PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2093

Dlaczego tak wielu Azjatów i Muzułmanów kibicuje LFC?

Artykuł z cyklu Artykuły


SiedziaÅ‚em na Anfield razem z dziennikarzami, obok przedstawicieli FA Premier League i Football League, gdy nagle gość o imieniu Pedro odwróciÅ‚ siÄ™ w mojÄ… stronÄ™ i spytaÅ‚: „Dlaczego tak wielu Azjatów i MuzuÅ‚manów kibicuje LFC?”

Oczywiście nie mogę mówić za każdego Azjatę i Muzułmanina, ale czułem niezaspokojoną potrzebę wyjaśnienia, jak to się stało, że urodziłem się w Preston, dorastałem w Yorkshire, a jestem kibicem Liverpoolu.

Wiedziałem, że trzeba będzie trochę pogrzebać w archeologicznych zabytkach mojej pamięci. Jednak dopiero, jak wyciągnąłem mój czerwony szalik Liverpoolu, przypomniałem sobie, jak ojciec kupował mi go lata temu. Mimo, że on wciąż jest zagorzałym fanem Preston, zawsze podziwiał Liverpool i oglądał ich mecze na Anfield w latach 60-tych i 70-tych.

W tamtych czasach bardzo rzadko sÅ‚yszaÅ‚o siÄ™ o mÅ‚odym chÅ‚opaku z Azji, który chodzi na mecze piÅ‚karskie, jednak gdy tata wyemigrowaÅ‚ z Indii to bardzo rozwinęła siÄ™ w nim miÅ‚ość do futbolu, a także do krykieta. Przez wiele lat, rok w rok kupowaÅ‚ sezonowy karnet na mecze Prestonu, ale radość z oglÄ…dania Liverpoolu, Leeds United i niestety Manchesteru United, tak naprawdÄ™ byÅ‚a najwiÄ™ksza. Ja jednak ciÄ…gle pamiÄ™tam jednÄ… rozmowÄ™ z ojcem o legendarnym Billu Shanklym, za czasów gdy Kevin Keegan graÅ‚ jeszcze w Scunthorpe United i zarówno Preston, jak i Liverpool chcieli go mieć u siebie – jednak Preston zrezygnowaÅ‚ i wiemy, jak dalej potoczyÅ‚a siÄ™ ta historia.

Ojciec także pamiÄ™ta, jak jeszcze mÅ‚ody Mark Lawrenson graÅ‚ w Preston North End i jego bramkÄ™ w meczu z Sheffield Wednesday, a także oglÄ…daÅ‚ mecz FA Cup pomiÄ™dzy Crewe i Prestonem na Anfield 3-0 przez Preston w 1977 roku. OglÄ…daÅ‚ także bezbramkowy remis w poÅ‚owie lat siedemdziesiÄ…tych w derbach Merseyside. WidziaÅ‚ George’s Besta w barwach Manchesteru United w 1972 roku podczas meczu z Preston wygranego przez United 2-0 po golach Gowlinga i Lawa.

W tamtych czasach ojciec zarabiaÅ‚ 20 funtów i raz wydaÅ‚ 15 na buty z podpisem George’a Besta. Tata to taka piÅ‚karska instytucja, radość sprawiaÅ‚o mu oglÄ…danie takich piÅ‚karzy, jak Dalglish, Fairclough, Ian Callaghan, Brian Hall, Alan Kennedy i wielu innych, jak Peter Osgood, Alan Ball, czy Malcolm McDonald. Warto zwrócić uwagÄ™, że ani razu nie napotkaÅ‚ siÄ™ z rasistowskimi gestami, czy odzywkami pod swoim adresem. Jednak dzisiaj woli rolÄ™ domowego kibica.

WracajÄ…c do mnie! PamiÄ™tam, gdy majÄ…c 7 lat w maju 1986 roku, w dniu przeprowadzki do nowego domu byÅ‚ FinaÅ‚ FA Cup – Liverpool – Everton. WłączyÅ‚em telewizor i zobaczyÅ‚em, że The Reds przegrywajÄ… 0-1 po bramce Linekera. Wtedy ciÄ…gle sÅ‚yszaÅ‚em, jak ojciec wychwalaÅ‚ Liverpoolu, wiÄ™c byÅ‚em bardzo zadowolony, gdy dwa gole Rusha i bramka Craiga Johnstona zapewniÅ‚a Liverpoolowi dublet w tamtym sezonie. NiedÅ‚ugo póĽniej miaÅ‚em szczęście po raz pierwszy w życiu wejść na Anfield Road. MiaÅ‚o to miejsce w latach osiemdziesiÄ…tych i Liverpool zmiażdżyÅ‚ Nottingham Forest 5-0. To byÅ‚ wspaniaÅ‚y wieczór, a doping byÅ‚ niesamowity – muszÄ™ przyznać, że Scouserzy majÄ… bardzo specyficzne poczucie humoru.

