PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2107

Postęp na wszystkich poziomach

Artykuł z cyklu Artykuły


Nie płaczę z powodu futbolu. Może z powodu rzeczy które się dzieją wokół niego, takich jak tragedii kilka tygodni przed meczem w 1989 r., który był tak często omawiany w tym tygodniu. Ale nigdy z powodu samej gry.

Może to było wyczerpanie nerwowe, ale łzy wyraĽnie zbierały się pod koniec wczorajszego meczu. W różnych momentach było mi niedobrze, czułem się superszczęśliwy, pobudzony a nawet niespełna rozumu. A po końcowym gwizdku ogarnęło mnie uczucie niedowierzania i niemożności ogarnięcia tego co się właśnie stało, którego nie doznałem od czasu Stambułu. A bardzo póĽne gole przypomniały szok po zwycięskich bramkach Michaela Thomasa 19 lat temu. Straciłem głos, dlatego te słowa piszę w milczeniu.

Półfinały z Chelsea w 2005 i 2007 r. były niezwykle napięte, ale nie była to aż taka huśtawka nastrojów jak ten ćwierćfinał.

Jednakże gdy Liverpool potrzebowaÅ‚ bÅ‚ysku, to dwa nowe nabytki w postaci Torresa i Babela sprawiÅ‚y różnicÄ™. Gdy Liverpool potrzebowaÅ‚ serca i jak – Mascherano nie oszczÄ™dzaÅ‚ kostek Kanonierów, Kuyt byÅ‚ w nieustannym ruchu a Skrtel zaliczyÅ‚ z ogromnym poÅ›wiÄ™ceniem kilka kluczowych bloków. Co oczywiÅ›cie nie znaczy, że zawodnicy z dÅ‚uższym stażem na Anfield byli mniej przydatni.

Zdecydowałem o napisaniu konspektu o postępie zespołu jeszcze przed meczem. Jak by ten artykuł ostatecznie wyglądał i jak by został odebrany, miał zadecydować wynik. Jednakże znaczące fakty o trwającym rozwoju w Liverpoolu pozostałyby te same.

Po prawdzie, nie oczekiwałem po The Reds tak szybkiego otrząśnięcia się po stracie bramki, ale charakter tej drużyny nigdy nie może być niedoceniany. Wybaczcie, chłopcy, moje chwilowe zwątpienie.

Arsenal praktycznie w każdym meczu strzela bramkę, i nawet przy stanie 2-1, byłem przekonany że jeszcze pod koniec coś strzelą, gdy sytuacja jest nerwowa dla obrońców. Cofnięcie się do głębokiej defensywy i znowu mamy cały ten rok 1989.

I znów, nie oczekiwaÅ‚em tak szybkiej odpowiedzi od The Reds – a to byÅ‚a kluczowa sprawa w obu spotkaniach. Arsenal nigdy nie prowadziÅ‚ dwoma bramkami, a każda przewaga którÄ… zdobyli trwaÅ‚a ledwie kilka minut. Być może Liverpoolowi poszczęściÅ‚o siÄ™ z brakiem rzutu karnego za faul na Hlebie w poprzednim tygodniu, który nie różniÅ‚ siÄ™ niczym od tego na Babelu. Ale wczoraj zagranie Hleba daÅ‚o im pierwszÄ… bramkÄ™, wiÄ™c nie majÄ… powodów do narzekaÅ„.

A zatem pierwsza drużyna pokazuje wpływ jaki ma nich Rafa, a wraz z procesem spajania starych i nowych zawodników i paroma wzmocnieniami latem, oczekuję dalszych postępów w przyszłym sezonie.

Jednakże wygranie ligi rezerw z tak młodym zespołem ma również ogromnie znaczenie. Być może jest to też pod wieloma względami bardziej znaczące z wydarzeń tego tygodnia. W kontekście trofeów, jest to oczywiście rzecz trzeciorzędna, ale wystarczy spojrzeć w historię klubu aby dostrzec jak prorocze jest to zjawisko. To niemalże jak barometr, który przewiduje poprawę pogody.

W 1957 r., gdy Bob Paisley prowadził zespół rezerw, The Reds wygrali swój pierwszy tytuł mistrza Central League. Był to wyraĽny znak tego, co miało przyjść póĽniej, choć w tym przypadku była to bardziej oznaka talentu Boba niż jego zawodników. Ale od tego momentu, związki między sukcesami rezerw a postępami pierwszego zespołu były nad wyraz czytelne.

