LIV
Liverpool
Premier League
09.11.2024
21:00
AVL
Aston Villa
 
Osób online 1565

Jak Sierra Leone zmieniło Craiga

Artykuł z cyklu Artykuły


Prawie pięć lat temu walijski napastnik postanowił dołożyć swoją cegiełkę do naprawy świata, zakładając organizację charytatywną dla dzieci w Sierra Leone, nie dbając o osobiste profity.

Aż do teraz Craig nigdy wiele nie mówił na temat jego ciężkiej pracy, jaką jest pomaganie młodzieży, której życie zostało naznaczone krwawą wojną domową.

Napastnik Liverpoolu niechętnie zgodził się opowiedzieć przed kamerami, dlaczego założył Craig Bellamy Foundation, której działalność pozytywnie zaskoczyła UNICEF oraz wywarła duży wpływ na Craiga jako zawodnika i jako człowieka.

Program "Afrykański sen Craiga Bellamy’ego" będzie emitowany na ITV4 o 21.00 (GMT) we wtorek i ujawni w jaki sposób projekt przekształcił piłkarza.

- Zawsze chciałem zaangażować się w działalność charytatywną w Wielkiej Brytanii, ale wyjazd do Sierra Leone uświadomił mi, że "my mamy się dobrze" - powiedział Bellamy.

- Te dzieciaki nie mają nic. Nie grały w piłkę nożną. Miały tylko zwinięte skarpetki lub pomarańcze, ale ich miłość do gry jest taka, jak nasza 20 czy 30 lat temu.

- Bardzo rzadko można tutaj zobaczyć dzieci grające w piłkę na ulicy. Sierra Leone uświadomiło mi, że „chciałbym tutaj coś zrobić".

Tak jak powiedział tak zrobił, wydając łącznie około 1,2 miliona funtów, aby stworzyć w Sierra Leone pierwszą i jak na razie jedyną narodową młodzieżową ligę i profesjonalną akademię piłkarską.

Domy akademii utrzymują i trenują dwudziestu obiecujących piłkarzy i już wkrótce będą miały pokoje dla dwudziestu kolejnych.

Duży nacisk kładzie się tu oprócz rozwoju sportowego na naukowy i osobisty.

Liga młodzieżowa jest w kraju priorytetem społecznym, poprzez udział w niej ponad dwóch tysięcy dzieci zrzeszonych w stu klubach, które zdobywają punkty nie tylko za wyniki w lidze, ale również za uczęszczanie do szkoły, postawę fair play oraz prowadzenie projektów rozwoju społeczności.

Jest tam liga dziewcząt oraz zespół dzieci okaleczonych w trakcie wojny domowej, u których konieczna była amputacja.

- To, że jestem w stanie pomóc ludziom znajdujących się w złej sytuacji, daje mi więcej satysfakcji, niż cokolwiek w piłce nożnej – powiedział Bellamy.

- Czy w wieku 22 lub 23 byłbym w stanie to zrobić? Oczywiście, że nie. Teraz jestem starszy i finansowo bezpieczny, ale to dla mnie nic nie znaczy.

- To trwało długo zanim przekonano mnie na ten film dokumentalny. Nie robię tego dla ludzi, aby zmienili opinię o mnie. To nie jest dla mnie ważne.

- Zrozumiałem, że musiałem zgodzić się na ten film, aby uzyskać przychody. UNICEF zajęło się innymi projektami i żeby dać większej ilości dzieci szansę na lepsze życie, nie mogę wszystkiego nadal pokrywać z własnej kieszeni.

- Będę nadal finansował akademię, ale będę też liczył na charytatywne datki dla ligi młodzieżowej, dziewcząt oraz zespół okaleczonych w wojnie domowej.

- Włożyłem dużo pieniędzy w ten projekt w Sierra Leone, ale teraz znów postąpiłbym tak samo.

- Słyszę wiele podziękowań, kiedy tam jestem, ale jeśli mam być szczery, to ja im powinienem podziękować za to, co zrobili dla mnie jako człowieka.

Wyniki osiągane przez fundację do tej pory, zdumiały UNICEF jak i środowiska z nim związane, ponieważ jak podkreślali: „Średnia frekwencja w szkole wśród dzieci w grających w lidze wynosi 96%”.

Porównując to do krajowej średniej, która wynosi zaledwie 21% to widać, jak dużo korzyści niesie ten projekt dla Sierra Leone.

Podczas gdy Bellamy robi tyle pracy unikając rozgłosu, aby poprawić jakość życia tych mniej szczęśliwych, w listopadzie zdruzgotała go wieść o śmierci bliskiego przyjaciela Gary’ego Speeda.

Wsparcie jakie otrzymał od swoich przyjaciół, kolegów z Liverpoolu oraz psychologów sportowych przyczyniły się do odkrycia nowej perspektywy spojrzenia na życie.

- Zawsze słuchałem ludzi mówiących o wygranej – wygraj to, wygraj tamto – ale zrobiłem więcej niż mogłem sobie wymarzyć w swojej karierze. Ja już wygrałem – powiedział Bellamy.

- Dwie rzeczy o jakie pytam swoje dzieci po rozegranym przez nie meczu to: „Podobało ci się?” oraz „Zrobiłeś co w swojej mocy?”, ale ja nie zadawałem sobie tych samych pytań.

- To czego zostałem nauczony: „Musisz to wygrać, musisz to zrobić” są to rzeczy bez znaczenia.

- Bądź wdzięczny za to, co zrobiłeś. Próbuj do skutku.

Aby uzyskać więcej informacji na temat fundacji można odwiedzić stronę internetową - www.craigbellamyfoundation.org



Autor: Azarus
Data publikacji: 01.02.2012 (zmod. 02.07.2020)