Talbi: To cenny punkt
Chemsdine Talbi uważa, że Sunderland pokazał swoją waleczną stronę w zaciętym meczu z Liverpoolem na Merseyside, a Marokańczyk liczy, że dołoży kolejne ważne gole po tym, jak jego trafienie w drugiej połowie zapewniło remis 1:1 na Anfield.
Rykoszetowy strzał Talbiego z dystansu wpadł do dolnego rogu bramki tuż przed sektorem kibiców Sunderlandu, wywołując euforię wśród przyjezdnych fanów. Ostatecznie jednak goście musieli zadowolić się jednym punktem, bo dla gospodarzy wyrównał Florian Wirtz po uderzeniu, które odbiło się od Nordiego Mukiele – skądinąd również po rykoszecie.
Zespół Régisa Le Brisa rozegrał bardzo wymagający mecz i wywalczył kolejny cenny punkt przeciwko aktualnym mistrzom Premier League, grając w bardzo wymagającej atmosferze na Merseyside.
– Bardzo cieszę się z gola, ale gratulacje należą się całej drużynie. Dzisiaj rozegraliśmy świetne spotkanie – powiedział Talbi.
– Nie zdobyliśmy trzech punktów, ale to i tak była fantastyczna robota, żeby wywieźć stąd punkt. Nie gra się tu łatwo, ale pokazaliśmy, jak silni jesteśmy jako zespół.
– To wspaniały stadion do gry, ale kiedy zaczyna się mecz, nie zwracasz na to uwagi. Po prostu grasz w piłkę.
Talbi zdobył dziś swojego drugiego gola w sezonie, a pierwsze trafienie w barwach Sunderlandu zanotował w październiku, gdy pomógł odnieść imponujące zwycięstwo nad Chelsea. Skrzydłowy już teraz dał kibicom kilka ważnych momentów w tym sezonie i stale chce więcej.
– Wciąż pracuję. Wciąż się uczę. Mam nadzieję, że strzelę jeszcze więcej takich goli”– dodał 20-latek. Właśnie dlatego przyszedłem do Sunderlandu. Wiedziałem, że możemy osiągnąć wielkie rzeczy i właśnie to robimy, więc naprawdę cieszę się, że jestem częścią tego zespołu. Zakończył.

Komentarze (0)