PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2094

”Bad Boys III" krÄ™ceni na Anfield

Artykuł z cyklu Artykuły


Krążą plotki, że „BAD BOYS III” bÄ™dÄ… nagrywani na Anfield. Jednak sÄ… znaczÄ…ce zmiany w obsadzie aktorskiej. Już nie bÄ™dzie Willa Smitha i Martina Lawrence’a, a ich miejsce zajmÄ… Craig Bellamy i Jermaine Pennant. PatrzÄ…c na tych dwóch wybaczalne jest, jeÅ›li pierwsze wrażenie bÄ™dzie takie, iż oni sÄ… jedynie ‘zÅ‚ymi chÅ‚opcami’. Jednak pozory mylÄ….

Więc pozyskaliśmy dwóch nowych zawodników, którzy przybyli na Anfield z reputacją złych chłopców. Sprowadzanie nie jednego, a dwóch takich piłkarzy jednocześnie to loteria, która może okazać się zdradliwa. Jednak jestem pewien, że Senor Benitez odrobił swoją pracę domową i tak, jak powiedział każdy transfer jest pewnego rodzaju ryzykiem. Veron ryzykowny? Nie. Crespo? Z pewnością nie. Morientes? Tu mnie nikt nie przekona, że ryzykowaliśmy dużo sprowadzając go.

Jak wszyscy wiemy żaden z tych uÅ‚ożonych piÅ‚karzy nie zabÅ‚ysnÄ…Å‚ w Premiership. Transfer każdego piÅ‚karza jest ryzykowny, a na korzyść Bellamy’ego i Pennanta Å›wiadczy to, że znajÄ… specyfikÄ™ gry w Anglii, czego nie można byÅ‚o powiedzieć o Veronie, Crespo i Morientesie. Nasi „¬li chÅ‚opcy” już majÄ… przewagÄ™ nad tamtymi gwiazdami.

Pod wieloma względami Bellamy i Pennant są do siebie podobni. Obaj mieli kłopoty podczas swoich piłkarskich karier. Obaj grali w wielkich drużynach Premiership, a potem przenieśli się do mniejszych klubów (przepraszam Blackburn i Birmingham, ale jakby nie patrzeć są to mniejsze klubu niż Newcastle i Arsenal). Obaj od dziecka kibicują The Reds i uważam, że to jest najważniejsze.

JeÅ›li miaÅ‚bym przeanalizować powyższe podobieÅ„stwa bez zagłębiania siÄ™ w szczegóły, zaczÄ…Å‚bym od ich reputacji. No dobra, Bellamy pokłóciÅ‚ siÄ™ z Sounessem. Nawet posunÄ…Å‚ siÄ™ tak daleko, że nazwaÅ‚ Sounessa kÅ‚amcÄ…. Bez wÄ…tpienia ogromne przestÄ™pstwo. Ilu z nas nigdy nie nazwaÅ‚o nikogo kÅ‚amcÄ…? JeÅ›li chodzi o Pennanta to popeÅ‚niÅ‚ poważniejsze wykroczenie, jednak, czy my na pewnym etapie życie nie popeÅ‚nialiÅ›my błędów? Dla niektórych z nas byÅ‚y to maleÅ„kie błędy, dla innych poważniejsze. Najważniejsze jest, żeby siÄ™ na nich uczyć i dalej żyć. Przecież chyba każdy zasÅ‚użyÅ‚ na drugÄ… szansÄ™? ChciaÅ‚bym myÅ›leć, że odpowiedz brzmi „tak”.

To prawda upraszczam ten problem. Jednak z pewnością powinniśmy akceptować piłkarzy takimi, jakim są i trzeba dać im szansę, żeby pokazali, że już dorośli. Oni nie są skazani na porażkę, ani wpadanie w kłopoty nie jest im przeznaczone, nie zepsują nam wspaniałej reputacji tylko dlatego, że popełniali błędy w przeszłości. Jeśli dostaną szansę i nie jej nie wykorzystają to dopiero wtedy możemy zacząć wieszać na nich psy.

Bellamy i Pennant grali w wielkich drużynach, potem odeszli do mniejszych klubów, a teraz trafili na Anfield. Jak Benitez słusznie zauważył to jest dla nich ostatnia szansa na udowodnienie, że potrafią grać na najwyższym poziomie i umieją zachować się, jak na profesjonalistów przystało. Jeśli po raz drugi zaprzepaszczą swoją szansę na grę w wielkim klubie, prawdopodobnie już na zawsze pożegnają się z grą w wielkich klubach. Stawka jest bardzo wysoka i jestem pewien, że zrobią wszystko, żeby odnieść sukces w Liverpoolu.

