LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1172

Dlaczego Torres spełnia wszystkie taktyczne warunki

Artykuł z cyklu Artykuły


Niesprawiedliwym jest sugerowanie, że Fernando Torres jest elementem, który ma uzupełnić układankę, jaką jest Liverpool FC.

Dla rozpoczynających starty, jest to zdanie, którym obarczano ich zbyt często w przeszłości. Jest tutaj, aby polepszyć drużynę tak bardzo, na ile jest to możliwe, nie żeby ją 'uzupełnić'.

Jednak bądĽcie pewni – jest on kompletnym napastnikiem, wciąż mającym potencjał, aby stać się lepszym.

I, co najważniejsze, jest również graczem, który odmienia dynamikę ataków Liverpoolu.

Oprócz indywidualnych umiejętności, które to zawsze będą kwestionowane („czy jest zawodnikiem światowej klasy?”, „czy strzela dość dużo goli?”), Torres jest typem zawodnika, który nie tylko pasuje do systemu Beniteza, lecz również który łączy swoje talenta z dojrzałym podejściem do drużyny.

Rozsądzanie czy jest czy nie warty 20 milionów funtów nie ma sensu. Jeśli możesz sprowadzić jednego zawodnika, który zarówno daje wkład indywidualny, jak i wyciąga to, co najlepsze z czterech czy pięciu innych graczy, to jak możesz ustalić jego wartość?

I, oczywiście, to ile jest wart dla Liverpoolu, zależy od tego ile pokaże w ciągu następnych pięciu lat, lub nawet więcej, a nie od tego, co zrobi przez pierwsze kilka tygodni sezonu, kiedy to krytycy jego osoby będą wyjątkowo wyczuleni.

Jeśli w ciągu najbliższych kilku lat pomoże zdobyć jakieś znaczące trofea, to usprawiedliwi tym samym nakład, jaki był konieczny do jego sprowadzenia. Nie musi zdobyć 50 goli i zostać ogłoszonym najlepszym graczem świata. Musi po prostu pomóc drużynie wygrywać mecze. Wayne Rooney zdobył ledwie 14 goli w ubiegłym sezonie, jednak znacznie przyczynił się do ligowego sukcesu United.

Czytając całą masę opinii, jakie zostały wyrażone w ostatnich latach przez główne postacie hiszpańskiej piłki – Franka Rijkaarda, Raula, Ronaldo, Davida Beckhama – jasnym jest jak bardzo wysoko ceniony jest Torres.

Wszyscy wypowiadają się w podobnym tonie. Tak samo jego byli trenerzy, począwszy od drużyn młodzieżowych, skończywszy na managerach pierwszej drużyny oraz niektórzy z byłych gwiazd La Liga.

Każdy z nich w superlatywach mówi o szybkości Torresa, jego sile i umiejętnościach. Jednak co bardziej znaczące, każdy co do jednego, wspomina przynajmniej jedną z jego cech charakteru. Jest to bowiem coś, co w największym stopniu decyduje o sukcesie w angielskiej piłce i coś, co daje mu większe szanse niż większości innych.

Określa się go jako dojrzałego, zdeterminowanego, odpowiedzialnego, silnego psychicznie i jako zwycięzcę. Bycie kapitanem trzeciej największej drużyny w Hiszpanii w wieku 19 lat tylko te cechy podkreśla.

Bycie lokalnym bohaterem, talizmanem i głównym zdobywcą bramek, kiedy to drużynie brakuje ogólnej jakości, mówi o jego umiejętności do radzenia sobie z nieustanną presją. Choć teraz musi radzić sobie z presją związaną z jego wysoką ceną, to nie nosi już na swoich barkach całego klubu. W Liverpoolu będzie dzielić ten ciężar z innymi.

Nie można przewidzieć jak da sobie rade w Anglii – żaden nabytek nie przychodzi z taką gwarancją – jednak jasne jest, że Torres posiada potencjał, aby stać się legendą na Anfield.

Nigdy nie pracował z trenerem, który chociaż zbliżyłby się do klasy Beniteza, i z pewnością nie grał z taką ilością czołowych zawodników w klubie. Ma możliwości, aby, przy odpowiednim prowadzeniu, podnieść poziom swojej gry o poziom albo dwa ponad jego dotychczasowe, i tak imponujące, szczyty.

Torres nie jest zawodnikiem, którego reputacja opiera się na twardych, chłodnych liczbach. Nie był tak płodny w Hiszpanii, o jego statystykach często nie mówiło się głośno jako o dowodzie jego niezwykłego talentu. Jednak pomimo tego, 75 goli w 173, co prawie daje bramkę w co drugim meczu, to wciąż dobry wynik.

Ale regularni obserwatorzy hiszpańskiej piłki potwierdzą to, że jest to piłkarz, który potrzebuje być obserwowanym, piłkarz, który jest zdolny do specjalnych rzeczy.

