PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2067

Demaskując nieznośne mity LFC

Artykuł z cyklu Artykuły


To jest oficjalne: rotacja stała się nowym kryciem strefowym. Jedną z wad kibicowania klubowi z przyszłościowo myślącym menadżerem jest fakt, że zawstydza on dawny porządek, wprowadza zamieszanie w szeregach mniej bystrych dziennikarzy i prowadzi do wszelkich przejawów szalonej krytyki.

Wczorajsze zwyciÄ™stwo zakoÅ„czyÅ‚o seriÄ™ 99 kolejnych ‘rotowanych’ jedenastek desygnowanych do gry przez Rafaela Beniteza. OczywiÅ›cie zasÅ‚uga za tÄ… wygranÄ… zostanie przypisana tylko i wyłącznie faktowi, że zagraÅ‚a identyczna jedenastka, choć sobotni wystÄ™p w naszym wykonaniu byÅ‚ lepszy, mimo że wystÄ…piÅ‚a inna drużyna w porównaniu do spotkania z Reading.

Osobiście nie ma dla mnie żadnego znaczenia, czy drużyna jest poddawana rotacji, czy też nie; jeśli menadżer ma swoje mocne idee i co ważniejsze daleko idącą wizję, a także udowodnił, że potrafi zdobywać trofea stosując te metody, to musisz mu ufać. Jeśli mielibyśmy innego świetnego menadżera, który nie preferowałby rotacji to z pewnością miałby swoje własne uzasadnione powody na takie, a nie inne podejście.

Tak naprawdę to fakty udowadniają, że polityka rotacji preferowana przez Rafę, przynosi oczekiwane rezultaty; jednak fakty nie są dozwolone w opowiadaniu bardzo ciekawej opowieści.

Zbyt wielu ekspertów piłkarskich opiera się tylko i wyłącznie na własnych wrażeniach, przestarzałych frazesach i nieśmiertelnych mitach. Fałsz jest prezentowany jako prawda, ponieważ ludzie nie mają ochoty poświęcić choć chwili czasu na sprawdzenie wiarygodności własnych słów. Błędy są bardzo częste. W ostatnim tygodniu byliśmy świadkami zażartej krytyki rotacji, a także wątpliwości były poddawane umiejętności poszczególnych piłkarzy, oraz wiele innych rzeczy.

Rotacja jest częścią współczesnego myślenia menadżerów, które prezentuje właśnie Rafa. W życiu innowatorami są zawsze Ci, którzy patrzą w przyszłość, nie w przeszłość. Bill Shankly był innowatorem. Robił rzeczy na swój własny sposób. Zmienił wiele w Liverpoolu, zaktualizował to. Nie było wtedy natychmiastowych sukcesów i nawet jego drugi i trzeci tytuł Mistrza Anglii dzieli siedem lat, ale on odniósł sukces. Shankly nie interesował się tym, jak zdobyto tytuł 20 lat wcześniej, dla niego ważne było to, co doprowadzi go do Mistrzostwa w tym, bądĽ następnym roku.

Jednym z moich celów, gdy zdecydowaÅ‚em siÄ™ pomóc Oliverowi Andersonowi w napisaniu „The Red Review” byÅ‚o lepsze poznanie tego, co dzieje siÄ™ na boisku. Takie rzeczy, jak porównanie gry Stevena Gerrarda w Å›rodku pola i na prawym skrzydle; jak drużyna broni siÄ™ podczas staÅ‚ych fragmentów gry; kto najczęściej bierze udziaÅ‚ w ‘biznesie’ zwanym zdobywanie bramek poza pojÄ™ciem prostej asysty; jak wiele błędów prowadzÄ…cych do utraty gola popeÅ‚nia dany piÅ‚karz; którzy piÅ‚karze pozytywnie wpÅ‚ywajÄ… na wyniki osiÄ…gane przez zespół; i tak dalej.

Chodzi tutaj o pozyskanie większej ilości informacji. To nie są tylko nic nieznaczące statystyki, ale raczej dokładne taktyczne analizy tego, co dobrze funkcjonuje i co działa gorzej. Bardzo łatwo jest krytykować rotację, krycie strefowe, mówić, że Steven Gerrard marnuje się na prawym skrzydle i nazywać Luisa Garcię beznadziejnym piłkarzem, ale czy którekolwiek z tych stwierdzeń jest prawdziwe?