Taki scenariusz nie jest dla nas niczym nowym... pewien Francuz, który grał w Arsenalu i Realu Madryt, zrobił krok do tyłu przenosząc się do PSG, dokąd zabrał ze sobą złą reputację. Na zasadzie wypożyczenia dołączył do Liverpoolu, z tą samą niechlubną reputacją. Oczywiście jest mowa o Nicolasie Anelce i chyba wszyscy wiemy, że przez ten okres zaprezentował się z jak najlepszej strony, nie sprawiał żadnych problemów wychowawczych. Wielu z nas, w tym ja ciągle żałuję, że Houllier nie zdecydował się na stałe pozyskać Francuza, zwłaszcza mając w pamięci, że Diouf to była kompletna pomyłka (z pewnością gorszy chłopak, niż Anelka)

WiÄ™c jeÅ›li Anelka potrafiÅ‚ zapomnieć o tej zÅ‚ej reputacji i zakopać jÄ… tak głęboko, że nie powróciÅ‚a, dlaczego nie można wierzyć, że w przypadku Bellamy’ego i Pennanta bÄ™dzie tak samo? Powiem wiÄ™cej jest jeszcze trzecie podobieÅ„stwo tych dwóch piÅ‚karzy, które nie odnosi siÄ™ do Anelki. Obaj nasi nowi piÅ‚karze (których nie przestanÄ™ nazywać zÅ‚ymi chÅ‚opcami) kibicowali Liverpoolu od dziecka. Czego wiÄ™cej można chcieć? Takich piÅ‚karzy wÅ‚aÅ›nie potrzebujemy: zawodników, którzy wyznawali tÄ… drużynÄ… od dziecka.

Jako kibic Liverpoolu wiem, jak wiele byÅ‚bym zdolny poÅ›wiÄ™cić na boisku, gdybym dostaÅ‚ szansÄ™ reprezentowania klubu. Jestem pewien, że to samo tyczy siÄ™ Bellamy’ego i Pennanta. Podobno Craig dostaÅ‚ ofertÄ™ od Blackburn, że zarabiaÅ‚by 65 000 funtów tygodniowo, a jednak postanowiÅ‚ odejść do Liverpoolu, gdzie zarabia 40 000 funtów. Z pewnoÅ›ciÄ… nie jest to maÅ‚o, ale to jest dowód, że nie chodzi mu o pieniÄ…dze, jeÅ›li tak by byÅ‚o zostaÅ‚by w Rovers. WiÄ™c jeÅ›li majÄ… szansÄ™ reprezentować klub, który kochajÄ…, majÄ… szansÄ™ osiÄ…gnąć takie same sukcesy, jak idole z dzieciÅ„stwa, dlaczego mieliby robić coÅ›, co zaprzepaÅ›ciÅ‚oby tÄ… szansÄ™?

MogÄ™ to porównać do obecnej sytuacji na Stamford Bridge. PiÅ‚karze trafiajÄ… do Chelsea dla ogromnych pieniÄ™dzy. Ilu z tych piÅ‚karzy dorastaÅ‚o kibicujÄ…c Chelsea (eeeee..... jeÅ›li mogÄ™ dodać... kibicowali Chelsea, która nie mogÅ‚a dorównać grÄ… Rezerwom Liverpoolu)? Ilu z nich widziaÅ‚o, jak Kapitan Chelsea wznosi Puchar Europy? Ilu z nich przez trzy godziny oglÄ…daÅ‚o filmy o historii Liverpoolu z nadziejÄ…, że kiedyÅ› bÄ™dÄ… mogli tam grać? PozwolÄ™ sobie odpowiedzieć na te pytania – nikt – ponieważ jest to po prostu niemożliwe. PrzychodzÄ… do Chelsea dla pieniÄ™dzy. Ponieważ wiedzÄ…, że majÄ… zagwarantowanÄ… walkÄ™ o najwyższe trofea. Ilu z nich gotowych jest poÅ›wiÄ™cić swoje zdrowie dla klubu? Może Robben? Wszyscy bardzo dobrze wiemy, że pokłóciÅ‚ siÄ™ z Mourinho, ponieważ Holender sam chciaÅ‚ podjąć decyzjÄ™, kiedy bÄ™dzie gotów do gry. Z drugiej strony jestem pewien, że Bellamy i Pennant znajÄ… historiÄ™ Liverpoolu to jest ich UKOCHANY klub, a nie zespół bogatego Rosjanina. WiedzÄ…, że muszÄ… ciężko pracować, żeby osiÄ…gnąć sukcesy z tÄ… drużynÄ….... czego nie można powiedzieć o Ballacku, czy Szewczence.