Bardziej niż niesamowitym zdobywcą bramek, jest raczej zdobywcą niesamowitych goli. Nie jest może niezwykle wydajny, jednak Torres ma ten dar do zdobywania bramek z niczego – podkręcone uderzenie z dystansu, niespodziewany lob z nieprawdopodobnego kąta, spektakularny wolej czy mocna główka.

Niektórzy twierdzą, że marnuje zbyt dużo sytuacji. Zauważa się również, że nigdy nie zdobył więcej niż 20 goli w lidze, choć zdobył 19, przez co takie wypominanie jest nieco pedantyczne. W tej kwestii jest trochę jak Michael Owen – jego najlepszy ligowy wynik to również 19 i jemu również wypominano marnowanie sytuacji. Jednak dobrzy napastnicy nie boją się pudłować. Najlepsi próbują kolejny raz i wygrywają dla drużyny ważne mecze. Słabi napastnicy to tacy, którzy nigdy nie pudłują, bo boją się próbować.

Torres jest również kimś takim, kto, jak np. Thierry Henry, potrafi sam sobie stworzyć szansę. A to bezcenna wartość. Każdy, kto potrafi zdobywać gole z niczego to cenna własność. Torres rusza na obrońców z impetem i bezpośredniością (ale również inteligencją), co samo w sobie może zdobyć całą masę rzutów wolnych i karnych, i wywoływać panikę w formacjach obronnych przeciwnika.

Oczywiście, 'paniki' nie da się wymierzyć w statystykach. Jednak powoduje ona, że obrona się sypie, na czym inni mogą skorzystać. Jak Henry, może grać szeroko, gdzie czuje się komfortowo, po to aby przejąć piłkę, schodzić do środka i strzelać lub aby zostawiać więcej miejsca i szans dla innych.

Z taktycznego punktu widzenia, Torres spełnia wszystkie warunki. The Reds mają teraz szybkiego napastnika, który potrafi grać na środku, zarówno w parze, jak i samemu, tak jak grał w Hiszpanii – co jest czymś, co nigdy nie pasuje mniejszym napastnikom, którzy nie mogą zaoferować fizycznej przewagi i zwykle potrzebują 'ochroniarza'. A konieczność grania jednego zawodnika, aby inny mógł rozwinąć skrzydła, automatycznie ogranicza opcje.

Nie tyle ilość goli Torresa pomoże zespołowi, ile jego zdolność do strzelania goli, których mało który napastnik potrafi zdobyć, i która to zdolność zaoferuje zupełnie nowe zagrożenie dla czołowej dwójki Premiership z ostatniego sezonu.

Kuyt i Crouch zdobyli wspólnie imponującą ilość 32 goli w poprzednim sezonie, z czego 30 zdobyli z wewnątrz pola karnego. Jednak to nie tylko to, że ta para wykańczała sytuację blisko bramki - można założyć, że otrzymywali piłkę już w środku, lub tuż na brzegu na pola karnego, a to wymaga precyzji podań. Torres natomiast zapewnia umiejętność wprowadzenia samemu piłki w pole karne, może nawet i z własnej połowy, lub zdobycia bramki z dystansu za pomocą swojego silnego uderzenia.

Kompletny

Jednej rzeczy, której Rafa Benitez nie mógł zdobyć w ciągu swoich pierwszych trzech lat, był 'kompletny' napastnik – szybki, silny i wysoki, na którego można polegać w zakresie zdobywania bramek oraz co do którego można być pewnym, że będzie grać inteligentnie, będzie kreować sytuacje innym, będzie pracować dla zespołu i przytrzymywać piłkę.

Mam na myśli kogoś w stylu Didiera Drogby, Thierry'ego Henry, czy cofając się nieco w czasie, Alana Shearera w czasach Blackburn, kiedy to był najszybszy, czy Nicolasa Anelki, kiedy to z impetem zaczynał swoją karierę. Ruud van Nistelrooy, zanim został zmieciony przez podmuch wiatru, to kolejny przykład. Znaczące jest to, że każdy z tych zawodników brylował w osiąganiu ligowych sukcesów

Kuyt i Crouch są wielce efektywnymi zawodnikami, mają po dwadzieścia kilka lat i wciąż stają się lepszymi. Nikt w Anglii nie może zaoferować więcej wylanego potu w imię osiągania celów niż Kuyt – tu znów statystyki nie są w stanie oddać tego jak The Reds wygrywali mecze jak ten w Barcelonie, w dużej mierze dzięki jego wysiłkom – i żaden inny napastnik Premiership nie jest w stanie zagrozić przeciwnikom w sposób, jaki robi to Crouch.

