FUL
Fulham
Premier League
21.04.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 264

Niech ten sezon będzie szczęśliwy

Artykuł z cyklu Artykuły


Szkoda, że trofea nie są przyznawane na koniec roku, bo gdyby tak było mielibyśmy tytuł mistrza.

Wydaje mi się, że zdobylibyśmy również nagrodę, za największy postęp jaki zrobiła nasza drużyna w ciągu tego roku.

W 2008 roku zdobyliśmy najwięcej punktów spośród wszystkich drużyn w Premier League i był to dla nas najlepszy rok od 1990, w którym zdobyliśmy ostatni raz mistrzostwo.

Rok 1990 nie był zwykłym rokiem. Byłem na Anfield, kiedy Liverpool wygrał z drużyną Derby 2:0, a była to ósma z rzędu wygrana drużyny Dalglisha, więc tamten rok nie był zwykłym rokiem.

Rok póĽniej, kiedy Dalglish zrezygnował wszystko się rozsypało. Teraz presja na nas rośnie po tym jak wchodzimy w rundę rewanżową na pozycji lidera. Czas zimowy przynosi różne niespodzianki, lecz miejsmy nadzieję, że nie tym razem.

Ten rok pokazał, jaki postęp zrobiła drużyna Beniteza. Wchodzimy w Nowy Rok na pozycji lidera, co może w znaczący sposób podnieść nasze morale.

Liverpool krytykowany był za to w jaki sposób gra u siebie na Anfield, ale jeśli spojrzymy w statystyki to się okaże, że jesteśmy niepokonani w lidze od 12 miesięcy. Również w Lidze Mistrzów szło nam bardzo dobrze zarówno w rozgrywkach grupowych jak i w dalszej fazie, kiedy pokonywaliśmy bez porażki takie drużyny jak Atletico, Marsylię Arsenal, Inter czy Chelsea (z którą odpadliśmy w doliczonym czasie gry na Stamford).

Dla mnie największym pozytywnym zaskoczeniem jest stała forma zawodników, którzy głośno pukają do bram pierwszego składu. Poza wpadką w Carling Cup, młodzi zawodnicy prezentują się świetnie i widać w nich ogromny potencjał. Widać, że mecze w reprezentacjach i w rezerwach dają sporo tym młodym zawodnikom.

Ryan Babel, który notuje mniejszą ilość występów z powodu świetnej formy Riery zagrał dobre spotkanie z Newcastle i strzelił bramkę. Lucas zagrał najlepszy mecz w czerwonej koszulce do tej pory, a przecież zastąpił będącego w życiowej formie Xabiego Alonso. Ngog wszedł na boisko i wypracował karnego dla drużyny.

Emiliano Insua rozegrał kilka spotkań ostatnio, a wydaje się, jakby grał z tą drużyną od wielu lat. Sami Hyypia obecnie jest jak wino. Im starszy tym lepszy, a tym samym daje Benitezowi sporo do zastanowienia przy wyborze składu. Gdy wróci Skrtel Rafa będzie miał spore problemy.

Podobna sprawa ma się z Yossim, któremu przed rozpoczęciem sezonu nie wróżyło się zbyt wielu szans na grę. Tymczasem Izraelczyk strzelił gola z Blackburn i asystował w spotkaniach z Boltonem i Newcastle. Robbie Keane wyleciał ze składu na kilka spotkań, ale wrócił i strzelił 3 gole w przeciągu 5 dni. Nabil El Zhar z tygodnia na tydzień pokazuje, że jest silnym punktem na naszej ławce rezerwowych.

Czy to nie to czego tak od dawna chcieliśmy? Czy nie chodziło nam o siłę i szeroki skład, a co za tym idzie wyniki w lidze?

Pomimo przodowania w lidze i kilku kluczowym kontuzjom, które przytrafiły nam się ciągle jest dyskusja na temat negatywnej roli rotacji.

Mecz z Newcastle na wyjeĽdzie pokazał, dlaczego ta negatywnie odbierana rotacja jest dla nas potrzebna. Sposób gry jaki pokazał Liverpool zaskoczył chyba wszystkich. Liverpool przystąpił do tego spotkania zaledwie 43 godziny po spotkaniu z Boltonem. Dlatego doszło do tylu zmian.

¦rodek pola w którym zagrali Mascherano i Lucas był idealny. Ci piłkarze stwarzali mnóstwo sytuacji i kontrolowali bardzo szybkie tempo. Takiego obrotu sprawy Newcastle się nie spodziewało. Kiedy Andy Gray powiedział, że gdyby Liverpool wygrał 9-1 to nie byłaby to krzywda dla Newcastle to coś musiało być na rzeczy, a przecież sami wiecie, że mogłoby być nawet 12:1.