Od tamtego dnia to siÄ™ zaczęło. Choć, gdy byÅ‚em dzieckiem to wcale nie wygrywaliÅ›my ciÄ…gle trofeów. Gdy w 1988 roku, gdy przegraliÅ›my z Wimbledonem, a John Aldridge nie wykorzystaÅ‚ karnego to pÅ‚akaÅ‚em przez wiele dni. PamiÄ™tam, że wtedy oskarżyÅ‚em KsiężnÄ… DianÄ™ o to, że kibicuje Wimbledonowi, gdy wrÄ™czaÅ‚a Puchar FA Cup Denisowi Wise’owi – nie zważaÅ‚em na uwagi ojca i matki, którzy próbowali wyprowadzić mnie z błędu. PamiÄ™tam, że wtedy piÅ‚karze Liverpoolu byli dla mnie nietykalni i Å›wiÄ™ci – dla 9-latka- to byÅ‚y prawdziwe ikony. Zawsze próbowaÅ‚em ich naÅ›ladować zarówno w szkole, jak i w domu.

A tragedia w Hillsborough bardzo mnie dotknęła. Pamiętam, że Craig Johnston od razu wrócił z Australii i uklęknął przed The Kop, która została zamieniona przez kibiców Liverpoolu w ołtarz. Dla mnie to podsumowało relacje pomiędzy piłkarzami, a kibicami. Zjednoczeni w żałobie po śmierci tak wielu ludzi i zjednoczeni, jako klub, gdy tego samego roku pokonaliśmy Everton w Finale.

Nawet nie chce próbować wspominać tej porażki z Arsenalem w 1989 roku. Pamiętam, że moi kuzyni powinni wtedy iść do pracy, ale byli tak załamani, że nie dali rady.

Ojciec zakupiÅ‚ mi także „Liverpool in Europe”, film nakrÄ™cony przez BBC o sukcesach The Reds. UwielbiaÅ‚em oglÄ…dać ten film: oglÄ…daÅ‚em go codziennie po szkole, po meczecie. DziÄ™ki temu poznaÅ‚em takie sÅ‚awy, jak Super-rezerwowoy David Fairclough. Kto mógÅ‚by zapomnieć o tych wspaniaÅ‚ych europejskich wieczorach? Magiczne.

JeÅ›li jesteÅ›my już w temacie wspaniaÅ‚ych europejskich wieczorów to przejdĽmy do meczu w Stambule! W przerwie byÅ‚em kompletnie zdruzgotany, a brat chciaÅ‚ mnie dobić, ale zachowaÅ‚ milczenie i pozwoliÅ‚ mi myÅ›leć. MyÅ›laÅ‚em, że nie możemy przegrać, jak zaszliÅ›my już tak daleko. Co by powiedziaÅ‚ Shanks, jakby to widziaÅ‚? Co z tymi wspaniaÅ‚ymi meczami w Europie? Saint Etienne? Roma? Wtedy mój ojciec powiedziaÅ‚: „W futbolu wszystko może siÄ™ zdarzyć.”

Wstałem i nadszedł czas na wieczorną modlitwę. Potem już wróciłem razem z rodziną przed telewizor. Ludzie wokół mnie po cichu się modlili, dostałem mnóstwo sms-ów od ludzi, którzy mnie wspierali i mówili, że Liverpool może to zrobić. Jednak pamiętając rok 1988 bardzo dobrze, czułem się Ľle. Potrzebowałem jakieś motywacji! Na szczęście dwunasty zawodnik spisał się na medal (kibice w Stambule).