Jednak zespoły są o wiele groĽniejsze dysponując szybkością w ataku. I zarówno Kuyt, jak i Crouch będą mocno korzystać z grania z Torresem z jego umiejętnością przedzierania się przez obronę. Torres może pomóc tej dwójce w zdobywaniu większej ilości goli, i to jest jeden z powodów, dla których został kupiony. Nie po to, aby samemu zdobywać wszystkie bramki. 13 z 14 trafień Kuyta to wykończenia z bliskiej odległości, zatem powodowanie, że będzie więcej grać w tej części boiska z pewnością pomoże drużynie. Pamiętajmy, że trafiał on również w słupki i poprzeczki 7 razy, wszystko po dobrych strzałach.

Z tyloma utalentowanymi pomocnikami, którzy są teraz w klubie, Torres daje możliwość grania ofensywnym ustawieniem 4-5-1, szczególnie w trudnych wyjazdowych meczach, gdzie Hiszpan może tak dobrze grać rolę jedynego napastnika, ale również pomagać w przeprowadzaniu szybkich kontrataków, które mogą wygrywać takie mecze.

O ile statystyki strzeleckie Torresa nie są najwyższe, to są przesłanki ku temu, aby zamienił się on jednak w prawdziwą maszynę do zdobywania bramek. Oczywiście, nie ma gwarancji, i jego gra będzie zawsze znaczyć o wiele więcej niż tylko gole, które będzie strzelać. Jednak dwoje z najlepszych strzelców ostatnich czasów było o wiele mniej skutecznych na tym samym etapie kariery.

Torres przybywa do Anglii tylko nieco starszy niż Thierry Henry, kiedy zaczynał swój pobyt na Highbury. Zanim przeniósł się do Londynu, Henry zdobył dla Monaco i Juventusu zaledwie 23 gole w 126 meczach. Co prawda czasami grał jako skrzydłowy, ale jednak nigdy nie mówiono jako o niezwykle skutecznym, gdy grał jako napastnik.

W lepszym zespole i pod skrzydłami rodaka i mentora, który całkowicie go rozumiał, Henry stał się w Arsenalu graczem wybitnym. O ile dotychczas zdobywał bramkę średnio co 5 meczów, tak w Londynie czynił to już raz na 1,5 meczu.

Zatem jeśli to jest przykład zagranicznej gwiazdy, która przybyła w wieku 22/23 lat, to można również doszukać się przykładu nieco bliżej.

Alan Shearer pokazał niewiele z tego, co miało przyjść póĽniej, kiedy w wieku 22 lat przeniósł się z Southampton do Blackburn w 1992r.. Choć miał niezły sezon na Dell, opuścił południowe wybrzeże z bardzo podobnymi statystykami co przed-arsenalowy Henry. 23 ligowe bramki w 118 meczach.

W ciągu 4 sezonów w klubie z Lancashire, zdobył fenomenalne 112 ligowych bramek w zaledwie 138 występach, a w sumie 148 w 303 grach dla Newcastle.

Nie oznacza to, że Torres automatycznie pójdzie w ich ślady. Jednak z pewnością pokazuje to, że w wieku 23 lat, niektórzy strzelcy wciąż są w trakcie osiągania swojego najwyższego potencjału i przeprowadzka do lepszego klubu może pomóc w jego wykorzystaniu.

Luis Garcia, świetny, niewielki zawodnik, z pewnością będziemy za nim tęsknić. Jednak drużyna nabiera nowego wyglądu.

Harry Kewell jest sprawny i gotowy, i, jeśli jego problemy są już za nim i będzie w stanie utrzymać swoją siłę i szybkość, to powinien być jak nowo pozyskany, topowy zawodnik.

Andrij Woronin, który często gra za głównym napastnikiem i który również może grać w pomocy, to kolejny szybki i silny gracz przednich formacji. Choć nie grał regularnie, to jednak osiągnął przyzwoitą średnią na poziomie 1 bramki na 3 mecze dla Bayeru Leverkusen i jest kimś, kto może wpasować się do idealnego układu Beniteza, w którym czterech atakujących zawodników zdobywa średnio po 15 bramek na sezon. To jasne, że The Reds będą ekipą dysponującą siłą i wzrostem – jednak co najważniejsze, nie kosztem umiejętności. Każdy z tych zawodników jest obdarzony odpowiednią techniką.

Kiedy elementy kontynuują układanie się na swoich miejscach, przeciwnicy nie pozostają bezczynni. Nawet drużyny ze środka tabeli wydają fortuny. Torres z pewnością znacznie polepszy Liverpool, jednak konkurencja w walce o tytuł będzie ostrzejsza niż kiedykolwiek.

Wszystko, co może zrobić Benitez, to czynić Liverpool lepszym, i jak dla mnie, Torres jest graczem, który idealnie ku temu służy.

Paul Tomkins

Ľródło: liverpoolfc.tv



Autor: Alex
Data publikacji: 10.07.2007 (zmod. 02.07.2020)