ATA
Atalanta
Europa League
18.04.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1092

Fowler: Powrót Syna Marnotrawnego – Wielka Gra

Artykuł z cyklu Artykuły


Robbie Fowler wrócił do Liverpoolu – podobno na zasadzie wypożyczenia do końca sezonu. Ostatnio The Reds mają kłopoty z napastnikami i wydaje się, że najlepsze lata Fowler ma już za sobą, ale może właśnie w tym otoczeniu odnajdzie „starego” siebie... jeśli jest to jeszcze możliwe.

Kiedy Rafa powiedział, że zimą musi być pomysłowy nie kłamał. Djibril Cisse nie pomaga sobie swoim zachowaniem poza boiskiem, kiedy to był aresztowany 24 godziny temu za napad i możesz tylko wyobrażać sobie, jaka jest jego przyszłość; jak już kiedyś powiedział nie skreślam Djibrila, ale nie widzę, jaką szkodę może przynieść transfer jednego z najlepszych napastników w historii klubu.

Oczywiście może z tego nic nie wyjść, ale Liverpool raczej na tym nie straci, jeśli to jest tylko krótkie wypożyczenie. To tylko Fowler może stracić całą swoją sławę, jeśli zawiedzie na całej linii. W młodości porównywany go do Iana Rusha, teraz będziemy go porównywać do Robbiego z przeszłości.

Fowler wykańcza akcje najlepiej ze wszystkich napastników, jakich widziałem. Byłem na Craven Cottage, kiedy strzelił swoją pierwszą bramkę dla The Reds w 1993 roku i na meczu z Leicester, kiedy zdobył ostatnią i widziałem oszałamiającą większość między tymi dwiema. Więc jestem bardzo podekscytowany, mimo że nie kupujemy tego 21- letniego Fowlera tylko zupełnie inną bestię.

Jeśli The Reds potrzebują tylko ‘egzekutora’ to nie mogli znaleĽć lepszego niż Robbie, albo raczej nie było lepszego. Dlaczego Benitez nie mógł sprawdzić, czy te stare umiejętności ciągle drzemią w Robbiem? Na pewno ta drużyna będzie najlepszą, w jakiej Fowler grał, więc nie zabraknie mu okazji do zdobywania bramek. Nie będzie chyba podstawowym napastnikiem, ale kto wie. Na pewno dobrze by mu się grało w parze z Peterem Crouchem.

Jego odejście w 2001 roku było dla mnie prawdziwym szokiem. Dokładnie pamiętam, gdzie byłem, jak to usłyszałem. Jednak w sezonie 2001/02 był daleki od najwyższej formy i w drużynie Gerarda Houllier odgrywał coraz mniejszą rolę. Ale pamiętajmy, że w poprzednim sezonie zdobył 17 bramek, czym walnie się przyczynił do zdobycia potrójnej korony i miejsca w Lidze Mistrzów, no i strzelił hat-tricka na Filbert Street na tydzień przed jego ostatnim występem w słynnej czerwonej koszulce, kiedy to obejrzał czerwoną kartkę i The Reds kończyli mecz z Sunderlandem w dziesiątkę.

Nigdy nie myślałem, że nadejdzie taki dzień, jak dziś. Jeśli miałbym być zupełnie szczery to wolałbym, żeby Owen wrócił, jeśli miałbym wybierać spośród tych dwóch gwiazd. Jednak jest coś wyjątkowego w relacji pomiędzy Robbiem Fowlerem i fanami, co jest racjonalnym wytłumaczeniem takiego ruchu. No i nie musimy dużo za niego wydawać, czego nie można powiedzieć o Owenie.

Robbie Fowler i Liverpool: może to jeden z tych podwójnych aktów, w których pomiędzy obiema częściami występują ta nadzwyczajna więĽ, która powoduje, że jeśli jest tylko jedna z tych części to nie powoduje już takiego podekscytowania?. Lokalnym przykładem są Lennon i McCartney.

Czy ‘Bóg” tylko przywoła tamte wspomnienia, które mamy zapisane w sercu? Może. Jednak, kiedy zakłada czerwoną koszulkę, otacza go magiczna aura, która podnosi innych piłkarzy (Carra i Stevie też to mają), i oczywiście podekscytować fanów. Ten ruch może okazać się majstersztykiem Beniteza, ale pamiętajmy to ciągle jest hazard. Fernando Morientes jest klasowym piłkarzem, który nie może odnaleĽć dawnej formy, ale pamiętajmy, że za Robbiego nic nie płacimy.

Czy Fowler będzie pasował do stylu gry drużyny Beniteza? Z pewnością tak. Zwłaszcza na Anfield.

Robbie był w najwyższej formie, kiedy The Reds utrzymywali się przy piłce, a nie grali z kontry. Wiele z bramek zdobył na zasadzie, że jako pierwszy reagował w zamieszaniu pod bramką. Nie był typem piłkarza, który mógł gonić za długimi piłkami, jak to graliśmy za czasów Houlliera.

Doskonale potrafi wymienić kilka podań i jest bardzo inteligentnym piłkarzem. Jako, że The Reds grają inteligentny futbol pod wodzą Rafy, Fowler ma szanse odnieść sukces. Najważniejsze by omijały go kontuzje, z czym miał problemy przez ostatnie osiem lat, zwłaszcza odnawiały mu się stare urazy.

Czy ciągle jest głodny i ma chęć gry? Prawdopodobnie jest najbogatszym piłkarzem w kraju z większą posiadłością niż Królowa. Jednak dla niego inne wartości są ważniejsze, młoda rodzina. Ale może odnajdzie dawną formę w swoim duchowym domu, bez byłego menadżera i jego asystenta.

Z doświadczenia wiemy, że potrafi poradzić sobie z presją gry przed The Kop, ale tym razem będzie inaczej. Był piłkarzem, który cieszył się grą w piłkę, jak dziecko, z wiekiem wydawało się, że zaczyna na swych barkach dĽwigać brzemię całego świata.

Daję mu szanse 50-05 na sukces i może jestem hojny. Klasa jest stała, ale to nie znaczy, że chce by Kenny Dalglish wrócił z emerytury. Kiedy klasa jest stała, zdrowie już nie. Fowler ma dopiero 30 lat, daleko mu jeszcze do emerytury no i ostatnio grał w Manchesterze City, więc przyjdzie do nas z całkiem niezłą kondycją.

Jednak nawet, gdy szanse są 50 % ciągle to wielki hazard. Jestem szczęśliwy, pełen nadziei i także zafascynowany. Możemy tylko marzyć, że to okaże się sukcesem i zostanie podpisany dłuższy kontrakt, jednak cokolwiek się wydarzy na pewno będzie to interesujące.

Paul Tomkins



Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 27.01.2006 (zmod. 02.07.2020)