LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1065

Stevie G – idealny, współczesny piłkarz

Artykuł z cyklu Artykuły


Ciężko uwierzyć, że w historii futbolu – nie tylko w Anglii, ale i na całym świecie – nie było bardziej kompletnego piłkarza niż Steven Gerrard

Może to brzmi bardzo nieprawdopodobnie i uważacie, że przesadzam, ale ja wiem, co mówię i nie zmienię zdania.

Oczywiście na świecie byli lepsi piłkarze, ale żaden nie mógł spełniać tak wielu zadań i grać na tak wielu pozycjach.

W Liverpoolu tylko naprawdę wyjątkowy piłkarz mógłby zdetronizować ‘Króla’ Kenny’ego Dalglisha, jako najlepszego piłkarza w historii klubu, a także Billy Lidell jest bardzo ciepło wspominany przez wielu fanów. John Barnes – zdobywca nagrody dla najlepszego piłkarza na wyspach dwukrotnie w ciągu trzech lat był zabójczy w ataku, stwarzając okazje do zdobycia bramki i także sam trafiał do siatki. W obronie Alan Hansen był spokojnym, ułożonym mistrzem, a cień Graeme’a Sounessa ciągle widać w środkowej linii.

Souness nienawidził przegrywać, miał bardzo silny charakter (w wieku, który powinien onieśmielać przeciwników), kontrolował tempo spotkań, popisywał się kapitalnymi podaniami i zdobywał gole. (To wszystko czynił wyglądając jakimś cudem wyjątkowo groĽnie, mimo śmiesznych wąsów – chyba jego największe osiągnięcie.)

Terry McDermott człowiek, który grał u boku Sounessa w Liverpoolu powiedział: „Już kiedyś to mówiłem, ale powiem jeszcze raz, Steven Gerrard jest chyba najlepszym pomocnikiem, który grał w barwach Liverpoolu.”

Siła fizyczna Gerrarda – jego szybkość, budowa ciała i także wzrost powodują, że jest fenomenalnym piłkarzem, który posiada niemal wszystko, kiedy dodamy do tego jego naturalny talent piłkarski. Souness, bez wątpienia mistrz wśród środkowych pomocników, nie dorównuje Gerrardowi w jego uniwersalności, ponieważ Szkot mógł grać tylko w środku pomocy, natomiast jego następca grał niemal na każdej pozycji i zbierał za swoje występy mnóstwo pochwał.

¦rodek obrony, pomocy, prawe, lewe skrzydło, prawa, lewa obrona, tuż za napastnikiem i jako napastnik – na takich pozycjach Stevie grał w Liverpoolu. Wyłączając kilka występów w sezonie 2004/05, kiedy grał w ataku zawsze zbierał najlepsze recenzje.

Byłem na Villa Park w 2000 roku na meczu, w którym Stevie musiał zagrać na lewej obronie. Grał tak, jakby to była jego ulubiona pozycja. W sezonie 1999/00 w derbach Merseyside wystąpił na prawej obronie i grał kapitalnie zarówno w defensywie, jak i pod bramką przeciwnika. To się nazywa uniwersalność.

Frank Lampard jest wspaniałym, kompletnym pomocnikiem, ale w żadnym elemencie swojej gry nie przewyższa Stevena Gerrarda, Lampard gra jako ofensywny pomocnik w Reprezentacji Anglii, ponieważ nie ma innej pozycji na której tak dobrze, by grał, w przeciwieństwie do Gerrarda. Mimo ich wytrwałości i nieustępliwości ani Patrick Vieira, ani Roy Keane nie potrafili tak świetnie podać piłki na 60 metrów, albo tak piekielnie mocno uderzyć z 30 metrów, jak Stevie.

Gerrard ma odrobinę wszystkiego to tak jakby taki eksperyment przeprowadzony przez Panów Shankly’ego i Paisleya, żeby stworzyć idealnego piłkarza: hybryda Sounessa, Dalglisha, McDermotta, Lawrensona i Barnesa z odrobiną (jeśli nie z całością) magii każdego z nich.

Oczywiście w historii byli piłkarze, którzy podawali piłkę lepiej, niż Steven, ale żaden z nich nie potrafił wykonywać takich wślizgów, jak Anglik. Byli lepsi zawodnicy defensywni, ale żaden nie podawał piłki tak, jak Kapitan The Reds.

Byli wyżsi piłkarze, grający lepiej w powietrzu, minimalnie szybsi, wytrzymalsi piłkarze, lepiej wyszkoleni technicznie, byli zawodnicy z lepszym uderzeniem (choć niewielu), może byli tacy, którzy mogli przebiec więcej kilometrów podczas meczu, ale w tym momencie nikt nie przychodzi mi do głowy. Byli piłkarze, którzy lepiej dośrodkowywali piłkę, ale było takich niewielu.

Byli pomocnicy, którzy zdobywali więcej bramek, choć jeśli utrzyma obecną dyspozycję to Gerrard może ich pobić. Licząc wszystkie rozgrywki w tym sezonie, Stevie jest lepszy w tym elemencie od Lamparda, piłkarza który jest uważany za ideał pod tym względem. Pamiętajmy jednak, że w Liverpoolu nie tylko Steven wykonuje rzuty wolne, robią to także Xabi Alonso i John Arne Riise, a w Chelsea każdy stały fragment gry pada łupem Lamparda. Frank także wykonuje rzuty karne, choć ostatnio Stevie też zaczął się tego podejmować w Liverpoolu.

