PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2047

Zapomnijcie o Barrym, mamy Jaya Spearinga!

Artykuł z cyklu Artykuły


Na nas, mÅ‚odszych fanów, opowieÅ›ci o Rzymie czy St. Etienne, nie dziaÅ‚ajÄ… aż tak jak na naszych ojców i dziadków. Sami mamy jednak staÅ‚y dopÅ‚yw nowych legend od momentu trzÄ™sienia ziemi, jakim byÅ‚ poczÄ…tek „rafalucji”. Zaczęło siÄ™ od szczęśliwego podwójnego thrillera w półfinaÅ‚ach, zakoÅ„czonego już samym tryumfem. Potem byÅ‚o Camp Nou, San Siro i Bernabeu, kontynuacje w domu przeciwko Arsenalowi i innym. Jednak przy caÅ‚ym uwielbieniu dla wyżej wymienionych, ciężko mi wskazać lepsze wyniki od tych w marcu tego roku.

Ach, marzec 2009! MiesiÄ…c, w którym reanimowano naszÄ… umierajÄ…cÄ… ofensywÄ™ na tytuÅ‚. Cztery tygodnie które dopeÅ‚niÅ‚y spokornienia ‘najlepszego zespoÅ‚u Å›wiata’. Okres, który jak dla mnie, wyniósÅ‚ Stevena Gerrarda do statusu niezrównanej wielkoÅ›ci. Mam na uwadze to, że to wszystko może nas do niczego nie zaprowadzić, jednak póki co te wystÄ™py (łącznie z tym na Stamford Bridge we wtorek) Å›wiecÄ… niczym latarnia morska nad Mersey, wypeÅ‚niajÄ…c nas dumÄ… tak bardzo, że możemy chodzić z wypiÄ™tymi klatami w stylu Davida Hasselhoffa!

Taka seria niesie z sobą więcej rzeczy niż tylko fryzura Fernadndo Torresa. Jeden pozytywny aspekt, które trochę przeoczono w całej tej adoracji, jest postęp walecznego pomocnika Jaya Spearinga. Poza wielce imponującym występem przeciwko Realowi, eksport z Wirral kontynuuje formę z gry w rezerwach, a obecnie zaoferowano mu przedłużenie kontraktu. Jego postępy dzieją się nieco poniżej linii radarów, jednak fani desperacko wyglądający lokalnych reprezentantów radują się na jego kolejne kroki.

W tej kolumnie lamentowałem już nad śmiercią młodych talentów. Jeśli brakuje jakości, nie da się temu zaradzić. Jednak Spearing daje największe szanse na zmianę.

W grze od 1997 roku, Spearing na początku widziany był jako generał defensywy.

Zostało to zrewidowane w Akademii, gdzie bezustannie błyszczał. Udział w obydwu zwycięstwach w młodzieżowym Pucharze Anglii (będąc kapitanem przy drugiej wygranej) tylko przyśpieszył nieunikniony telefon z Melwood. Regularnie występował w meczach przedsezonowych, z relatywnymi sukcesami. Jego wolej był najbliżej pokonania Villarrealu na Estadio de Madrigal a wymyślne podanie pozwoliło Andrijowi Woroninowi na pokonanie Lazio na Anfield.

Zawsze pragmatyczny, szybki awans do pierwszego zespołu był u Beniteza nierealny. Mimo to, zaliczył udany debiut w meczu z PSV w Eindhoven a póĽniej wszedł z ławki w meczu Realem. I cóż za świetny występ to był.

Mierzący ledwo 166 cm (mniej niż Luis Garcia!) Spearing szturmem wziął zmanierowany i pełen rozdętych ego Real. Jego upór był aż nadto widoczny, rozbijał ataki gości w stylu Mascherano. Jednak o ile adrenaliny można był się spodziewać, to niespodziewany był spokój z którym rozprowadzał piłkę, w stylu Alonso.

Joe Fagan zwykł wbijać do głowy swoim protegowanym, że ich gra nigdy nie powinna się różnić od tej pierwszego składu. Porządne występy w rezerwach dały mu to powołanie, więc po co zmieniać się w tempie Michaela Jacksona?

¦wiadom tej mądrości lub nie, Spearing nieco ją pogwałcił. Ograł takich zawodników jak Diarra i Gago bez żadnych oznak respektu. Równie dobrze mogli być debiutantami z Hull. Tak czysty entuzjazm i oczywiste umiejętności zmusiły chór The Kop do wykonywania nowej pieśni, tym razem z ekstra entuzjazmem dla jednego ze swoich.

Gdy skończyła się nasza przygoda w Europie a tabela zrobiła się ciasna jak kaczy zadek, ciężko będzie o kolejne występy. Przy czym jednak wielu kibiców wolałoby oglądać Spearinga w miejsce Lucasa na środku pola przy twardej grze, ale to już inna sprawa.

To co już zostało pokazano daje obietnicę na przyszłe kampanie. Wydarcie regularnych występów w formacji składającej się z Gerrarda, Alonso i Mascherano, może okazać się zbyt trudne. Może też być jeszcze trudniejsze, gdy do tej trójki dołączy w końcu Gareth Barry.

Wszystko, co może zrobić Spearing, to zacisnąć zęby i kontynuować grę taką jak niedawno z Southport czy wcześniej z United. Konsekwentna gra podniesie wartość jego akcji i w końcu przekona managera o niezaprzeczalnej wartości.

Jedna rzecz jest pewna – The Kop

desperacko chce jego sukcesu.

Aaron Cutler

Ľródło: This Is Anfield



Autor: Alex
Data publikacji: 20.04.2009 (zmod. 02.07.2020)