LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 786

Zagraniczni inwestorzy mogą zniszczyć futbol

Artykuł z cyklu Artykuły


Pracujący dla serwisu teamtalk.com felietonista Anthony Bullick wyraża swoje obawy na temat coraz bardziej niepokojącego trendu zagranicznych inwestorów, którzy kupując angielskie kluby.

Z pewnością dają menadżerom wiele pieniędzy, które można wydać na wielkie gwiazdy, ale czy zagraniczni inwestorzy są dobrzy dla futbolu?

Nawet Prezydent FIFA Sepp Blatter, który jest znany ze swoich chęci wprowadzenia radykalnych zmian w piłce nożne, podzielił się swoimi wątpliwościami na temat kolejnych zagranicznych inwestorów: „Musimy być ostrożni, ponieważ piłka nożna może wkrótce znaleĽć się w rękach, którzy będą oczekiwali, że futbol ma służyć im, a nie odwrotnie.”

Niedawno West Ham został kupiony przez zagranicznego inwestora – w tym wypadku Prezydenta Islandzkiej Federacji, Eggerta Magnussona, a kolejnym klubem w tej kolejce jest Liverpool.

Więc, czy zagraniczni inwestorzy są zainteresowani tym, żeby klub grał, jak najlepiej, czy interesuje ich jedynie biznesowy aspekt takiej inwestycji?

Niektórzy mogą argumentować, że to tylko ludzie biznesu. Ich zadaniem jest dawanie pieniędzy menadżerom na nowych piłkarzy i nieważne jest to, czy szczerze kochają futbol, ponieważ to nie oni na pięć minut przed meczem zagrzewają piłkarzy do boju.

Te wszystkie miliony funtów pozwoliło angielskim kibicom ujrzeć takich piłkarzy jak: Claude Makele, Didier Drogba, Carlos Tevez i Andriy Shevchenko, którzy zaczęli zarabiać na chleb w Premiership.

Gdy Roman Abramowicz przejął kontrolę nad Chelsea i ich siła finansowa zaczęła odgrywać ogromne znaczenie, to inne kluby zrozumiały, że będą musiały podążyć tą samą drogą, jeśli wciąć pragną liczyć się w walce o najwyższe trofea w Premiership. Wiele wskazuje na to, że Liverpool właśnie taką drogę obierze.

Jednak jeśli dojdzie do zapowiadanego przejęcia Liverpoolu przez zagranicznych inwestorów, to klub z Merseyside napotka takie same transferowe problemy jak Chelsea. Klub ze Stamford Bridge musiał przepłacać za piłkarzy, ponieważ wszyscy wiedzieli, że ich na to stać. Dla przykładu, gdy Arsenal był zainteresowany pozyskaniem Francka Ribery’ego to mówiono o kwocie rzędu 12 milionów funtów. Jednak, gdyby Chelsea wyraziła zainteresowanie tym zawodnikiem, to Marsylia zaczęłaby żądać znacznie większych pieniędzy, ponieważ rozmawiają właśnie z Chelsea.

Jednak problem może być znacznie bardziej skomplikowany, niż ogromny wzrost cen piłkarzy i dylematy, czy nowy właściciel kocha ten sport – na myśl od razu nasuwa się pytanie, skąd oni wzięli te pieniądze?

Ale, czy zajmują obecnie tak wysokie miejsce na liście najbogatszych ludzie świata dzięki ciężkiej pracy, czy też może brudnym interesom, których na próżno szukać na wyciągach kont bankowych? Gdy Roman Abramowicz przejął Chelsea, pojawiło się wiele informacji, które ukazywały, że Rosjanin był silnie związany z mafią. Jednak w końcu tym oskarżeniom zaprzeczono. Czy naprawdę chcemy, żeby tacy ludzie rządzili klubami, które kochamy?

Oczywiście ja nie sugeruję, że każdy zagraniczny inwestor w Premiership jest biznesowym oszustem z niejasną przeszłością, ale fakt, że mamy wątpliwości co do pochodzenia ich majątku, jest bardzo niepokojący.

Kolejnym zmartwieniem jest to, że kluby piłkarskie mogą zacząć pełnić rolę instytucji, które mają przynosić znaczące zyski finansowe. Od czasów ataku terrorystycznego z dnia 11 września, prawo finansowe w Ameryce zostało mocno zaostrzone. Teraz istnieję obawy, że angielskie kluby mogą stać się obiektami, gdzie będzie dochodziło do procesów ‘prania brudnych pieniędzy’.

Jeśli na ten przykład, Abramowiczowi udowodni się popełnienie poważnych przestępstw, to reputacja Chelsea bardzo mocno na tym ucierpi. Nie będą już mogli wypłacić swoim piłkarzom ustalonych tygodniówek i jeśli nastąpi w czasie, gdy okienko transferowe jest zamknięte, to w jaki sposób będą chcieli sprzedać tych zawodników?

Z pewnością miło jest słyszeć, że piłkarze pokroju Davida Villi są przymierzani do gry w Premiership, ale uważam, że czas wprowadzić legislację pieniędzy, która nie pozwoli klubom wpaść w konflikt z prawem. Działajmy póki nie jest za póĽno.

Anthony Bullick



Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 06.12.2006 (zmod. 02.07.2020)