EVE
Everton
Premier League
24.04.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1267

Przyszłość się rozpoczęła

Artykuł z cyklu Artykuły


W sobotę słońce mocno świeciło nad nowym świtem Liverpoolu FC, gdy to wiosna – sezon odrodzenia – bezsprzecznie się rozpoczęła.

A wczoraj wieczorem w Holandii został wykonany kolejny bardzo ważny krok naprzód.

Już od jakiś trzech lat mówiłem, że klub znajduje się na skrzyżowaniu, jednak mimo kilku kluczowych chwil, jak zatrudnienie Rafy w 2004 roku i sukces w Stambule 2005 roku, nie byliśmy jeszcze gotowi na gwałtowne przyspieszenie. Choć bez wątpienia wykonano bardzo wiele ciężkiej pracy za kulisami. Teraz mamy już zielone światło i Liverpool FC niewątpliwie zmierza naprzód na wszystkich frontach.

W klubie pojawił się nowy inwestor, powstaje nowy stadion. Nigdy nie dysponowaliśmy tak wieloma młodymi piłkarzami, jak obecnie – mam tutaj na myśli zarówno tych, którzy występują w drużynach młodzieżowych/rezerwach, jak i tych trochę starszych, którzy już grają w pierwszym zespole.

Kawałek po kawałku Rafa Benitez prowadzi klub na nowy poziom, poprzez wdrażanie do klubu zawodników z dużymi umiejętnościami, nawet jeśli po drodze trzeba było wykonać jeden, bądĽ dwa kroki wstecz, żeby to wszystko razem zespolić.

Ja już teraz uważam, że sprowadził kilku naprawdę świetnych piłkarzy do drużyny, których obecność będzie odczuwalna przez kilka dobrych kolejnych lat. Poszczególne formacje w zespole świetnie się już zgrały i teraz zadaniem jest dopracowanie wszelkich szczegółów. W ciągu kilku ostatnich dni bardzo dobrze widzieliśmy, że w tym procesie bardzo pomocne jest to, że dobry futbol zamienia się w wysokie zwycięstwa dzięki odpowiedniej skuteczności pod bramką przeciwnika.

Javier Mascherano praktycznie ‘zakradł’ się do klubu niezauważony. Gdy przechodził do West Hamu wokół tego transferu było bardzo dużo szumu, ponieważ ten defensywny pomocnik światowej klasy trafił do Anglii nagle, po bardzo udanych dla siebie Mistrzostwach ¦wiata; jednak obserwatorzy Premiership doszli do wniosku, że Argentyńczyk nie nadaje się do tej ligi po bardzo nieudanej przygodzie na Upton Park. Gdyby Liverpool sprowadził go latem, to oczekiwania wobec niego byłyby ogromne. Jednak stało się inaczej i Rafa sprowadził kolejnego świetnego, zaledwie 22-letniego środkowego pomocnika bez stwarzania wielkiego zamieszania.

Ogromny potencjał drzemie w duecie Mascherano/Alonso. Żaden z nich nie będzie przeprowadzał efektownych, ofensywnych akcji z piłką przy nodze, jednak potrafią bardzo inteligentnie operować futbolówką w każdym obszarze boiska. Obaj bardzo szybko wykonują podania, jednak nie czynią tego w niepotrzebnym pośpiechu. Jeśli potrafisz grać tak, żeby piłka wykonywała najcięższą pracę, to będziesz miał z tego same korzyści.

Czyli jeśli to oznacza, że Rafa może wystawić dwóch defensywnych pomocników klasy światowej, którzy potrafią odebrać piłkę, a następnie mądrze ją rozegrać, to oznacza to również, że w osobie Gerrarda możemy widzieć prawego pomocnika klasy światowej. I nie zapominajmy jeszcze o Sissoko, który musi trochę popracować nad swoimi podaniami, jednak jest zawodnikiem, który pozostaje najbliższy osiągnięcia tego, żeby znajdować się w dwóch różnych miejscach jednocześnie.

Im solidniejsi i bardziej stabilni The Reds będą w środkowej stronie boiska, tym więcej swobody będą mieli skrzydłowi. Zwłaszcza, jeśli na flance znajdzie się Gerrard, który częściej niż ktokolwiek inny zbiega w różne obszary boiska.

Oczywiście męczącym debatom o tym, czy Gerrard marnuje się na skrzydle, nigdy nie będzie końca, jednak fakt, że Benitez posiada trzech świetnych środkowych pomocników oznacza, że Gerrard dzięki swojej uniwersalności może wspierać ofensywę z lewej i prawej strony, a także poprzez grę w bardziej zaawansowanej centralnej pozycji. To nie zaszkodziło mu w Barcelonie, ani także nie przeszkodziło w żadnym stopniu w zdobyciu kluczowej bramki na drodze do pewnego zwycięstwa w Holandii.

