PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2034

Pamiętacie mnie?

Artykuł z cyklu Artykuły


Jednym z najbardziej interesujących aspektów tegorocznej przerwy międzysezonowej, jest szansa zobaczenia piłkarzy, których tak naprawdę brakowało w poprzednim sezonie, łącznie z tymi, których obecności w klubie już wielu ludzi nie oczekiwało.

Niektórzy z zapomnianych mają teraz szansę się pokazać i wymazać stare grzechy. A w Liverpoolu jest kilku takich, którzy są jak nowe wzmocnienia.

Przede wszystkim jest to Andrij Woronin. Niewielu starszych graczy idzie na wypożyczenia i wraca do walki o miejsce w składzie.

Woronin może się jednak okazać ważnym dodatkiem do zespołu. Wielce mi zaimponował w ciągu pierwszych miesięcy sezonu 2007/08, zanim złapał kontuzję i zgubił formę. Był gwiazdą okresu przygotowawczego do tamtego sezonu i błyszczał w pierwszym miesiącu kampanii.

Potem zaliczył świetny sezon z powrotem w Niemczech, na wypożyczeniu w Hercie Berlin, na nowo odkrył wiarę i pewność siebie. Być może nigdy nie będzie ultra-wydajnym, ale robi po trosze wszystkiego i wykazuje się dobrą boiskową inteligencją.

Ucieszyłem się, gdy Rafa powiedział, że chce, aby Ukrainiec walczył o swoje miejsce. Woronin jest dobrym technicznie zawodnikiem, który potrafi kreować sytuacje, tak samo jak strzelać. Musi jednak wpasować się w etykę pracy w Liverpoolu i pozostać zmotywowanym, pomimo tego, że pierwszą opcją zawsze będzie para Torres-Gerrard. Na razie wygląda na zdeterminowanego, aby udowodnić swoją wartość

Podobnie jak Ryan Babel, który wygląda na bardzo zmotywowanego przed nowym sezonem. Jest zawodnikiem, którego gra nie do końca się jeszcze układa, jednak ma mnóstwo do zaoferowania w dziedzinie robienia krzywdy przeciwnikom.

Wciąż uważam, że mamy w nim niezwykÅ‚ego zawodnika, jednak pytanie brzmi – jak go wydobyć? I czy ma w sobie na tyle wiary, aby zrealizować w peÅ‚ni swój potencjaÅ‚.

W poprzednim sezonie grał jedynie epizody, a przy większości występów przechodził obok meczu. Jego największym wyzwaniem będzie teraz umocnić się na drodze postępów i nie znikać na całe okresy spotkań.

Gdy spora część gry przechodzi przez Gerrarda i Torresa, a gdy prawa strona będzie wyjątkowo silna dzięki Kuytowi, Benayounowi i Johnsonowi, raczej wątpliwym jest, aby często znajdywał się w pozycji z której będzie mieć okazje do zdominowania meczu. Musi zrobić wrażenie od pierwszych minut, a wtedy piłka będzie o wiele częściej wędrować w jego stronę.

Miejmy nadziejÄ™, że drugi ze skrzydÅ‚owych Albert Riera, bÄ™dzie już przyzwyczajony do realiów peÅ‚nego angielskiego sezonu (Å›niadania być może też…). Jest on bardziej doÅ›wiadczony i ogarniÄ™ty taktycznie niż Babel. Jestem wielkim fanem szybkich i sprytnych podaÅ„ Riery i krótkiego trzymania piÅ‚ki, jednak Babel ma tÄ™ wybuchowÄ… prÄ™dkość, która pozwala mu przedzierać siÄ™ przez defensywy przeciwników oraz, jak można oczekiwać, potencjaÅ‚ do zdobywania wiÄ™kszej iloÅ›ci bramek. BÄ™dzie interesujÄ…cym obserwować, który z nich okaże siÄ™ lepszy.

Kolejny zawodnik ofensywny, Krisztian Nemeth, stracił większość poprzedniego sezonu przez kontuzję, dokładnie wtedy, gdy wydawało się, że może już wywalczyć swoje miejsce w pierwszym zespole. Ma dobre nogi i szybki umysł, jednak brakuje mu chyba szybkości aby naprawdę się wybić w tym wieku. To najszybsi są najbardziej widoczni wśród najmłodszych, a mądrzejsi objawiają się dopiero z wiekiem.