Zapłaciliśmy za obu tych piłkarzy 13 milionów funtów (na podstawie doniesień, że za Pennanta trzeba będzie dopłacić jeszcze milion), uważam, że to dobry biznes. Bellamy jest utalentowanym, szybkim, groĽnym napastnikiem, za 6,5 milionów funtów. Krążą plotki, że Benitez postawił przed nim cel 15 goli w sezonie, jednak ja uważam, że zdobędzie ponad 20 (we wszystkich rozgrywkach). Oczywiście dużo to jeszcze zależy od tego, jak często będzie grał. Podsumowując uważam, że Bellamy to bardzo dobry transfer i z pewnością po sezonie będziemy mówić, że opłacało się wydać za niego te pieniądze.

JeÅ›li chodzi o Pennanta to moja pierwsza reakcja na ten transfer byÅ‚a taka, że przepÅ‚aciliÅ›my (ZDECYDOWANIE przepÅ‚aciliÅ›my, zwÅ‚aszcza jeÅ›li bÄ™dzie trzeba dopÅ‚acić jeszcze ten milion). Jednak pamiÄ™tajmy, że wszyscy wiedzieli, iż szukamy prawego pomocnika. JeÅ›li transfer Heskeya do Liverpoolu byÅ‚ najgorzej strzeżonÄ… tajemnicÄ… w historii futbolu, to w takim razie nasza potrzeba na prawego pomocnika w ogóle nie byÅ‚a tajemnicÄ…. Benfica już wczeÅ›niej podniosÅ‚a cenÄ™ za Simao, a ostatni to samo byÅ‚o z Alvesem... żądali irracjonalnych pieniÄ™dzy. Dlaczego? Ponieważ wiedzieli, że desperacko poszukujemy skrzydÅ‚owego. Na szczęście Benitez nie zapÅ‚aciÅ‚ zbyt dużych pieniÄ™dzy za niesprawdzonych piÅ‚karzy w Premiership (nie sugerujÄ™, żeby nie kupować drogich zagranicznych piÅ‚karzy, jako że transfer Alonso udowodniÅ‚, że czasem warto ryzykować – ja tylko mówiÄ™, że jeÅ›li nie ma siÄ™ dużych pieniÄ™dzy, trzeba być ostrożnym w kupowaniu piÅ‚karzy, którzy dopiero skoÅ„czyli 20 lat i nie zabÅ‚ysnÄ™li na arenie miÄ™dzynarodowej.)

Wyglądało na to, że Birmingham wcale nie chciało sprzedawać. W takim wypadku oni mogli podnieść cenę. Z takim budżetem ja raczej wolałbym piłkarza sprawdzonego w Premiership za 6-8 milionów funtów (który także jest kibicem Liverpoolu), niż płacić 12 milionów za zawodnika, który może nie zaaklimatyzować się w Anglii, który z pewnością nie kibicuje The Reds. Myślę, że 8 razy na 10 wybrałbym Pennanta.

Pozostaje pytanie, czy Bellamy i Pennant zakopią zły wizerunek kreowany głównie przez media, czy okażą się być zakazanymi jabłkami? Zacytuję francuskiego filozofa Jeana Rostanda:

”Nie oceniam systemu politycznego na podstawie zażartej krytyki opozycji, ale na podstawie obiektywnej oceny sprzymierzeÅ„ców.”

Benitez, Reina i Gerrard wszyscy chwalili nowe transfery. Mark Hughes z Blackburn i Steve Bruce z Birmingham także ciepło wypowiadali się na temat swoich piłkarzy.

Niech The Reds żyją długo, a Bellamy i Pennant zapiszą się złotymi literami w historii Anfield!

David Leone Ganado



Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 30.07.2006 (zmod. 02.07.2020)