Ofensywne rajdy Gerrarda mogą prowadzić do krytyki tego, że w takich momentach drużynie brakuje równowagi, jednak Steven jest jednym z tych piłkarzy, którzy po prostu przyciągają ogromną uwagę przeciwnika. Jego reputacja – głównego zagrożenia w zespole – a także jego świetne poruszanie się bez piłki, wprowadzają ogromną niepewność w szeregach wroga, a także pozwalają Steve’owi Finnanowi na włączanie się do akcji ofensywnych. Finnan nie wykonuje żadnych efektownych sztuczek; on ich do niczego nie potrzebuje. Irlandczyk jest mistrzem szybkich dośrodkowań prawą nogą, o czym najdobitniej przekonaliśmy się dwukrotnie we wczorajszym meczu, jednak jest też najlepszym bocznym obrońcą, jakiego widziałem pod względem zagrań swoją ‘słabszą’ nogą.

Daniel Agger, tak samo jak Javier Mascherano, jest kolejnym przykładem młodego (22 lata) piłkarza o świetnych umiejętnościach, pozyskanego za stosunkowo niewielkie pieniądze, i który wciąż będzie się rozwijał. On udowadnia, że nie trzeba wydawać ogromnych sum, żeby zdobyć prawdziwy talent (choć oczywiście większe fundusze zapewniają większy wybór).

Latem ubiegłego roku został śmiesznie uznany za kompletnie nieudany transfer przez jedną z gazet, mimo że w kilku pierwszych występach pokazał naprawdę niemałe umiejętności. Duńczyk jest takim zawodnikiem, który posiada wszystkie niezbędny cechy, dzięki którym może stać się prawdziwie wielkim piłkarzem, jeśli dalej będzie czynił oczekiwanie postępy. Jest niezwykle spokojny, więc istnieje minimalne ryzyko, że się zagubi. On wyznaje etos Beniteza: prawdziwy zwycięzca, który bardzo poważnie traktuje piłkę nożną.

Po świetnej pierwszej połowie sezonu Dirk Kuyt trochę zatracił skuteczność, jednak wydaje mi się, że zdecydowana większość kibiców widziała, jakimi umiejętnościami dysponuje Holender, nie wspominając już o kilometrach, które przebiega w czasie każdego meczu, jak to miało miejsce choćby w dwóch ostatnich wyjazdowych spotkaniach w Lidze Mistrzów.

Dirk wykonuje naprawdę tytaniczną pracę, jednak fakt, że czyni to w lidze angielskiej – która jest znacznie bardziej wymagająca i mecze odbywają się bardzo często – spowodował, że po ośmiu miesiącach gry czuje się trochę zmęczony. Zatem dla niego proces aklimatyzacji również oznacza naukę rozłożenia swojej energii w bardzo wymagającym terminarzu. Warto jeszcze dodać, że bardzo rzadko występuje na pozycji typowego egzekutora.

Jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, żeby w odpowiednim stopniu ocenić Alvaro Arbeloę, ale pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Na podstawie dwóch spotkań z Barceloną można wysnuć wniosek, że wspaniale radzi sobie z kryciem indywidualnym – całkowicie przyćmił Messiego – a także oferuje dobrą szybkość na obu bokach obrony.

Oprócz szybkości dysponuje dobrą techniką użytkową (co widzieliśmy przy pierwszej bramce Croucha z Arsenalem) i ma wyrobione instynkty typowego obrońcy, co najlepiej widoczne było w Barcelonie, gdy to fantastyczna interwencją zablokował strzał Messiego i tym samym zapobiegł utracie gola. Pod względem budowy ciała i stylu gry przypomina mi trochę Roba Jonesa. Wygryzienie Steve’a Finnana ze składu będzie bez wątpienia bardzo trudnym zadaniem, jednak Arbeloa dopiero skończył 24 lata i może grać na każdej pozycji w linii defensywnej.

Fabio Aurelio nie miał wielu okazji na zaprezentowanie swoich umiejętności ze względu na liczne, drobne urazy, takie jakie prześladowały niegdyś Fernando Morientesa. Podobnie sytuacja wygląda z Markiem Gonzalezem. Jednak w meczu z Arsenalem Brazylijczyk pokazał kilka naprawdę świetnych zagrań, choć nie zabrakło też tych gorszych. Niestety wczorajsza kontuzja Achillesa jest ogromnym ciosem i możemy się spodziewać długiej przerwy w grze Fabio. Miejmy nadzieję, że się mylę.

Peter Crouch był prawdopodobnie najbardziej kontrowersyjnym transferem Beniteza. Przyznaję, że zanim Anglik przybył na Anfield, to nie przykuwał zbyt dużej uwagi z mojej strony, jednak bardzo szybko zdobył sobie moją przychylność, już w czasie przygotowań przed sezonem, gdy zobaczyłem jego wyszkolenie techniczne. Już prawie od dwóch lat chwalę Croucha i cieszy mnie to, że powoli coraz więcej zaczyna podzielać moje zdanie.

