gola na 2:1, atakowaliśmy coraz większą liczbą zawodników i mieliśmy sporo stałych fragmentów gry. Cały czas byliśmy w ich polu karnym i kiedy jedną z wrzutek przechwycił bramkarz, spojrzałem na środek boiska i zobaczyłem, że jeden ich zawodnik jest kompletnie sam. Ich bramkarz to wykorzystał i natychmiast do niego zagrał. Dobrze, że Fede nie odpuścił. Widząc jaką przewagę ma ich napastnik mógł pomyśleć: "Nic już nie zdziałam." On jednak ruszył sprintem. Dobrą robotę wykonał też Alisson, ponieważ wymusił na nim ruch w bok, to umożliwiło Fede na interwencję na wagę remisu i uważam, że remis to było absolutne minimum, na które dziś zasłużyliśmy.

O tym czy był raczej zadowolony czy sfrustrowany tym występem:

- Oczywiście z pewnych rzeczy byłem zadowolony, z innych nie. Wiedzieliśmy co nas czeka. Sunderland w 14 rozegranych meczach stracił więcej niż jednego gola w zaledwie czterech meczach i ani razu nie stracili trzech. Są świetni w obronie, grają agresywnie, wysokim pressingiem i często cofają się mając 10 czy 11 piłkarzy w polu karnym. Trudno im strzelić gola czy chociażby stworzyć sobie sytuację. Wiedziałem o tym, ale i tak liczyłem na więcej z naszej strony.

- Ich pierwsza naprawdę groźna sytuacja to strzał w słupek z główki po rzucie wolnym. Poprzeczki z pierwszej części spotkania nie liczę, bo to nie była tak naprawdę okazja. Potem tracimy gola, co nawet nie było dla nich jakąś okazją bramkową. Jeśli to jest sytuacja bramkowa to my mieliśmy ich w tym meczu pewnie ze 20. Niestety, rykoszet sprawił, że zrobiło się 0:1. Wszyscy wiemy, że w ostatnich meczach mieliśmy problemy ze zdobyciem gola wyrównującego mimo stwarzanych szans. Dziś mieliśmy trochę szczęścia, bo piłka również przy naszym golu odbiła się od rywala. Dla mnie to co innego, bo to strzał z bliskiej odległości, więc to przynajmniej poważna szansa. Natomiast strzał z 20 metrów to nie jest poważne zagrożenie. Także z niektórych rzeczy jestem zadowolony, z innych nie.

O tym jak pewność siebie Sunderlandu rosła w drugiej połowie i czy Anfield przestaje być "straszakiem" na rywali:

- Nie, z pewnością nie chodzi o Anfield. Nasi przeciwnicy wychodzą na boisko z wiarą, że mogą osiągnąć dobry rezultat. To pokazały wyniki w tym sezonie. Nawet pierwsze mecze, które wygraliśmy były do końca otwarte. Nie zgadzam się, że Sunderland jakoś mocno urósł w drugiej połowie. Tylko jedna drużyna kontrolowała piłkę i gra toczyła się na jednej połowie. Przy rzutach wolnych i rożnych oraz długich piłkach mogli stworzyć zagrożenie. Pokazali w tym sezonie, że są groźni przy stałych fragmentach gry. Na szczęście nie straciliśmy gola po stałym fragmencie gry. Może dzięki temu zdobyliśmy chociaż punkt.

O tym czy Sunderland czymś go zaskoczył:

- Nie, nie zrobili niczego, co by mnie zaskoczyło, nie. Wiedzieliśmy, że potrafią naprawdę wysoko presować i bronić 11 zawodnikami wokół pola karnego. Tak robi wiele drużyn w Premier League. To minimum, jakie trzeba zrobić – bronić 11 zawodnikami – ponieważ ta liga stała się tak silna, że ​​bardzo trudno nie bronić 11 zawodnikami.

O tym czy chce, żeby piłkarze blokowali strzały z dystansu czy na nie pozwalali:

- Myślę, że 30-35 metrów od bramki lepiej pilnować ustawienia, ponieważ jeśli wyjdziesz jako środkowy obrońca, przeciwna drużyna może to wykorzystać. W pewnym momencie musisz jednak ruszyć w stronę piłki, co moim zdaniem próbował zrobić Virgil i pechowo piłka odbiła się od niego i wpadła do bramki. Widziałem wiele rykoszetów również po drugiej stronie boiska, z których jeden zakończył się golem. Mieliśmy pecha, bo nie dopuściliśmy ich do wielu sytuacji, a i tak straciliśmy gola.

