Frimpong o powrocie do gry
Jeremie Frimpong cieszy się z powrotu po kontuzji i chce pomóc Liverpoolowi podtrzymać dobrą passę.
Holenderski wahadłowy wrócił do gry po dwumiesięcznej przerwie w zeszłą sobotę, gdy The Reds pokonali Tottenham Hotspur 2:1. Frimpong miał istotny udział przy drugim golu – jego dośrodkowanie, po rykoszecie, skutecznie zamienił na bramkę Hugo Ekitike.
Reprezentant Holandii zdradził, że rozcięta warga, której doznał po wejściu z ławki, „jest już w porządku”. W rozmowie z Liverpoolfc.com przyznał:
– To było naprawdę świetne uczucie wrócić na boisko do chłopaków i jeszcze wygrać mecz. Powrót był udany, bardzo mi się to podobało.
– Kontuzje w piłce są strasznie irytujące. Myślę, że to najgorsza rzecz w futbolu – obok porażek. Ale to część tego sportu. Jestem skoncentrowany, wróciłem do gry i po prostu cieszę się, że znów mogę pomóc drużynie.
Frimpong podkreślił również, że jest gotowy do gry w sobotnim meczu z Wolverhampton Wanderers na Anfield. Jego powrót jest szczególnie ważny dla Arne Slota, który boryka się z brakami kadrowymi na prawej stronie boiska.
Szanse Conora Bradleya na występ przeciwko Wolves szkoleniowiec ocenia na „pięćdziesiąt na pięćdziesiąt”. Na pewno nie zagrają natomiast Joe Gomez (kontuzja), Dominik Szoboszlai (zawieszenie) oraz Mohamed Salah (obowiązki reprezentacyjne).
– Muszę być gotowy na wszystko – powiedział Frimpong. – Jako piłkarz zawsze trzeba być przygotowanym na każdą sytuację. Jeśli tylko mogę pomóc zespołowi w jakikolwiek sposób, właśnie to zamierzam robić.
Liverpool przystępuje do weekendu bez porażki w sześciu kolejnych spotkaniach i z trzema zwycięstwami z rzędu.
– Utrzymanie tej passy jest bardzo ważne – dodał Frimpong. – Gramy po to, żeby wygrywać, a teraz jesteśmy w dobrym nastroju. Trzy zwycięstwa z rzędu i mamy nadzieję, że uda się to kontynuować.
– Wiemy jednak, jak trudny jest każdy mecz, dlatego musimy zachować odpowiednie nastawienie i skupiać się na spotkaniu po spotkaniu.

Komentarze (0)