Nagle caÅ‚y stadion zostaÅ‚ wypeÅ‚niony gÅ‚osem z tysiÄ™cy gardeÅ‚ Å›piewajÄ…cych „You’ll Never Walk Alone” – wtedy wiedziaÅ‚, że magia historii w jakiÅ› sposób siÄ™ ujawni i tak siÄ™ staÅ‚o. Gdy Gerrard zdobyÅ‚ pierwszÄ… bramek krzyknÄ…Å‚em tylko – Tommy Smith! Ten gol nie byÅ‚ idealnÄ… kopiÄ… tego, co zrobiÅ‚ ówczesny Kapitan The Reds, ale okolicznoÅ›ci towarzyszÄ…ce obu bramkom byÅ‚y podobne. Adrenalina wróciÅ‚a i już wtedy wiedziaÅ‚em, że coÅ› siÄ™ Å›wiÄ™ci! Gdy zdobyli drugÄ… i trzeciÄ… bramkÄ™ to czyste szczęście, coÅ› czego nie potrafiÄ™ opisać. A gdy Dudek zaczÄ…Å‚ udawać Grobbelaara na linii bramkowej nie wiedziaÅ‚em, czy Å›miać siÄ™, czy obgryzać paznokcie. „Co to wyprawiasz do jasnej cholery!” krzyknÄ…Å‚ mój brat. Ja jednak mu powiedziaÅ‚em, że Dudek wie, co robi. Wszyscy wiemy, co byÅ‚o potem. A gdy usÅ‚yszaÅ‚em o magicznych sÅ‚owach Rafy: „JesteÅ›cie Liverpool Football Club – pokażcie to!” wiedziaÅ‚em, że Paisley i Shankly byliby dumni. Co za mecz. Co za noc.

Kolejny przeskok do obecnego sezonu, w którym uważam, że Rafa wykonuje świetną robotę. Kibice muszą być cierpliwy, Shanks nie stworzył wielkiego Liverpoolu w kilka dni, czy miesięcy. Potrzebował lat, by zasiać ziarno sukcesu i potem przekazać panowanie Paisleyowi, który spowodował, że Liverpool stał się drużyną, której wszyscy się obawiają.

Mimo, że jest to niesprawiedliwe porównywać RafÄ™ do Boba, czy Shanksa, ale muszÄ™ powiedzieć, że Rafa wÅ‚ożyÅ‚ mnóstwo pracy w ten klub. Uważnie przeÅ›ledziÅ‚ kariery Shankly’ego i Paisleya i chce powtórzyć ich sukcesy. PrzyjÄ…Å‚ mÅ‚odÄ… politykÄ™, co jest bardzo zadowalajÄ…ce. Szukanie mÅ‚odych, utalentowanych piÅ‚karzy i sprowadzanie na Anfield, by tutaj zamienić w wielkich piÅ‚karzy to byÅ‚ sposób Liverpoolu. Teraz wielkie kluby wolÄ… wydawać wielkie pieniÄ…dze na sprawdzonych piÅ‚karzy, ale mam dziwne przeczucie, że Rafa wynajdzie niejeden wielki talent, jakim z pewnoÅ›ciÄ… sÄ… Jack Hoobs, czy Godwin Antwi. Jeszcze AkademiÄ… opiekuje siÄ™ najlepszy z możliwych do tego zadania trener Steve Heighway, wiÄ™c jestem pewien, że w ciÄ…gu kilku lat bÄ™dziemy Å›wiadkami narodzin nowych gwiazd. Rafa jest trenerem, który może wziąć przeciÄ™tnego piÅ‚karza i zamienić go w wielkiego zawodnika.

Jeśli chodzi o kibiców w Azji to Liverpoolu ma tam bardzo wielu sympatyków. Pamiętam, że niedawno przeprowadzałem wywiad z Robinem Cookiem tuż przed wyborami i wytłumaczył mi, jak bardzo ważna dla Wielkiej Brytanii jest azjatycka społeczność.

Znam kilka klubów, które majÄ… sporo Azjatów w swoich skÅ‚adach i w ten sposób chcÄ… przyciÄ…gnąć uwagÄ™ kibiców z Azji. Uważam, że jeÅ›li Liverpool zdecydowaÅ‚by siÄ™ pozyskać jakiegoÅ› AzjatÄ™ to przyniosÅ‚oby to ogromne korzyÅ›ci finansowe. Jednym przykÅ‚adem sÄ… Mistrzowie ¦wiata w Rugby – Bradford Bulls.. GraÅ‚o tam kilku Azjatów, i w ten sposób, chcieli przyciÄ…gnąć zainteresowani kibiców a Azji. Jednak nie mogÅ‚o to siÄ™ zakoÅ„czyć powodzeniem, ponieważ bardzo maÅ‚o osób na tym kontynencie interesuje siÄ™ rozgrywkami Rugby, proste.

Jednak jeśli wspomnisz o Liverpoolu to już się zmienia nastrój. Nawet nie potrafisz sobie wyobrazić, jak wielkie zainteresowanie wzbudza ten klub wśród Azjatów mieszkających w Anglii. To zapiera dech w piersiach.