Nemeth ma w sobie wiÄ™cej z naturalnego egzekutora niż David Ngog, jednak mÅ‚ody Francuz jest doskonale wszechstronny – szybki, techniczny, wzrost napastnika i coraz wiÄ™ksza siÅ‚a. MiaÅ‚em wÄ…tpliwoÅ›ci co do tego, czy jest gotowy na pierwsze spotkania poprzedniego sezonu, jednak do czasu jego zakoÅ„czenia, znacznie siÄ™ poprawiÅ‚. Dalej musi siÄ™ sporo nauczyć o angielskiej piÅ‚ce i, majÄ…c raptem 20 lat, ogólnie o tej grze, jednak uważam, że roÅ›nie nam wyjÄ…tkowy zawodnik.

Phillip Degen w zasadzie dopiero zaczyna, a przybycie Glena Johnsona nie pomoże jego szansom na regularną grę. Jednak jeśli pozostanie zdrowy, może być tylko pozytywnym dodatkiem do naszych szeregów. Kolejna opcja na rozszerzenie składu i zapewnienie zastępstwa i rywalizacji.

W żaden sposób nie zapomniani – Fernando Torres ominÄ…Å‚ pół sezonu a Daniel Agger nawet wiÄ™cej. Ta dwójka z pewnoÅ›ciÄ… doÅ‚oży dla nas punktów na Anfield jeÅ›li tym razem zachowajÄ… zdrowie.

Wszyscy wiedzÄ…, jak Å›wietnymi zawodnikami sÄ… ci dwaj. Jednak nie uważam, że zawodnicy powinni być wrzucani na zawsze do szufladek z napisem ‘beznadziejny’, ‘nieudany’ czy ‘nie dość dobry na Liverpool’, gdy wciąż mogÄ… udowodnić swojÄ… wartość.

Gdy zawodnicy opuszczają klub, jestem bardziej skłonny do używania tego typu etykietek, gdyż można wysnuć ostateczne wnioski co do pobytu na Anfield. Jednak gdy są wciąż tutaj, to zawsze jest miejsce na poprawę. Trzeba mieć otwarty umysł.

SpÄ™dziÅ‚em mnóstwo czasu miÄ™dzy latem 2007 a ubiegłą zimÄ… broniÄ…c Yossiego Benayouna przed niektórymi krytykami. Nie każdy zakup uzyska efekt ‘wow’ od razu po przybyciu i nie każdy zawodnik dostaje możliwość regularnej gry i znalezienia swojego rytmu.

To zależy, czego się oczekuje od piłkarza. Nie wszyscy mogą wychodzić za każdym razem w wyjściowym składzie. Zatem każdy musi być oceniany pod prawidłowym kątem. Jeśli będzie się wszystkich porównywać do Gerrarda i Torres, to wtedy oczywiście 99 procent zawodników będzie daleko w tyle. Jednak wszystkie wygrywające zespołu mają mniej renomowanych zawodników.

W przypadku Benayouna, widziałem w nim doskonałego gracza uzupełniającego. Sprytnego, zwinnego, z dużymi umiejętnościami i okiem do strzelania bramek. Za takie pieniądze był to cudownie sensowny ruch.

Czy był dość wyjątkowy aby odnieść natychmiastowy sukces w 2007 roku? Nie sądzę.

Jednak w drugiej części ubiegłego sezonu coś po prostu zaskoczyło. Strzelił bramkę Wigan, potem zaliczył wejście smoka z Chelsea i nagle zaczął fruwać. Przez ostatnie trzy miesiące sezonu był jedną z gwiazd Premier League.

Zatem zawodnicy mogą jednak dowodzić swojego. Czy znacz to, że tacy jak Bruno Cheyrou czy Sean Dundee powinni być trzymani, w razie gdyby jednak okazali się lepsi? Oczywiście, że nie.