O zmianie Salaha za Gakpo w przerwie meczu:

- Moim zdaniem Cody miał problemy z wygrywaniem pojedynków 1 na 1. Często wychodzili do nas pressingiem, ale gdy zbliżaliśmy się do bramki rywala to bronili się dość nisko. Wtedy potrzebujesz magicznego momentu jakiegoś zawodnika albo dobrego stałego fragmentu gry, żeby zdobyć gola. Miałem wrażenie, że w pierwszej połowie Cody miał problemy ze znalezieniem tego momentu, ponieważ trudno mu było wygrać pojedynki i dośrodkowywać. W pierwszej połowie graliśmy z [Dominikiem] Szoboszlaiem po prawej stronie, aby być wystarczająco silnym w obronie i nie tracić zbyt wielu bramek, jak w ostatnich kilku tygodniach. Zmieniłem ustawienie na Mo po prawej stronie, a potem na Floriana Wirtza po lewej. Jak już wspomniałem, prawie nie traciliśmy piłki, ale przez cały mecz trudno było stworzyć ten magiczny moment. Jeśli chodzi o stałe fragmenty gry, to raz byliśmy blisko zdobycia gola – wydaje mi się, że w pierwszej połowie to Macca [Alexis Mac Allister] trafił w słupek po stałym fragmencie gry – ale nie udało nam się zdobyć bramki.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (10)

Ferdek_9 04.12.2025 12:59 #
"...było wygrać pojedynki i dośrodkowywać." jak on głównie schodził do środka by strzelać i rywal to wiedział ...
Loku64 04.12.2025 13:09 #
Jakoś Bou im 2 bramki strzelilo w weekend i to na samym początku, więc może warto było spróbować zaatakować w pierwszych minutach, a nie chcieć ich uśpić
Czarodziej 04.12.2025 13:30 #
"Natomiast strzał z 20 metrów to nie jest poważne zagrożenie..."

Dzięki Arne człowiek może się czegoś nowego nauczyć o piłce xD
Lapaino 04.12.2025 14:18 #
Dla Gerrarda 20 metrów to pewny gol jak karniaczek.

Jak on serio tak powiedział, a sens jest trochę inny przez tłumaczenie to nieźle płynie .
CzerwonyBartek 04.12.2025 13:32 #
Jeszcze go nie wyjeb*li?
Madara 04.12.2025 13:41 #
Wszystko wczoraj wyglądało dramatycznie, postawa drużyny, walka o drugie piłki, konstruowanie akcji, pressing, samolubstwo niektórych graczy, Salah.. Chryste co się z tym gościem stało? Za wszystko to odpowiada Slot i jego sztab, dodajmy do tego fatalne rozporządzanie zawodnikami a raczej jego brak (Chiesa? Kto to jest dla Slota.. nic nie znacząca płotka która wczoraj akurat uratowała mu dupę przed porażką, Chiesa jako jedyny razem z Szobo ma chęci a gra wiecznie ogony) grunt że w 11-stce wita nas Gakpo, Salah i Konate. Mam ochotę trochę jeszcze ponarzekać ale szkoda klawiatury.
Isengrim 04.12.2025 13:57 #
Koleś nie ogarnia kuwety
hoster 04.12.2025 13:58 #
Ich gol to tam gówno nie gol po rykoszecie to się nie powinno w ogóle liczyć ale nasz gol po rykoszecie to już majstersztyk. Bo z bliska.
mayro78 04.12.2025 14:10 #
Komentarze w stylu :
Dzieci, które są rozczarowanie gwiazdkowym prezentem.
Trochę szacunku dla kogoś kto spełnił nasze marzenia.
YNWA
Madara 04.12.2025 14:15 #
Nasze marzenia spełnił Jurgen, bo to wtedy marzyliśmy o powrocie na szczyt, Slot miał to kontynuować. Poza tym wiele osób stosuje konstruktywną krytykę, nie każdy przychodzi tu pohejtować. Takie jest prawo kibica a nie dzieci, jak się nie podoba to nie czytaj komentarzy bo 90% obecnie tak właśnie wygląda.

Pozostałe aktualności