Także nie zapominajcie, że Ci Azjaci mają wpływ na swoją rodziną mieszkającą na Bliskim Wschodzie. Tam wiele osób kupuje gadżety związane z klubem i to przynosi ogromne zyski. Kilka lat temu takie rzeczy tam się nie działy, a dzisiaj nawet mają swoją własną ligę i myślę, że najbardziej na tym zyska Liverpool, ponieważ będzie jeszcze bardziej popularny.

Brytyjscy MuzuÅ‚manie czujÄ… wyjÄ…tkowÄ… więĽ do tego miasta, ponieważ to wÅ‚aÅ›nie w Liverpoolu w 1989 roku William „Abdullah” Quilliam otworzyÅ‚ pierwszy meczet – byÅ‚ to maÅ‚y pokój w jednym z biur w Liverpoolu, który zachowaÅ‚ siÄ™ do dzisiaj. A jego wnuczka Patricia Gordon, jak siÄ™ dowiedziaÅ‚em kibicuje The Reds.

No i nie zapominajcie o Latynosach. Pamiętam, jak odwiedziłem moich wujków w Panamie. Zanim wyjechałem, by wrócić do domu zostawiłem wujkowi koszulkę Liverpoolu i on ją uwielbia. Wszędzie, gdzie nie poszedł był pytany, jak udało mu się ją dostać. Na moją zgubę, gdy wróciłem do Anglii moi kuzyni domagali się bym im też wysłał taką koszulkę. Wysłałem tam z 12 koszulek, co zostawiło niezłą dziurę w moim portfelu. Od Meksyku po Chile, Liverpool ma wielu kibiców, co ułatwi nam wejście na tamten rynek, co jest ważne, ponieważ jest tam teraz wielu utalentowanych chłopców. Na przykład Kevin Kuranyi urodził się w Panamie i ma podwójne obywatelstwo. Często organizuje tam turnieje piłkarskie, by zachęcić dzieciaki do gry w futbol. Nie tak dawno temu szkoleniowcem Reprezentacji Panamy był Anglik, Gary Stempel, który zaszczepił piłkę nożną w tamtym społeczeństwie.

W jaki sposób udaÅ‚o siÄ™ Liverpoolowi zgromadzić tak wielu kibiców? Nie mam pojÄ™cia, tak samo zresztÄ…, jak każdy inny czÅ‚owiek – może dlatego, że The Reds uznaje siÄ™ za „Muhammada Aliego” w piÅ‚ce nożnej. Muhammad jest wzorem do naÅ›ladowania i peÅ‚niÅ‚ tÄ… rolÄ™ przez wiele lat. On pokonaÅ‚ Å›wiat w latach 60-tych, pokazaÅ‚ ogromnÄ… siłę charakteru. PoprowadziÅ‚ ludzi w taki sam sposób, jak Bill Shankly, czy Bob Paisley zainspirowali Liverpool do wielkich sukcesów.

Te wspaniaÅ‚e mecze na Anfield i w Europie spowodowaÅ‚y, że ludzie zaczÄ™li myÅ›leć: „możemy być wielcy, możemy dokonać niemożliwego”. To daÅ‚o im siłę charakteru, a jeÅ›li jeszcze dodacie do tego „You’ll Never Walk Alone” to każdy dostanie gÄ™siej skórki.

CzÄ™sto zastanawiam siÄ™, kto jako pierwszy zaczÄ…Å‚ Å›piewać „You’ll Never Walk Alone” wymachujÄ…c przy tym szalikiem nad gÅ‚owÄ…. Nie wydaje mi siÄ™, żeby osoba, która to rozpoczęła spodziewaÅ‚a siÄ™, że w przyszÅ‚oÅ›ci miliony ludzi na caÅ‚ym Å›wiecie bÄ™dÄ… to Å›piewać. SÅ‚yszaÅ‚em ludzi, którzy Å›piewali to w wielu jÄ™zykach: Urdu, Gujarati, Hindi (dialekty Azjatyckie) po francuski, niemiecki, czy hiszpaÅ„ski. Niewiarygodne!

Manchester kto? Real kto? Mimo, że to Chelsea Abramowicza ma pieniÄ…dze, to my mamy Rafe, Gerrarda, Alonso, a wymieniam tylko kilku i cierpliwego Ricka Parry’ego, który nie odda klubu w niewÅ‚aÅ›ciwe rÄ™ce.

Jestem pewien, że Liverpool czeka wielka przyszłość zarówno na boisku, jak i poza nim. I każdy Scouser chce być tego częścią.

Mohammed Bhana



Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 28.03.2006 (zmod. 02.07.2020)