PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2035

Promień slońca, promień nadziei

Artykuł z cyklu Artykuły


(ang. tytuł: Ray of sunshine, ray of hope)

Ray Kennedy, przynajmniej w mojej opinii, jest graczem mitycznym. Reprezentuje wszystko to, co dla mÅ‚odego czÅ‚owieka symbolizujÄ… znaczÄ…cy zawodnicy – piÅ‚karz jako Superbohater.

Oni są futbolem. To jak by wcześniej nie było w ogóle innych graczy i żadni inni nie mieli przyjść w przyszłości. W Twoim dziecięcym umyśle istnieją bez historycznego kontekstu.

Powyższe akapity napisaÅ‚em parÄ™ lat temu w artykule majÄ…cym zwrócić uwagÄ™ na bezustannÄ… walkÄ™ Raya z ChorobÄ… Parkinsona. W poprzednim miesiÄ…cu poproszono mnie o pomoc dla zbiórki pieniÄ™dzy w ramach akcji „PromieÅ„ Nadziei” (angielska gra słów z imieniem – „Ray of Hope” – dop. red.). MajÄ…c to na uwadze, pomyÅ›laÅ‚em że wrócÄ™ do tego fragmentu i uaktualniÄ™ go dla nowych odbiorców.

Futbolowi fani nie zawsze są w pełni doceniani przez media, ale zainteresowania większości kibiców wykraczają daleko poza ostatnie wyniki. To po prostu jedna z tych rzeczy, za którą podróżnicy po klubach w całym kraju dostają wielokrotnie więcej pieniędzy niż kiedyś dostawała legenda taka jak Ray, jednak gdy fani widzą prawdziwego Wielkiego tego sportu w trudnej sytuacji i cierpiącego, będą robić co w ich mocy aby pomóc osobie, która na tą pomoc naprawdę zasługuje.

„PromieÅ„ Nadziei” to inspirujÄ…ca inicjatywa majÄ…ca na celu zebranie pieniÄ™dzy i podniesienia Å›wiadomoÅ›ci choroby Raya i w ogóle Choroby Parkinsona. W czasie meczu przeciwko Middlesborough 23. lutego, bÄ™dzie miaÅ‚a miejsce zbiórka pieniÄ™dzy oraz oficjalny start tej inicjatywy zaraz po spotkaniu.

Tak naprawdę nie mam zbyt wielu wspomnień o Rayu jako piłkarzu z czasów gdy grał dla The Reds. Miałem zaledwie 10 lat w 1981 r., gdy grał swój ostatni mecz w czerwonych barwach zanim przeniósł się do Swansea. A swój pierwszy mecz na żywo zobaczyłem dopiero 9 lat póĽniej. Widziałem więcej razy grającego Istvana Kozmę niż Raya. Ale dzięki kasetom wideo i płytom DVD, wiem skąd się wziął cały ten szum.

Urodzony z jednym ze sÅ‚awnych nazwiski XX. wieku w Northumberland 12 lat przed zabójstwem innego sÅ‚ynnego Kennedy’ego w Dallas, Ray byÅ‚ kluczowym elementem w pisaniu wÅ‚asnych nagłówków gazet przez Liverpool.

Sposób w jaki kontrolowaÅ‚ piÅ‚kÄ™ i zdobyÅ‚ decydujÄ…cego gola w półfinale Pucharu Europy w 1981 r. przeciwko Bayernowi Monachium, bÄ™dÄ…c wczeÅ›niej zmuszonym do przesuniÄ™cia siÄ™ do przodu przez wczesnÄ… kontuzjÄ™ Kenny’ego Dalglisha, podkreÅ›liÅ‚ wszystkie przeciwieÅ„stwa w wielkoludzie – siÅ‚a ciaÅ‚a i kontrola piÅ‚ki przy przyjÄ™ciu na klatkÄ™ piersiowÄ… tuż przed oddaniem potężnego strzaÅ‚u swojÄ… ‘sÅ‚abszÄ…’ prawÄ… stopÄ…. Wysoka presja, gra awans do najważniejszego meczu w klubowej piÅ‚ce a on jest spokojny i opanowany. To byÅ‚ kolos poruszajÄ…cy siÄ™ z gracjÄ… baletnicy. (Nie mówcie mu, że tak napisaÅ‚em.)