Choć Shankly’emu nie udaÅ‚o siÄ™ zdobyć tytuÅ‚u mistrza w latach 1966-1973, to w latach 1969, 1970 i 1971, rezerwy wygrywaÅ‚y Central League. A już dwa lata póĽniej Liverpool byÅ‚ mistrzem Anglii. Dominacja trwaÅ‚a przez pierwszy i drugi ciÄ…g tytułów mistrzowskich aż do roku 1985, a ostatni tytuÅ‚ dla rezerw miaÅ‚ miejsce w 1990 r., rok którego znaczenie ni e koÅ„czy siÄ™ na oczekiwaniu od tamtej pory na numer 19.

Potem, w 2000 r., cztery lata po pierwszym w historii klubu Pucharze Młodzików, rezerwy zdobyły swój ostatni, do tego tygodnia, tytuł mistrzowski. Najbardziej interesujące jest to, że znów pierwsza drużyna triumfowała krótko po tym. Sezon 2001 był z pewnością niezwykły, z trzema wygranymi pucharami, co ani wcześniej, ani póĽniej się w Anglii nie zdarzyło. 2002 rok to drugie miejsce w lidze z 80 punktami. Siła pierwszego zespołu pomiędzy latami 2000 a 2002 była największa za czasów Houllier, a sukces rezerw pokazywał głębie składu.

Z bardziej aktualnych wydarzeń, w dwóch poprzednich latach, zespół wygrywał Puchary Młodzieżowe, a dla części tych zawodników, takich jak Stephen Darby, Ryan Flynn czy Jay Spearing, wraz z kolekcją nowych, nastoletnich rekrutów, zdobycie mistrzostwa rezerw w 2008 roku jest dowodem postępów jakie czyni Liverpool na tym poziomie.

Ten ostatni sukces jest nieco inny od tych wcześniejszych, gdyż jest w nim więcej młodzików niż graczy rezerw. Minęły czasy, gdy drugi zespół wypełniał grali niezadowoleni profesjonaliści, zmiennicy pierwszego zespołu, gwiazdy wracające z kontuzji i ledwie kilku młodych zawodników.

Co ważne, sukces ten zostaÅ‚ osiÄ…gniÄ™ty w sytuacji, gdy paru z najzdolniejszych zawodników jest wypożyczonych i mogÄ… grać wraz z wieloma innymi mÅ‚odym gwiazdami Premier League w Å›rodowisku nieco wiÄ™kszej presji. GrajÄ…c mecze które naprawdÄ™ majÄ… znaczenie, w obecnoÅ›ci 30,000 kibiców (a w przypadku Danny’ego Guthrie, nawet 76,000).

Choć niektórzy zawodnicy, tacy jak Wayne Rooney, Steven Gerrard czy Michael Owen zaczęli grać w Premier League już jako nastolatki, to inni, jak np. David Beckham czy Ashley Cole grali wpierw w drużynach niższych lig. A i tak póĽniej osiągnęli statusy gwiazd światowej piłki.

Gracze rozwijają się w różnym tempie, ale sporo też zależy od niedostatków pierwszego zespołu i sytuacji w których mogą się wybić. Gdyby w 1997 r. w szeregach Liverpool występowaliby Alan Shearer i Dennis Bergkamp a Robbie Fowler nie byłby kontuzjowany, to Michaela Owena czekałoby pewnie wypożyczenie albo dłuższy pobyt w rezerwach.

W przeciwieÅ„stwie do starszych zawodowców, mÅ‚odzi zawodnicy rzadko sÄ… wypożyczani aby ulżyć nieco budżetowi pÅ‚acowemu – robi siÄ™ to dla ich rozwoju. Niektórzy na tym zyskujÄ…, inni nie. Ale nawet ci którym wypożyczenie siÄ™ mocno przysÅ‚użyÅ‚o, wciąż majÄ… przed sobÄ… ponad dwudziestu seniorów, z których sporo jest reprezentantami swoich krajów.

W niczym nie umniejszajÄ…c temu zespoÅ‚owi, gdyby dodać do nich Jacka Hobbsa, Adam Hammilla, Danny’ego Guthrie, Godwina Antwi i Paula Andersona, byÅ‚by on o jakieÅ› 30% mocniejszy. Problem polegaÅ‚by jednak na tym, że wtedy konieczne byÅ‚oby odsuniÄ™cie, na przykÅ‚ad, Å›rodkowych obroÅ„ców San Jose Domingueza (18 lat), Hutha (18) czy Ayali (17), którzy prezentowali siÄ™ fenomenalnie jak na swój wiek. Wszelkie zasÅ‚ugi zawdziÄ™czamy zespoÅ‚owi skautów.

