Czas sprzedać Stevena Gerrarda
Artykuł z cyklu Artykuły
„ZaprawdÄ™, zaprawdÄ™ powiadam Wam zasiewajÄ…c jedno ziarno pszenicy, spodziewajcie siÄ™, że ono umrze, może uda mu siÄ™ wytrzymać samotnie, jednak, jeÅ›li umrze przyniesie znacznie wiÄ™ksze korzyÅ›ci.”
To byłby prawdziwy przykład przewidywania przyszłości, jeśli ¦w. Paweł pisałby te słowa z myślą Stevenie Gerrardzie. Jasnowidzenie, czy zbieg okoliczności? Nie ma, co się kłócić. Jednak, jakie pytanie najbardziej nurtuje wszystkich kibiców Liverpoolu: Czy powinien zostać, czy może odejść. Bez wątpienia miał ogromny wpływ na wszystko, co dobre się wydarzyło w Liverpoolu w tym sezonie, jednak jego wpływ Ľle działa na drużynę, jako całość.
Wcześniej w tym sezonie Phil Thompson był zły na Djibrila Cisse, za jego reakcje na boisku. Kłócił się z kolegami i na nich krzyczał, jeśli nie udało się im jakieś zagranie. Takie zachowanie może być tylko określone, jako negatywne. Takie emocje powinny być zachowane na póĽniej, kiedy piłkarze znikną z kamer, ponieważ to pokazuje, jak słaby jest duch drużyny. Powiem nawet więcej. Niezadowolenie z gry kolegów i krzyczenie na nich, nie tylko powoduje, że będą grać słabiej, ale także zasmuca kibiców. Żaden szanujący się trener nie wyjdzie z domu bez psychologa. Dlaczego? Ponieważ wiedzą, że talent to tylko połowa wielkiego zawodnika, drugą połową jest postawa.
Smutno mi to mówić, ale takie zachowania mają miejsce w każdym meczu The Reds z powodu Stevena Gerrarda. Jako Kapitan, Stevie jest liderem. Inspiracją. Symbolem klubu. Żadne z tych określeń nie pasuje do człowieka, który zniechęca swoich kolegów. Czy on nie widzi konsekwencji swoich działań. Bez przerwy domagając się lepszej gry od kolegów, nie tylko nie szanuje ich, jako profesjonalistów, ale także powoduje, że grają ostrożniej, ponieważ boją się Ľle zagrać piłkę. Każdy piłkarz, który jest tak traktowany powoli zamyka się w sobie i potem jest nieprzydatny na boisku.
Taki wyraĽny brak solidarności można wyjaśnić na dwa sposoby. Jedną z możliwości jest to, że Stevie chce być wrogo nastawiony, żeby zwrócić na siebie uwagę Chelsea, a zwłaszcza na to, że jego talent nie jest w pełni wykorzystany, gdy gra z takimi piłkarzami. Także dlatego, że chce pokazać Liverpoolowi, że szybko musi być lepiej.
Zachowajcie dla siebie argument, że ‘Stevie dopiero wkracza w Å›wiat najlepszych’. To jest oczywiste dla każdego zwiÄ…zanego z klubem, że trzeba conajmniej walczyć o czoÅ‚owÄ… trójkÄ™. Może niedÅ‚ugo w piÅ‚ce nastÄ…pi taki gwaÅ‚towny zwrot, że wszystko bÄ™dzie zależeć od pieniÄ™dzy. Ale na miÅ‚ość BoskÄ…, sÄ… lepsze miejsca na okazanie frustracji niż boisko piÅ‚karskie!
Jeśli mamy karać za złe zagranie to wtedy niemożliwością jest osiągnięcie wysokiego poziomu. On jest wspaniałym piłkarzem, jednak miał także gorsze momenty w karierze. Piłkarz, który chce być pamiętamy, jako legenda klubu (mamy taką nadzieję) nie może okazywać takiej arogancji. Jeśli jest nieszczęśliwy w klubie to bezdyskusyjnie powinien odejść. Może, jeśli czasem on Ľle wpływa na kolegów to trzeba z nim porozmawiać, że są lepsze sposoby na zmobilizowanie innych piłkarzy.
Carragher jest wspaniaÅ‚ym symbolem klubu i niezależnie od wszystkiego powinien być mianowany kapitanem. Jednak, czy Stevie zaakceptowaÅ‚by ‘zmniejszenie swojej rangi w zespole’? PatrzÄ…c na poprzednie zachowanie odpowiedĽ brzmi: nie.
Powiem tak, zaróbmy na nim dużo pieniędzy i patrzmy, jakie będzie miał trudności z aklimatyzacją rzucony na głęboką wodę (ostatnie występy w reprezentacji), a za te pieniądze kupmy Wrighta-Phillipsa, Baraje i jakiegoś szybkiego obrońcę, choćby Ledleya Kinga. Także trzeba by sprzedać kilku zawodnik, którzy zawodzą, jak Biscan, Kewell i Smicer, a także takie gwiazdy, jak Sami Hyypia, czy Milan Baros. W końcu Rafa ma własną wizję na budowę zespołu.
Przyszłość jest kolorowa z Benitezem, ale przyszłość jest bez Stevena.
Ľródło: tribalfootball.net
Autor: Liverpoollover
Data publikacji: 07.04.2005 (zmod. 02.07.2020)