Dopiero caÅ‚e lata póĽniej dowiedziaÅ‚em siÄ™, że prowadziÅ‚ ‘podwójne życie’. Nie byÅ‚, tak jak wówczas wierzyÅ‚em, Liverpoolczykiem od samego poczÄ…tku. ByÅ‚ też graczem Arsenalu i szalejÄ…cym napastnikiem. ByÅ‚ kluczowym elementem zespoÅ‚u Kanonierów, który zdobyÅ‚ podwójnÄ… koronÄ™ w 1971 r., zdobywszy 19 goli w tamtym sezonie. Choć miÅ‚o by byÅ‚o gdyby potknÄ™li siÄ™ na ostatniej przeszkodzie w FA Cup, którÄ… byÅ‚a jedenastka Billa Shankly’ego. Ale nie mam zamiaru rozpamiÄ™tywać meczu, w trakcie którego miaÅ‚em ledwo miesiÄ…c na karku.

Kiedy przybył do Liverpoolu w 1974 r., pozycja napastnika była tą, na którą chciał go Shankly przeznaczyć. Sprawy jednak nie potoczyły się tak, jak były zaplanowane, i nie udało mu się zdobyć na stałe tego miejsca i ostatecznie znalazł się w rezerwach. Ray był po prostu kolejnym przykładem utalentowanego zawodnika, któremu nie udało się zadomowić w nowym klubie, w nowym systemie gry, gdzie musiał uporać się z presją wynikającą z wysokiej ceny. Nie pomogło też, że Shanks przeszedł na emeryturę dokładnie w ten sam dzień, w którym przybył Kennedy.

Transformacja pod skrzydłami Paisleya z dużego i silnego środkowego napastnika w artystycznego lewego pomocnika w 1975 r., wciąż jest uznawana jako błysk geniuszu i dalekosiężnego myślenia ówczesnego managera. Aby ująć to w kontekst dzisiejszych czasów, to coś jak by Gérard Houllier grał Emilem Heskeyem na lewym skrzydle, a ten nagle zamienił się w Roberta Piresa (choć to nigdy nie nastąpiło).

OczywiÅ›cie, główne sÅ‚owa uznania należaÅ‚y siÄ™ tutaj Kennedy’emu, gdyż to on wychodziÅ‚ na boisko i tak wspaniale siÄ™ przystosowaÅ‚. Nigdy nie narzekaÅ‚ na granie nie na swojej pozycji. Dobrzy gracze sÄ… wszechstronni. Każdy oczywiÅ›cie ma swojÄ… ulubionÄ… pozycjÄ™, ale jeÅ›li potrafisz kontrolować piÅ‚kÄ™, podawać, strzelać, główkować, to możesz wykonywać swojÄ… robotÄ™ wszÄ™dzie. I czÄ™sto dobrÄ… robotÄ™.

Kennedy często objawiał się z przodu wprost z drugiej linii i zdobywał jakże ważne gole, odpowiednio 10, 9 i 8 w trzech kolejnych sezonach między rokiem 1978. a 1980. Ale nie był typem Davida Platta, który oferował niewiele więcej ponad gole. Kennedy był odpowiednim zawodnikiem.

ByÅ‚o prawdÄ… co ludzie mówili o Kennedym. MiaÅ‚ wyjÄ…tkowo ‘sÅ‚odkÄ…’ lewÄ… stopÄ™. To wÅ‚aÅ›nie ten przymiotnik, który siÄ™ pojawia – sÅ‚odka. Używa siÄ™ go również wobec innych zawodników, choć głównie lewo nożnych, tak jak by ci którzy wolÄ… jej używać, posiadali lepszÄ… percepcjÄ™ i wizjÄ™.

ByÅ‚ wysokim, wyprostowanym graczem – nie kompaktowym i dynamicznym jak Keegan, prawdziwa supergwiazda poÅ‚owy lat 70. Przypatrz siÄ™ sposobowi w jakim biegaÅ‚, a w życiu nie powiesz że to piÅ‚karz. ByÅ‚ w tym samym klubie co Patrick Vieira i Chris Waddle, klubie którego czÅ‚onkowie po prostu nie biegajÄ… naturalnie.

Daj mu jednak piłkę, a nagle staje się to najbardziej naturalny widok na świecie. Trzymała się go blisko jak posłuszny owczarek. Nagle stawał się mistrzem kontroli i podejmowania decyzji. Niektórzy zawodnicy są zajęci, jednak zazwyczaj zajęci robieniem niczego. Ray się nie śpieszył, jednak zawsze robił to co trzeba. Dzięki temu że grał wyprostowany, trzymał głowę wysoko, co zawsze znamionuje klasowych zawodników.

Potrzebujesz czasu żeby podnieść głowę, a tylko dobrzy zawodnicy mają czas będąc przy piłce. Musisz tak wiedzieć, że twoje panowanie nad piłką jest perfekcyjne, aby podnieść wzrok i przejrzeć pole gry, zwłaszcza w czasach gdy murawy dalekie były od obecnej doskonałości.