Krycie strefowe

Zacznijmy od tego wielkiego problemu, którym jest obrona strefowa – albo przynajmniej tak wam wmówiono. A może czytaliÅ›cie już wczeÅ›niej moje felietony i odkryliÅ›cie, że Liverpool byÅ‚ najskuteczniejszym pod wzglÄ™dem obrony podczas staÅ‚ych fragmentów gry w ostatnim sezonie?

W sezonie 2005/06 The Reds stracili jedynie cztery bramki w lidze po rzutach rożnych i rzutach wolnych pośrednich; albo jak wolicie, jednego gola co dziewięć spotkań. Dla porównania prawie najlepsza drużyna w tym elemencie Chelsea traciła bramkę co sześć spotkań.

W tym sezonie Liverpool stracił jednego takiego gola w 10 spotkaniach i stało się to w pierwszej kolejce; więc pod tym względem The Reds poczynili kolejne postępy. Jednak mimo tych wszystkich faktów, nie ma takiego meczu, w którym komentatorzy nie wspomnieliby o obronie strefowej, z argumentacją, że Liverpool wygląda niepewnie podczas obrony stałych fragmentów gry.

Luis Garcia to luksus jedynie na mecze w europejskich pucharach

W przeciągu dwóch i kawałka sezonu Luis Garcia zdobył 28 goli. Wszystkie z gry. To wspaniałe osiągnięcie, zwłaszcza jeśli weĽmiemy pod uwagę, że nie gra w każdym meczu i głównie występuje w linii pomocy.

W swoim pierwszym roku na Anfield zdobyÅ‚ kluczowe bramki w Lidze Mistrzów, których nikt nie zapomni, a w obecnych rozgrywkach ma już trzy trafienia. Jednak w ostatnim sezonie miaÅ‚ ‘bezpoÅ›redni udziaÅ‚’ w wiÄ™kszej liczbie zdobytych goli na 90 minut w Premiership, niż jakikolwiek inny piÅ‚karz Liverpoolu (za ‘bezpoÅ›redni udziaÅ‚’ uznajemy ostatnich trzech piÅ‚karzy, którzy dotknÄ™li piÅ‚ki zanim ta znalazÅ‚a siÄ™ w siatce). NajlepszÄ… formÄ™ prezentowaÅ‚ w lidze angielskiej, do której wedÅ‚ug niektórych nie pasuje. Także w obecnych rozgrywkach prowadzi w tej statystyce w zespole i nawet ma jeszcze bardziej imponujÄ…cÄ… skuteczność. On prokuruje wydarzenia na boisku.

Oczywiście są też takie dni, w których Hiszpanowi nic się nie udaje. Ale, czy nie nauczyliśmy się żyć z tymi jego wszystkimi wadami, ponieważ robi znacznie więcej dobrego, zwłaszcza w wielkich meczach?

Warto także zauważyć, że od początku swojej kariery w Liverpoolu jego strata piłki ani razu bezpośrednio nie doprowadziła do utraty gola (możliwe, że niebezpośrednio tak, w pewnym momencie akcji, jednak to można powiedzieć o każdym, kto traci piłkę).

JeÅ›li miaÅ‚bym wybierać pomiÄ™dzy GarciÄ…, a piÅ‚karzem, który zawsze szuka najprostszych rozwiÄ…zaÅ„ i nigdy nie odważy siÄ™ zaryzykować czegoÅ› wyjÄ…tkowego – co jest niezbÄ™dne w koÅ„cowej fazie akcji, to wybór jest bardzo prosty.

Steven Gerrard lepiej gra w środku pola

W ostatnim sezonie w barwach Liverpoolu, Steven Gerrard rozegrał ponad 1500 minut na prawej stronie pomocy i więcej niż 2600 minut w środku pola (mniej więcej tyle samo czasu spędził jako środkowy pomocnik, co na pozycji cofniętego napastnika). Wszędzie, gdzie grał prezentował się bardzo dobrze, zdobywając i kreując wiele bramek, choć jego osobiste statystyki były trochę wyższe w środku pola.