Nie w porządku wobec niektórych chłopaków jest wyróżnianie pojedynczych gwiazd, ponieważ wszyscy w ogromnym stopniu przyczynili się do tego sukcesu. Gracze rozwijają się w różnym tempie ucząc się gry, a w niektórych przypadkach rozwijając się jeszcze fizycznie. A błędem jest wywieranie zbyt dużej presji w tak delikatnym wieku.

Damien Plessis imponowaÅ‚ mi przez caÅ‚y sezon. Jest jak połączenie Momo Sissoko i Xabi Alonso – warunki fizyczne i wÅ›lizgi pierwszego (ale wydaje siÄ™, że bez tej szybkoÅ›ci), ale z częściÄ… umiejÄ™tnoÅ›ci podawania, wyczucia pozycji i opanowania drugiego.

Emiliano Insua jest cudownym ofensywnym bocznym obrońcą. Jedyną obawą jaką żywię wobec jego osoby jest jego wzrost, zwłaszcza przy znaczeniu dalekich podań w angielskim futbolu. Jest jednak silny, oddany i bardzo sprytny przy posiadaniu piłki. Nie grasz w pierwszym zespole Liverpoolu mając 17 lat, nie mając specjalnego talentu, nawet jeśli są to spotkania bez znaczenia.

Nie widziałem zbyt dużo Pacheco, Bruna czy Simona żeby wyciągać jakieś wnioski, ale wszyscy posiadają znakomitą technikę.

Ale dla mnie gwiazdą jest Krisztian Nemeth. Węgier jest dla mnie prawonożną wersją Robbiego Fowlera z jego wczesnych lat. Choć nie jest wolny, nie ma jeszcze tej szybkości która czyni tych wszystkich młodocianych napastników tak niebezpiecznymi gdy brakuje im jeszcze futbolowej inteligencji i doświadczenia.

Jednak Nemeth, tak jak Fowler, ma inteligencji aż nad to, tak jak umiejętności prowadzenia piłki. Zdobycie 14 goli w 37 meczach węgierskiej pierwszej ligi w barwach MTK Hungaria w wieku między 16 a 18 lat, pokazuje ogromny potencjał. Zdobył też w sumie siedem bramek dla narodowych zespołów U19 i U21 w odpowiednio trzech i sześciu meczach. Osiem w dziewięciu meczach zespołu rezerw tylko potwierdza zdolność do regularnego zdobywania bramek.

Jego poruszanie siÄ™, pozycjonowanie na boisku i wykaÅ„czanie akcji – te wszystkie cechy znamionujÄ… naturalny temat. WyglÄ…da jak by operowaÅ‚ na zupeÅ‚nie innym poziomie niż wiÄ™kszość z mÅ‚odych graczy których widziaÅ‚em w grze dla rezerw. Ale Premier League to już zupeÅ‚nie inny poziom, i bÄ™dzie potrzebować jeszcze trochÄ™ czasu żeby siÄ™ dostosować.

Każdy manager będzie grać swoimi młodzikami gdy będą na to gotowi, bo żaden boss nie ma żadnego interesu w tym, żeby trzymać ich poza zespołem gdy są wystarczająco dobrzy Tak samo jak nie ma nic do zyskania grając nimi gdy są zbyt surowi.

Jednak obserwując poczynania Liverpoolu w drugiej połowie sezonu, można stwierdzić że nie ma palącej potrzeby rzucania dzieciaków w wir walki. Dawanie im szansy w meczach o niższą stawkę, jak to było z Plessisem na Emirates, jest właściwszą drogą w szerszym kontekście. Ich rozwój jest częścią dłuższej perspektywy postępów zespołu.

A w miÄ™dzyczasie, nadchodzi kilka naprawdÄ™ ważnych meczów. Być może powiedzenie ‘do trzech razy sztuka’ okaże siÄ™ szczęśliwe dla Chelsea, a może robi im siÄ™ już niedobrze na widok Liverpoolu w półfinaÅ‚ach po raz kolejny. Jednak cokolwiek siÄ™ nie stanie, to kolejna godna zapamiÄ™tania kampania The Reds w Europie. I kolejna noc na Anfield peÅ‚na dramatyzmu i emocji. Czasami jesteÅ›my naprawdÄ™ porzÄ…dnie rozpieszczani.

Paul Tomkins

Ľródło: liverpoolfc.tv



Autor: Alex
Data publikacji: 09.04.2008 (zmod. 02.07.2020)