ATA
Atalanta
Europa League
18.04.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1126

Marka Liverpoolu kluczem do sukcesu

Artykuł z cyklu Artykuły


Z nowymi zawodnikami w każdym wieku, nowym sztabem szkoleniowym na Melwood i z otwartymi drzwiami Akademii może się wydawać, że nowoprzybyli na Anfield będą świetnymi doradcami.

Jest wielce nieprawdopodobne, że kiedykolwiek usłyszycie imię Ian Ayre śpiewane przez kibiców na The Kop, ale nowy Dyrektor Handlowy odegra wielką rolę w poprawie naszego losu jak i losu każdego z hiszpańskich młodzików.

Jego głównym celem, w tym tygodniu rozmawialiśmy z Rickem Parrym, stanie się bycie wzrastającym głównym sponsorem i kontrola przychodów z handlu oraz, na czele, budowa marki LFC na rynkach międzynarodowych.

Teraz już rozumiem, że dla wielu z was wygląda to na język megakorporacji, a chcielibyśmy podnieś nasz wizerunek w kończącej okres przygotowawczy wycieczce do Korei, a także w zbliżających się meczach na naszym nowym Pampers Stadium, z czerwoną i białą nowoczesną pieluszką; ale z oprawą delikatności i wyczuciem proporcji, ta pochylnia, z handlową ekspertyzą wewnątrz klubu, może stanowić tylko dobrą siłę.

Oczywistą korzyścią jest podniesienie zysków z ryzykownych negocjacji prowadzonych przez Pana Ayrea. W porządku, to może być cena, którą trzeba będzie zapłacić pod warunkiem zwiększenia widocznych handlowych obiektów w dniu meczu. I tak o wiele więcej biletów na wielkie mecze może znaleĽć swoją drogę w ręce korporacji.

Ale czy naprawdę cieszyłeś się oglądając jak Manchester United znika za horyzontem przez ostatnie 15 lat, budując sukces w Premiership na wcale nie małej eksploracji ekonomicznej swojej „marki”?

Liverpool miał oporność do budowania swojej bezcennej reputacji przez ostatnie 20 lat, chociaż bezspornie pojawiały się w mniejszym stopniu dobre handlowe czasy, ale kiedy już były, zostawały pomijane dla bardziej tandetnych aspektów marketingowej rewolucji aniżeli wrodzonego konserwatyzmu i niedostatku pomysłów.

Prawda jest taka, że polegliśmy poza meczem, i minie naprawdę sporo czasu, zanim wczołgamy się z powrotem, tam gdzie przynależymy, a Amerykanie nie powinni tracić czasu, by zainicjować ten proces.

Ale nie chodzi tylko o zabezpieczenie największego sponsora koszulek i gwarancji, że dzieci w Wietnamie, Chinach i Hong Kongu będą biegać w trykotach Liverpoolu i będzie ich więcej niż w koszulkach Chelsea. Jedną rzeczą, którą Amerykanie chcą zrozumieć, i przypuszczanie Pan Ayrea też, jest to, że nie buduje się biznesu na krótkiej wymianie pieniędzy z klientami i wszystkie zyski powinny być przeznaczone na poprawę poziomu obsługi klienta, nawet jeżeli będzie trzeba do tego dopłacać.

Tak więc na nowym stadionie będziesz mógł postawić zakład, nie będziesz musiał czekać w długiej kolejce, by w przerwie kupić swój ulubiony placek (lub doprawdy swojego obwarzanka) i będziesz miał możliwość skorzystania z toalety przed rozpoczęciem drugiej połowy.

Będziesz mógł również przed meczem odwiedzić klubowy sklep, bez konieczności przybycia dwóch godzin wcześniej i stania w kolejce w połowie Utting Avenue. I kiedy już się tam znajdziesz, będziesz mógł kupić ubranie najwyższej jakości, które nie rozpłynie się w pralce podczas pierwszego prania.

Jeżeli ciągle się martwisz, że ten bieg spraw osłabi w jakiś sposób więĽ pomiędzy klubem a kibicami i że jazda za dolary rozproszy uwagę klubu z ich głównego celu, to wszystko co powiedziałem świadczy o tym, że jak do tej pory Panowie Hicks i Gilette pokazują każdym zdobytym podpisem, jak wyjątkowy jest to klub, przez co łączą się z frustracją i marzeniami fanów. Zasłużyli na naszą cierpliwość.

Red Watch

Ľródło: Liverpool Daily Post



Autor: Banan
Data publikacji: 18.07.2007 (zmod. 02.07.2020)