Trzeba mieć zaufanie do managerów przy takich decyzjach. To on musi zadecydować, czy ktoś nie jest dość dobry, albo jest, tylko jeszcze tego nie pokazał. To on widzi ich każdego dnia, choć ostatecznie umiejętności z Melwood muszą zostać przeniesione do pierwszego składu.

Ocena Beniteza zostaÅ‚a zakwestionowana przy Benayounie. Ludzie mówili, że myliÅ‚ siÄ™, kupujÄ…c Izraelczyka a potem myliÅ‚ siÄ™ wystawiajÄ…c go w wyjÅ›ciowym skÅ‚adzie na poczÄ…tku tego roku. I to jest ta zwariowana część bycia managerem piÅ‚karskim – trzeba wierzyć w to, że ma siÄ™ racjÄ™, zanim okaże siÄ™ to prawdÄ…, a jednoczeÅ›nie wiedzieć, że nie ma żadnych gwarancji.

Jednak sÄ… dwa powody dla których wierzÄ™ osÄ…dom Beniteza. Po pierwsze – niezależnie od tego ilu zawodników kupowaÅ‚ (a ludzie pokazujÄ… palcem tych, którzy siÄ™ nie sprawdzili), to zawsze konsekwentnie wzmacniaÅ‚ pierwszy zespół.

Drugi powód, to szybkość, z jakÄ… reaguje na niepowodzenia. DziaÅ‚aÅ‚ zdecydowanie, gdy oddaÅ‚ Keane’a po zaledwie pół roku, a gracze tacy jak Kromkampa czy Gonzalez, którzy wydawali siÄ™ być dość uzdolnienie, nie posiedzieli tu dużo wiÄ™cej.

Jest zatem dobra szansa dla Liverpoolu, żeby poprawił się względem poprzedniego sezonu bazując na zawodnikach obecnych już teraz. Oczywiście, rzadko się zdarza, że każdy z ważniejszych zawodników pozostaje zdrowy przez 10 miesięcy. Jednak nawet tylko odrobinę więcej szczęścia niż poprzednio, będzie bardzo mile widziane.

Nie widzę zbyt wielu zawodników wracających do Manchesteru United, największego rywala The Reds w walce o tytuł, choć powrót Owena Hargreavesa będzie znacznym wzmocnieniem. Rio Ferdinand ominął kilka spotkań w poprzednim sezonie, poza tym nie byli zbytnio nadwerężeni. Chelsea jednakże miała kilku długich nieobecnych, takich jak Essien czy Drogba, mogą być zatem automatycznie mocniejsi w nadchodzącym sezonie. Sporo zależy od tego jak będzie ich prowadzić nowy manager, jednak Chelsea wydaje się być z natury dobrze zorganizowana.

Manchester City bÄ™dzie wielkÄ… niewiadomÄ… na tym etapie, z tyloma nowymi zawodnikami – zawodnikami dobrze znanymi, nie wiadomo jak bÄ™dÄ… siÄ™ ze sobÄ… zgrywać. Natomiast sposób gry Arsenalu uniemożliwia skreÅ›lenie ich z wyÅ›cigu o pierwszÄ… trójkÄ™, nawet jeÅ›li tytuÅ‚ bÄ™dzie poza ich zasiÄ™giem.

Oczywiście, są także zawodnicy w większości z czołowych drużyn praktycznie nieznani poza społecznością kibiców i którzy dopiero pracują na swoje nazwisko.

W Liverpoolu Martin Kelly i Daniel Pacheco wydają się być dwoma dobrymi przykładami. Są dobrzy technicznie i szybcy, natomiast Mikel San Jose i Jay Spearing także wyglądają na zdolnych do wykonywania swojej roboty już na tym, wczesnym etapie ich kariery, chociaż na pozycjach o większej odpowiedzialności.

W poprzednim roku był to Yossi Benayoun, który sprawił największą niespodziankę, gdzie Emiliano Insua zrobił największy postęp wśród młodzików. Będzie interesującym obserwować kto w tym roku zajmie ich miejsce.

Paul Tomkins

Ľródło: Liverpoolfc.tv



Autor: Alex
Data publikacji: 28.07.2009 (zmod. 02.07.2020)