WadÄ… Kennedy’ego byÅ‚a jego szybkość. W jego ostatnich latach w Liverpoolu, wiedziaÅ‚ że coÅ› jest już fizycznie nie tak i byÅ‚o mu coraz ciężej nadążać za tempem gry. MiaÅ‚ fizyczne problemy przez wiele lat, jednak jego ogromna sprawność maskowaÅ‚a ich powagÄ™ i nigdy nie pozwalaÅ‚a na pojawienie siÄ™ naprawdÄ™ sporych obaw. Ale zaczęły one wpÅ‚ywać na jego grÄ™, a po przenosinach do Swansea, jego kariera szybko siÄ™ zaÅ‚amaÅ‚a. Dopiero po kilku latach okazaÅ‚o siÄ™, że jego problemy spowodowane byÅ‚y ChorobÄ… Parkinsona.

Obecnie stan zdrowia Raya powoduje, że jest praktycznie uwięziony w domu, a mówienie sprawia mu ogromne trudności i jest dla niego wielce męczące. Ma dopiero 56 lat, i bez postępu w sposobach leczenia, prognozy nie są dla niego dobre.

Ludzie mówią, że daliby wszystko aby zostać profesjonalnym piłkarzem, albo przy jeszcze większym szczęściu, grać dla Liverpoolu (albo Arsenalu), wygrać Mistrzostwo Ligi i Puchar Europy, zdobyć ponad 100 bramek czy reprezentować swój kraj przy wielu okazjach. Ale tak naprawdę nie daliby niczego, ponieważ powiedzieć tak jest bardzo prosto, a o wiele trudniejszym jest tak zrobić. I nikt nie zamieniłby swojego zdrowia na chorobę taką jak Raya.

Czy ktokolwiek zamieniÅ‚by ‘normalnÄ…’ egzystencjÄ™ na wspaniaÅ‚e życie do wieku 31 lat, ale z gwaÅ‚townym fizycznym spadkiem jako zapÅ‚ata? (granie w piÅ‚kÄ™ nie byÅ‚o czynnikiem przy chorobie Raya.) Warunek, który sprawiÅ‚, że kilka lat temu Ray przewróciÅ‚ siÄ™ pod prysznicem i wymaga wiÄ™kszej iloÅ›ci szycia niż wiÄ™kszość piÅ‚karzy w ciÄ…gu caÅ‚ej kariery. Dzieje siÄ™ to u czÅ‚owieka, który wskazaÅ‚ ‘balans ciaÅ‚a’ jako jeden z jego głównych atutów na boisku.

Jak bardzo wspomnienia ogrzewają cię w ciągu nocy? Ray mógł tylko sprzedać swoje medale, koszulki i czapeczki reprezentacji Anglii, co zresztą uczynił kilka lat temu. A z czego opłaca rachunki? Nawet gdyby grał w dzisiejszych czasach, gdzie byle podróżnik po klubach szybko staje się milionerem, to bogactwa nigdy nie zrekompensowałyby dwudziestu lat stopniowej fizycznej degradacji do takiego stanu.

Ale faktem jest, że nie ma już swojego zdrowia i nie ma też bogactwa które w dzisiejszym sporcie tak łatwo osiągnąć. Nie ma również możliwości zarabiania na najlepsze możliwe życie na jakie miał nadzieję. Wszyscy chcemy mieć wspaniałe życie, ale za jaką cenę?

O ile jego wspomnienia nie ogrzeją Raya nocą, to te które dał nam, fanom, wciąż pomagają ogrzać nasze dusze. I za to zasługuje on na każdy, najmniejszy nawet skrawek wsparcia.

Paul Tomkins

Ľródło: liverpoolfc.tv

od Alexa: Pozwolę sobie na parę słów od siebie. Choroba Parkinsona jest bardzo poważna. Choć sama w sobie nie jest śmiertelna, to tak jak zostało to opisane w artykule, skutkuje coraz większym inwalidztwem a w ostateczności doprowadza do stanu, w którym chory nie ma już w żadnym stopniu możliwości samodzielnego życia i skazany jest na pomoc innych. Choroba te niezwykle wymęcza organizm, przez co jest on bardziej podatny na inne dolegliwości. Wciąż nie ma na nią skutecznego lekarstwa, obecne medykamenty jedynie osłabiają objawy i opóĽniają postęp choroby. Dość powiedzieć, że na Chorobę Parkinsona cierpiał Papież Jan Paweł II a i jemu nie udało się pomóc, pomimo najlepszej opieki jaką zapewne został otoczony. Na tą chorobę cierpiała również moja zmarła przed paroma miesiącami babcia i wiem w jakim stanie może się teraz znajdować Ray Kennedy. Więcej na temat tego schorzenia możecie przeczytać TUTAJ.



Autor: Alex
Data publikacji: 22.02.2008 (zmod. 02.07.2020)