Crouch niedawno skończył 26 lat i jest jednym z tych piłkarzy, którzy z wiekiem będą grać coraz lepiej. Jego gra nie opiera się na szybkości, ale raczej na technice i umiejętności dobrego ustawiania się, zarówno do zdobywania bramek, jak i do efektywnego wykorzystania swojego wzrostu. Doświadczenie i nauka na pewno pomogą, jak już to uczyniły w ciągu dwóch ostatnich lat.

Od momentu otworzenia swojego konta bramkowego w Liverpoolu i Reprezentacji Anglii mniej więcej osiemnaście miesięcy temu, zdobył niezwykłą liczbę 41 goli we wszystkich rozgrywkach. I pamiętajmy, że w żadnym zespole nie miał pewnego miejsca w pierwszym składzie, a także nie wykonywał rzutów wolnych, czy karnych, jak to mają w zwyczaju czynić inni napastnicy. Zdobył kluczowe bramki dla Reprezentacji na Mistrzostwach ¦wiata, a także w Eliminacjach do Mistrzostw Europy, a w barwach The Reds ma już sześć goli w obecnym sezonie Ligi Mistrzów. No i dodajmy jeszcze, że strzelał gole zespołom Chelsea, Arsenalu, Manchesteru United, a także w Derbach Merseyside.

Crouch ma jeszcze wiele do zaoferowania. Z biegiem czasu staje się coraz lepszym piłkarzem i pozostaje najbardziej wyjątkowym napastnikiem w lidze. On daje Rafie jedną ze ‘słynnych’ możliwości, której żaden inny zawodnik nie jest w stanie zaoferować. Właśnie dlatego będę bardzo zaskoczony, jeśli Peter kolejnych lat nie spędzi na Anfield.

Jermaine Pennant i Mark Gonzalez mają odpowiednio dopiero 24 i 22 lata i w ich przypadku głównym problemem była nieregularna gra. Pennant ostatnio zaczął prezentować równiejszą formę i jego pewność wzrosła, natomiast Gonzalez w meczu z Arsenalem imponował szybkością i popisał się trzema świetnymi dośrodkowaniami w pole karne.

Przechodząc do innych piłkarzy, Pepe Reina ma dopiero 24 lat, a już zdążył zaliczyć 300 występów w dorosłej piłce. Xabi Alonso ma jedynie 25 wiosen za sobą. Jeśli nie będzie żadnych kontuzji, to mamy piłkarza, który za dziesięć lat będzie równie dobry, jak teraz, jeśli nie lepszy. Na tym etapie kariery może grać już w La Liga, jednak ja mam ogromną nadzieję, że przez przeważającą część zbliżającej się dekady będzie grał w Liverpoolu.

Wszyscy wspomniani przez mnie piłkarze (do tego grona można dodać jeszcze Stevena Gerrarda i Johna Arne Riise) mają 26 lat, albo są jeszcze młodsi. Zatem jeszcze nie wkroczyli w wiek, który tradycyjnie uważany jest za najlepszy dla piłkarza.

Sześciu z tych piłkarzy pierwszego zespołu przyszło do klubu dopiero przed tym sezonem, a siódmym jest jeszcze Craig Bellamy (trochę ‘starszy’ od kolegów, jako że ma już 27 lat). Ten jeden sezon aklimatyzacji im wszystkim pomoże. Dodajmy do tego jeszcze czterech kluczowych piłkarzy, którzy przybyli przed poprzednim sezonem – Reinę, Aggera, Sissoko i Croucha – i wtedy bardzo wyraĽnie widać, że ten projekt Rafy jest jeszcze ‘nowy’ i czas może działać jedynie na korzyść tego zespołu. Ciągle potrzebna jest praca, ale teraz zaczyna mówić o dopracowywaniu szczegółów i pełnym zgrywaniu całego zespołu.

Pamiętając o tym wszystkim, o czym przed chwilą wspomniałem, warto dodać, że tegoroczny sukces Manchesteru United w dużej mierze wynika z braku nowych transferów w tym sezonie, a mówiąc dokładnej, z jedności i zrozumienia, które wytworzyło się w zespole na przestrzeni ostatnich trzech, czterech lat. W tym czasie pozwolono też młodym piłkarzom dojrzeć.

Jeśli zdobędziesz odpowiednie elementy, to sukces może być tylko kwestią czasu. Oczywiście nie mamy żadnych gwarancji, że tak właśnie się stanie, jednak myślę, iż można szczerze powiedzieć, że kształtuje się kręgosłup – i jeszcze coś więcej – wielkiego zespołu.

Paul Tomkins



Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 04.04.2007 (zmod. 02.07.2020)