Jednak Liverpool zdobył zdecydowanie najwięcej punktów (we wszystkich rozgrywkach i za zwycięstwo w pucharach przyznawane są trzy punkty), gdy Steven występował na prawym skrzydle: 2,30 punktów na mecz. Dla porównania, gdy znajdował się w środku pola ta liczba wynosiła: 1,89 punktów na mecz. Generalizując mecze, w których grał na skrzydle należały do tych trudniejszych i głównie miały miejsce na wyjazdach.

Czy pracą Beniteza nie jest wygrywanie spotkań, a nie taka gra, żeby jak najlepiej pokazać talenty Stevena? Czy nie chodzi tutaj o taki system gry, który wyciągnie maksimum umiejętności z 11 zawodników? Gerrard może przykuwać większą uwagę w środku pola, jednak wyniki są generalnie lepsze, gdy występuje z boku pomocy.

Pamiętajmy także, że prawe skrzydło to tylko pozycja na papierze. Gdy Gerrard schodzi do środka, może momentalnie zmienić dynamikę gry; sprawiając problemy obronie przeciwnika poprzez swoje inteligentne poruszanie po boisku, czym stwarza przestrzeń dla innych, jak to miało miejsce w przypadku trzeciej bramki w sobotę.

Sissoko i Alonso są pomocnikami, którzy rzadko wychodzą przed linię wyznaczoną przez piłkę, więc potrzebni są skrzydłowi, którzy potrafią zejść do środka; jednak trzeba odpowiednio asekurować pozycję opuszczoną przez Kapitana i zazwyczaj jest to zadaniem właśnie tej dwójki środkowych pomocników. A jeszcze jest taki dodatek, że Gerrard potrafi dograć wspaniałą piłkę ze skrzydła, a także posiada wytrzymałość, szybkość i umiejętność wykonania skutecznego wślizgu, dzięki czemu może także wykonywać brudną robotę w obronie.

Peter Crouch nie jest dobrym strzelcem

W tym sezonie Crouch zdobył dla The Reds osiem bramek, a ogólnie w całej swojej karierze na Anfield zaliczył 21 trafień. Dodajmy do tego te 11 dla Reprezentacji Anglii i w sumie mamy 32 bramki w przeciągu zaledwie 11 miesięcy. Dodajmy jeszcze bramki dla Southampton od początku 2005 roku i razem są to 42 gole zdobyte w ciągu dwóch lat bez dwóch miesięcy.

Kiedy ludzie zaczną go na poważnie traktować, jak snajpera?

Rotacja i nowy ‘Majsterkowicz’

Jednej rzeczy nie rozumiem: przed sobotnim meczem, Benitez dokonał jedynie o jedną zmianę więcej w swoich podstawowych jedenastkach od początku sezonu, niż Ferguson: 30 do 29. Chelsea była trzecia pod względem ilości zmian. Więc rotacja, jako idea, nie funkcjonuje prawidłowo? Hmm.....

Tymczasem Arsenal desygnował do gry identyczną jedenastkę, jak w poprzednim meczu i zgubił kolejne dwa punkty na własnym boisku. Nikt nie zrzucił tutaj winy na brak zmian w wyjściowym składzie. Ale dlaczego miałby zrzucić?

Kolejnym irytujÄ…cym faktem jest to, że rotacja byÅ‚a mocna krytykowana po porażkach Liverpoolu w tym sezonie – ale krytykowano także to, że w 99 kolejnych spotkaniach wystawiÅ‚ innÄ… drużynÄ™, tak jak by to stanowiÅ‚o jakiÅ› problem w tych 99 meczach. To jest po prostu szalone. Dlaczego nikt nie zechciaÅ‚ poÅ›wiÄ™cić chwili w celu przeanalizowania wyników na przestrzeni tych spotkaÅ„?

Pozwólcie, że wam przypomnę, iż mimo słabego początku w tym sezonie, Liverpool wygrał 60 z 100 spotkań, więc łatwo policzyć, że jest to 60% wygranych spotkań. Albo innymi słowami, jest to wynik procentowy, z którym Liverpool nie raz sięgał po Mistrzostwo Anglii. (właśnie średnią wyliczoną z tych wszystkich 18 sukcesów jest 60% wygranych meczy).

Czasy się zmieniły. Jako przykład podam, że The Reds w 1984 roku zostali Mistrzami Anglii z 52,4% wygranych spotkań, remisując 14 i przegrywając 6 z 42 rozegranych meczy. We współczesnym systemie punktowym taka liczba remisów oznacza przegranie ponad ośmiu spotkań, a to oprócz tych sześciu wcześniej wspomnianych porażek; więc stracilibyśmy tyle samo punktów, jak w przypadku 14 porażek w sezonie (albo 12-13 w sezonie składającym się z 38 starć).