Forma Lucasa podobała mi się już w spotkaniu z Arsenalem, ale miałem wrażenie, że nie wszyscy dostrzegli jego dobrą grę. Teraz nie mam wątpliwości, bo w meczu z Newcastle był świetny.

Poza odbiorami i walką sam mógł zdobyć 3 gole i 3 asysty, ale na jego drodze stanął niesamowity w tym dniu Shay Given, który uratował Newcatsl;e tego dnia od blamażu. Jego podanie do Gerrarda na 4:1 będzie długo pokazywane w telewizji.

Liverpool w mediach pokazywany jest jako drużyna, która gra dwójką defensywnych asekuracyjnych pomocników co jest bzdurą, a najlepiej pokazał to właśnie mecz z Newcastle, gdzie stworzyliśmy mnóstwo okazji.

Lucas to nie jest gracz który trzyma piłkę i asekuruję swoją bramkę. Kiedy inne drużyny grają w ten sposób określa się ich mianem drużyn z dwójka środkowych pomocników, a my nazywani jesteśmy drużyną bez pociągu na bramkę rywala.

Podobnie Xabi Alonso również nie jest defensywnym pomocnikiem, chyba, że jest ustawiony za Stevenem Gerrardem. Nawet wtedy Hiszpan jest w stanie grać piękny ofensywny futbol., którego nie mógł nauczyć się Claude Makelele.

Jedynym prawdziwym defensywnym pomocnikiem jest Mascherano, który gra wyśmienicie w tym roku. Mimo tego znalazł się w polu karnym Newcastle i otworzył drogę Yossiemu, który asystował Gerradowi.

Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa. Jak dużo jeszcze musi strzelić goli i w jak świetnej musi być dyspozycji Gerrard, aby ludzie przestali o nim mówić 'zwykły pomocnik'. Czy jedynym napastnikiem w ostatnim meczu był Kuyt?

Zakończmy już ocenę krytyki spadająca na nasz zespół, bo zawsze znajdą się ludzie czekający na wpadkę Rafy i naszego zespołu. Są jak sępy czekające na swój łup.

Podobnie było ze strefowym bronieniem, które miało być gorsze od krycia 'każdy swojego'. Chelsea pokazała jak to wychodzi w praktyce tracąc ostatnio dwa gole w takim ustawieniu.

Gdyby nie Rafa i jego selekcja, jego ustawiania, pomysły, kadra zarządzająca i cały sztab, to nie Liverpool byłby teraz na szczycie w Lidze i w Europie, a przecież przez większość obecnego sezonu gramy bez Torresa, który zagrał tylko w 7 ligowych spotkaniach.

Jeśli Rafa zmienia skład, to mu ku temu dobre powody i robi to po to, aby wygrywać spotkania.

Nie rozumiałem ciągłego gadania w mediach na temat zostawiania Keane'a na ławce rezerwowych. Liverpool wygrał 5:1 i to bez pomocy Irlandczyka, a przecież o zwycięstwa toczy się gra a nie o personalia.

Rafa wie kiedy wykorzystać Kuyta i Keane'a. Hiszpan wie kiedy potrzebuje odpowiedniego zawodnika. Ci zawodnicy potrafią 'zajechać' obrońcę w taki sposób, że po meczu nie wiedzą jak się nazywają. Rafie potrzebna jest energia obu z nich, lecz każdego na inny sposób.

W meczu z Arsenalem Rafa został skrytykowany za to, że ściągnął Robbiego w drugiej części spotkania, a tymczasem Irlandczyk w następnym spotkaniu strzelił dwa gole. W następnym spotkaniu Rafa został skrytykowany za ro, że w ogóle nie wystawił Irlandczyka pomimo, że drużyna strzeliła 5 bramek na wyjeĽdzie. Gdzie w tym logika?

To jasne, że to musi być ciężkie dla samego zawodnika, ale takie jest życie w klubie z wielkiej czwórki i polityka rotacyjna jest nieunikniona. Taki zawodnik gdy spojrzy na tabele będzie dumny, że jest częścią tej drużyny i będzie się jeszcze bardziej starał na treningach, aby jeszcze bardziej przekonać do siebie trenera.

Przed nami jeszcze długa droga, a presja będzie ciągle rosnąć. Możemy czuć się silni, bo wygraliśmy 18 spotkań w tym sezonie a przegraliśmy tylko raz (nie włączając Carling Cup). Cieszę się, że pomimo absencji Torresa, gole zdobywa wielu naszych zawodników. Klub rozwija się pod każdym względem i walczy na wielu frontach.

Niech tak będzie do końca, a wtedy okaże się, że ten sezon będzie bardzo radosny.

Paul Tomkins

Ľródło:liverpoolfc.tv



Autor: Majamajewski
Data publikacji: 31.12.2008 (zmod. 02.07.2020)