FUL
Fulham
Premier League
21.04.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1078

25.10.2014, Liverpool 0:0 Hull

Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl


Liverpool zmarnował szansę na odbudowę morale po porażce w Lidze Mistrzów i po nudnym spotkaniu jedynie zremisował na Anfield. Poniżej nasze oceny.

WYJŚCIOWA XI

Simon Mignolet 7

Niespodziewanie mało pracy zostawili mu jego koledzy w tym meczu. Co miał do zrobienia, wykonał poprawnie. Zachował czyste konto, co przy ostatnich popisach defensywnych Liverpoolu można nazwać osiągnięciem.

Javier Manquillo 6,5

Dobry występ młodego Hiszpana. Wykonał wiele pracy w tym spotkaniu, próbował być aktywny jak tylko mógł. Chwała mu za to, ale nie oznacza to, że jego chęci będą wyżej nagradzane niż faktyczny wkład w mecz. Tego mu ciągle brakuje. Wykonuje dużo ruchu, nie ucieka od swoich obowiązków, ale na jego akcjach zespół wiele nie zyskuje.

Martin Škrtel 6,5

Na tle wcześniejszych występów można pochwalić parę środkowych obrońców za wykonanie należycie swojej pracy. Próbował zaistnieć w ofensywie, ale chociaż znajdowała go piłka w polu karnym Hull to Słowak nie za bardzo wiedział co z nią zrobić. Szkoda, bo doświadczony zawodnik powinien zachować więcej zimnej krwi.

Dejan Lovren 6,5

Podobnie jak jego partner zasłużył za pochwałę za grę w obronie, nawet jeśli przeciwnik był „nieco” słabszy w ofensywie niż Real Madryt. Szkoda, że jego dobry strzał głową po rzucie rożnym nie otworzył wyniku, bo mecz byłby na pewno ciekawszy. Miał jeszcze jedną szansę, ale nie trafił w piłkę po podaniu Balotellego. Próbował częściej wchodzić z piłką na połowę rywali, ale już nie potrafił wykonać ofensywnego podania.

Alberto Moreno 6

Błysnął w akcji z Lallaną, kiedy świetnie na jeden kontakt odegrał Anglikowi piłkę głęboko w pole karne Jakupovica. Miał swoje momenty, ale to raczej pojedyncze zrywy niż ciągły wkład w grę. W obronie bywało różnie. Potrafił wygrywać pojedynki z silniejszymi rywalami, ale już Ben Arfę wpuścił we własne pole karne bez oporów.

Steven Gerrard 6

Przede wszystkim niweczył nasze szanse przy rzutach rożnych. Mieliśmy ich kilkanaście a większość lądowała na głowie pierwszego obrońcy. Lepiej wychodziło to z innych stałych fragmentów, ale ciągle nie były to dogrania dające bramki, na które go stać. Niczego nowego o kapitanie się nie dowiedzieliśmy. Nie ma energii by grać fizycznie jako defensywny pomocnik ani by samodzielnie odmieniać losy meczów. Próbował po dograniu Lamberta wedrzeć się w pole karne, ale był o ułamek sekundy wolniejszy niż jeszcze kilka lat temu i to wystarczyło obrońcom by zablokować jego uderzenie.

Joe Allen 5

Walijczyk równie dobrze mógłby zejść po 30 minutach a mecz nie wyglądałby gorzej. Słaby występ. Nie robił różnicy w środku pola.

Emre Can 6,5

Prawdopodobnie najlepszy z trójki środkowych pomocników. Miał więcej energii i precyzji niż Gerrard czy Allen i nawet wykreował kilka akcji jak chociażby dośrodkowanie do Mario. Próbował przebijać się z piłką wyżej pod pole karne Hull, ale jego ofensywne zapędy muszą być podparte czymś więcej niż zdobyciem kilkudziesięciu metrów. Partnerzy nie znają jego stylu a on sam nie potrafi jeszcze podawać prostopadle tak, żeby wypracować stuprocentową sytuację.

Adam Lallana 6

W godzinę można wykreować masę sytuacji lub zaliczyć nieprzekonujący występ jak były gracz Southampton. Mało precyzyjny pod polem karnym Hull, niechlujny momentami, mało przebojowy i zbyt wolny by przeprowadzać rajdy skrzydłem. Najlepszą jego akcją była wspomniana wymiana z Moreno, po której sędzia miał nawet prawo podyktować rzut karny po wejściu Chestera w Lallanę. Na pewno od Anglika trzeba oczekiwać bardziej kreatywnych występów. Jego leniwe podejście do gry defensywnej o mały włos nie skończyło się bramką dla Hull, kiedy nie odebrał piłki leżącemu Ben Arfie i pozwolił mu dograć do Livermore’a.

Raheem Sterling 6,5

Wyglądał na zmęczonego, co jednak nie przeszkodziło mu kilka razy zademonstrować swoich możliwości. Wypracował świetną okazję Balotellemu, sam kilka razy próbował, ale tego dnia jego decyzje przeważnie nie były najlepsze.

Mario Balotelli 6

To był dobry mecz w jego wykonaniu. Dobry, o ile nie bierze się pod uwagę zmarnowania po raz kolejny wszystkich okazji. Tym razem miał ich kilka i ciągle mu czegoś brakowało. Najpierw wybronił bramkarz, później brakowało kilku centymetrów, żeby sięgnąć piłkę głową, a na koniec w niewytłumaczalny sposób nie zamknął akcji Coutinho. Poza tym pracował ciężko dla drużyny, chociaż to powinna być norma w wykonaniu napastnika, który ma coś do udowodnienia. Utrzymywał piłkę, nieźle wyglądał jako odgrywający do wejścia Lamberta. Tym razem nie próbował strzelać z absurdalnych pozycji bez przygotowania.

REZERWOWI

Philippe Coutinho 8 – GRACZ MECZU

Momentalnie odmienił ten mecz i nadał mu tempo, o które się prosiło przez pierwsze 60 minut. Dynamika, technika, wizja. Wypracował sporo okazji jak na półgodzinny występ a do tego sam był blisko przełamania obrony Hull. Nawet w ostatnich sekundach był w stanie wypracować stuprocentową sytuację. Świetne wejście. Szkoda, że jego koledzy nie byli tego dnia w takiej formie.

Ricky Lambert 7

Również udana zmiana. Jako dodatkowy napastnik przydał się bardzo w roli odgrywającego. Wykorzystano jego dobrą grę tyłem do bramki, co pozwalało Gerrardowi czy Sterlingowi wbiegać w pole karne, gdzie otrzymywali podania od Lamberta. Szkoda, że w jednej akcji odskoczyła mu piłka po podaniu Coutinho, bo byłby w dobrej pozycji strzeleckiej.

Jordan Henderson 6

Wszedł na ostatni kwadrans i jako podpora tej drużyny można było oczekiwać, że wniesie coś ekstra do środka pola, czego brakowało przez cały mecz. Tymczasem poza bardzo naiwną symulacją nie odznaczył się niczym szczególnym.



Autor: Hulus
Data publikacji: 28.10.2014 (zmod. 02.07.2020)