Ja nie mam zamiaru umniejszać osiągnięć tej niezwykłej drużyny, ponieważ wtedy taka gra w pełni wystarczyła (już nie wspominam, że wtedy sięgnęliśmy po potrójną koronę). Jednak tak było w przeszłości. Alex Ferguson nie stosował rotacji w 1986 roku, gdy objął posadę trenera Manchesteru United, ale rotował w ciągu ostatniej dekady. Zmienił swój sposób myślenia wraz z biegiem czasu.

Ta seria 99 kolejnych spotkań oczywiście bierze pod uwagę mecze rozgrywane we wszystkich rozgrywkach, także w pucharach krajowych, które podobno mogą być łatwiejsze. Jednak dziwnym trafem Benitez jeszcze nie podejmował żadnej drużyny gorszej niż taka ze środka tabeli Championship i głównie mierzył się z zespołami z Premiership. W ciągu ostatnich dwóch lat nie graliśmy z drużyną grającą niżej niż druga liga angielska, czego nie można powiedzieć o Manchesterze United.

Jednak w ciągu tych 99 meczy rozegraliśmy także niezwykłą liczbę dziesięciu spotkań z Chelsea, co tylko pokazuje, jak trudne mecze musieliśmy grać w tym czasie, i jeszcze cztery starcia z United. Jeszcze ważniejsze jest to, że graliśmy w Finałach Pucharu Europy, Klubowych Mistrzostw ¦wiata i FA Cup i na dodatek pierwsze i ostatnie trofeum zdobyliśmy. My tutaj nie mówimy o łatwych spotkaniach.

Niektórzy mówiÄ…, żeby stosować rotacjÄ™ jedynie, gdy siÄ™ wygrywa. Jednak zastosuj jÄ… po zwyciÄ™skim meczu i przegraj, a usÅ‚yszysz: „ZwyciÄ™skiego skÅ‚adu siÄ™ nie zmienia”.

Jak już mówiÅ‚em w ciÄ…gu ostatnich tygodni – na naszÄ… sÅ‚abszÄ… formÄ™ na poczÄ…tku sezonu wpÅ‚yw miaÅ‚o wiele czynników: obniżka formy poszczególnych zawodników, gÅ‚upie błędy, sÅ‚aba skuteczność, minimalne ‘pudÅ‚a’ (w tym sezonie The Reds trafili w sÅ‚upki bÄ…dĽ w poprzeczki aż 14 razy – przerażajÄ…ca liczba) i to wszystko doprowadziÅ‚o do zaniku pewnoÅ›ci siebie. Potrzebne jest także szczęście. Na Reebok Stadium sÄ™dziowie pomogli Boltonowi, a w sobotÄ™ przy trzeciej bramce dla The Reds, Luis Garcia byÅ‚ na spalonym; jednak żadna z tych sytuacji nie ma nic wspólnego z rotacjÄ….

Jednak w dzisiejszych czasach tych śmiesznych liczących 200 słów artykułów i trwających 30 sekund analiz, wszystko musi być sprowadzone do jednego problemu, jednej wielkiej linii, jednego krótkiego słowa. I nikt nie ma czasu na poważną dyskusję na te tematy.

Nowi piłkarze byli krytykowani, jednak nikt nie myślał o tym, co oni przeżywają. Jako przykład podam Dirka Kuyta, który próbuje się zaaklimatyzować w nowej lidze, przystosować do nowej taktyki i musi sobie poradzić z tym, że wielki klub wydał na niego ogromną sumę pieniędzy, a w Holandii jego ojciec przeszedł poważną, ratująca życie operację raka. Czy kiedykolwiek ktoś wziął te okoliczności pod uwagę?

Sytuacja The Reds nie odmieni się, jeśli nie poprawimy gry na wyjazdach, jednak jeśli wygramy z Reading to do kolejnego wyjazdowego starcia będziemy podchodzić po czterech kolejnych zwycięstwach, dzięki czemu pewność siebie będzie ogromna.

Paul Tomkins



Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 01.11.2006 (zmod. 02.07.2020)