Teraz gra w równie dobrej drużynie i właśnie najlepiej widać o ile przewyższa swojego rywala z Chelsea.

Podsumowując byli piłkarze lepsi od Gerrarda w niektórych elementach piłkarskiego rzemiosła. Ale czy wszystkie najważniejsze atrybuty idealnego piłkarza były zebrane w jednym zawodniku? Czy jakikolwiek piłkarz, kiedyś nie tyle, że grał, ale był jednym z najlepszych w każdej roli na boisku, na każdej pozycji?

Ulubionym stwierdzeniem Gerarda Houlliera było to, że nie patrzysz na to, czego piłkarz nie potrafi tylko szukasz rzeczy, które robi doskonale.

Niemal każdy wielki piłkarz w historii futbolu można skrytykować, za jeden duży brak: Johan Cryuff, Michel Platini, czy Thierry Henry nigdy nie walczyli ostro o piłkę, Kenny Dalglish i Bobby Moore byli stosunkowo wolni, Paul Gascoigne i George Best niszczyli samych siebie, Maradona był mały i troszkę pulchny i tak dalej.

Houllier miał rację, chore by było nie wystawianie tych piłkarzy do składu na podstawie ich braków. Patrząc na ich kapitalne umiejętności otoczysz ich piłkarzami, którzy zrekompensują braki gwiazd.

Jak spojrzycie na Stevena Gerrarda ciężko jest znaleĽć jakiś aspekt na podstawie, którego mielibyśmy nie wstawić go do składu. Nie jest idealny, ale ma tylko małe braki, a nie ogromne dziury.

Nowy Steven Gerrard

Teraz Steven Gerrard jest gwiazdą we wspaniałej drużynie, nie ma już głosów, że Liverpool to zespół jednego (lub dwóch, jak jeszcze grał Owen) ludzi. W przeszłości za często Steven był jedynym piłkarzem, który brał ciężar gry na siebie. Czasem musiał robić za dużo, jednak może to zrozumieć, w końcu jego koledzy zawsze liczyli, że to on wyciągnie ich z trudnej sytuacji, sami byli bezradni.

Właśnie tutaj Benitez pokazał swoją mądrość: otoczył Kapitana zawodnikami, którzy byli wystarczająco dobrzy, żeby grać z nim w pomocy (co nie zawsze miało miejsce), tym samym rozłożył ciężar rozgrywania piłki na kilku zawodników. Także Ci piłkarze bardzo dobrze uzupełniają braki Stevena, menadżer wykonał bardzo dobrą robotę.

W przeszłości wydawało mi się, że Gerrard marnuje się na prawej pomocy, mimo dobrej gry na tej pozycji, ale dla mnie był zbyt ważny w środku pola, by go marnować na prawą pomoc.

Jednak teraz mamy tak silny środek pola, że Steven może spokojnie grać na flance i ciągle będzie czynnie brał udział w meczu przez całe 90 minut.

Teraz The Reds częściej utrzymują się przy piłce niż za czasów Houlliera, dzięki czemu Gerrard nie jest ‘poza grą’ występując na skrzydle. Szczerze mówiąc Xabi może do niego podać w ciemno niemal w każdym momencie, a także zmienność tego ustawienia pozwala Stevenowi biegać po całym boisku.

Jeśli masz miejsce na skrzydle bardzo ważne jest bardzo dokładne podanie. Jeśli piłka jest powoli zagrywana przez kilku zawodników w tamto miejsce, to przeciwnik zdąży już skorygować ustawienie. Bez Alonso, który zagrywa idealne długie piłki, Gerrard byłby znacznie mniej efektywny i częściej byłby sfrustrowany, że nie dostaje piłek.

Obecność Alonso pozwala Gerrardowi błyszczeć. Obustronny respekt i współpraca tych dwóch zawodników jest czystą przyjemnością do oglądania, oni w sobie nawzajem widzą piłkarskiego geniusza. Gerrard jest nie do zatrzymana, kiedy biegnie na pełnej szybkości w pole karne z, lub bez piłki. Idealnie wyczekuje momentu, by zacząć bieg, czekając na podanie od Alonso, bądĽ na zgranie piłki od Croucha, lub Morientesa.

Dzięki temu, że Alonso zaczyna akcję głęboko długimi podaniami, Steven może przeć do przodu, atakując przeciwnika zamiast zostawać z tyłu, by rozgrywać piłkę.

Zanim przyszedł Benitez bardzo często widzieliśmy, jak Steven Gerrard, razem z Didim Hamannem grali bardzo głęboko, tuż przed obrońcami, co było kompletną głupotą.

Benitez skonstruował rusztowanie, gdzie Gerrard może używać swojej szybkości, siły i techniki do zabójczych skutków.

Pamiętajmy, że on ma dopiero 25 lat. Poczekajmy dwa lata, kiedy osiągnie optymalny wiek dla piłkarza.

Paul Tomkins



Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 18.01.2006 (zmod. 02.07.2020)