Harry ożywa na wielkiej scenie
Artykuł z cyklu Artykuły
Podczas całej swojej kariery na Anfield Harry Kewell tylko mógł postraszyć swoich przeciwników w wielkich meczach.
Opuścił boisko w Finale Carling Cup zanim zdołała cokolwiek zdziałać. W Finale Ligi Mistrzów spędził na boisku jeszcze mniej czasu i niektórzy kibice zaczęli okrutnie kwestionować jego podejście do gry w Liverpoolu. Z powodu kontuzji także nie mógł wystąpić w Półfinale Ligi Mistrzów sprzed roku. Kontuzja także spowodowała, że musiał opuścić ostatni mecz wcześniej, ale na tym podobieństwa się kończą. W ciągu 77 minut, gdy przebywał na boisku, Harry Kewell był jednym z najgroĽniejszych zawodników The Reds.
W dniu, gdy Jose Mourinho zdecydował, że skrzydłowi nie będą mu potrzebni, Harry Kewell wspaniale wykorzystał przestrzeń na flankach boiska na Old Trafford, a Liverpool wiele na tym zyskał.
Nie dał pograć Geremiemu, sprawił kłopoty Asierowi Del Horno, ogrywał niemiłosiernie Paolo Ferreirę... każdy zawodnik grający na pozycji bocznego obrońcy w drużynie Chelsea miał bardzo trudne popołudnie.
A po jego zwycięskich pojedynkach z obrońcami zawsze widzieliśmy bardzo dobre dośrodkowania.
PrzyznajÄ…c, że to mógÅ‚ być najważniejszy mecz Harry’ego Kewella pod wodzÄ… Rafy Benitez, menadżer powiedziaÅ‚: „W ostatnim sezonie mieliÅ›my problemy na skrzydÅ‚ach, ale Harry może nam wiele dać. Może ogrywać piÅ‚karzy po lewej stronie, a także czasem na prawej, jest dla nas bardzo ważnym piÅ‚karzem. Potrafi doÅ›rodkować, strzelić, może wiele zdziaÅ‚ać na boisku. W tym sezonie graÅ‚ bardzo dobrze.”
Jeśli Kewell nie jest w 100% zdrowych to często szuka prostszych rozwiązań. Podaje piłkę do środka, nie próbuje ogrywać obrońców. Teraz jest w tak dobrej formie, jak nigdy.
W pierwszej połowie ograł dwóch zawodników na prawej flance, po czym oddał groĽny, aczkolwiek niecelny strzał na bramkę Chelsea. Spektakularnie pognał lewą stroną, podał Luisa Garci, który jednak został wypchnięty z pola karnego. Także raz przebiegł pół boiska, wspaniale podał do Gerrarda, który odegrał do Garci, a Hiszpan fatalnie spudłował. Forma i entuzjazm Kewella były porażające, więc Geremi i Del Horno nie mogli często atakować bramki Liverpoolu.
Obaj często kończyli udział w akcji dużo wcześniej, niż Harry.
Chwilę po rozpoczęciu drugiej części gry ograł Geremiego i ładnie dośrodkował. Kolejną ofiarą był Makelele, który nie przeciął podania Kewella do Luisa Garci, jednak Hiszpan ponownie nie trafił. To był wielki mecz Australijczyka, który nie pozostawił wątpliwości, że Harry jest w pełni oddany klubowi.
Drugim zawodnikiem, który rozegraÅ‚ naprawdÄ™ Å›wietny mecz w drużynie z Anfield Road byÅ‚ Luis Garcia. On ma wspaniałą umiejÄ™tność zdobywania piÄ™knych, wspaniaÅ‚ych goli w niezwykle ważnych spotkaniach dla Liverpoolu. Fenomenalne uderzenie z 52 minuty oznacza, że filigranowy Hiszpan może chwalić siÄ™ dwiema bramkami w półfinaÅ‚ach z Chelsea, a oprócz tego trafiaÅ‚ do siatki w meczach z Juventusem, Bayerem Leverkusen, Arsenalem, dwukrotnie w derbach Merseyside i tak naprawdÄ™ tylko jeden rywal The Reds nie zostaÅ‚ skarcony przez Luisa – Manchester United.
I na pewno nie zaÅ‚ożysz siÄ™, że po przyszÅ‚ym sezonie ciÄ…gle bÄ™dzie tak samo. Aaa tak. NastÄ™pny sezon. To bÄ™dzie ten, w którym Liverpool „nie bÄ™dzie miaÅ‚ szansy” dogonić Chelsea w Premiership.
Prawdopodobnie fani The Reds znaleĽli nowe powody, dla których nie darzÄ… wielkÄ… sympatiÄ… The Blues. Mourinho narzekaÅ‚, i sÅ‚usznie, że Graham Poll nie powinien odgwizdać faulu Terry’ego na Garci. Taka jest prawda. Ale jakoÅ› zapomniaÅ‚ wspomnieć o tym, że wczeÅ›niej sÄ™dzia nie odgwizdaÅ‚ ewidentnego spalonego i Drogba miaÅ‚ wspaniałą okazjÄ™ do zdobycia bramki, a to że jej nie wykorzystaÅ‚ to inna sprawa. Liverpool nie marnowaÅ‚ swoich okazji i kilka minut póĽniej John Arne Riise wykorzystaÅ‚ sÅ‚abo ustawiony mur i zdobyÅ‚ gola. Liverpool byÅ‚ jednÄ… nogÄ… w Finale.
InnÄ… kontrowersyjnÄ… sprawÄ… byÅ‚ nieuznany gol Terry’ego. Ponownie Riise wziÄ…Å‚ udziaÅ‚ w tej akcji, a jego reakcja mówi sama za siebie. Terry może i by strzeliÅ‚ gola bez opierania siÄ™ na Norwegu, ale czyniÄ…c to uniemożliwiÅ‚ mu wybycie piÅ‚ki i obroÅ„ca Liverpool pokazaÅ‚, że liczy na rzut wolny. Tak siÄ™ staÅ‚o i to byÅ‚a jedna z niewielu sytuacji, w których Graham Poll podjÄ…Å‚ sÅ‚usznÄ… decyzjÄ™. OdprowadziÅ‚ Luisa GarciÄ™ z boiska, tak jakby prowadziÅ‚ niesforne dziecko do dyrektora. ByÅ‚o aż zbytnio widoczne, że sÄ™dzia krzyczaÅ‚: „Patrzcie siÄ™ na mnie!” Gdy pokazaÅ‚ żółtÄ… kartkÄ™ Pepe Reinie za jego zdaniem opóĽnianie gry, upewniÅ‚ siÄ™, żebyÅ›my nie zapomnieli, kto sÄ™dziuje ten mecz.
Na szczęście większą rolę odegrali tym razem piłkarze.
Harry Kewell większą niż inni. I tym razem, z jak najlepszych powodów.
Dave Prentice
Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 25.04.2006 (zmod. 02.07.2020)