LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1033

28.10.2014 Liverpool 2:1 Swansea

Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl


Liverpool po meczu trzymającym do końca w napięciu pokonał Swansea i awansował do ćwierćfinału Capital One Cup, w którym zmierzy się z drużyną Artura Boruca, Bournemouth. Poniżej oceny za wtorkowe spotkanie.

Brad Jones 6 - Był to mecz z gatunku takich, w których na bramce mógłby stanąć Jose Enrique. Australijczyk tylko raz był zmuszony do poważnej interwencji i spisał się przy strzale Shelveya. Przy golu bez szans.

Javier Manquillo 6,5 - Podłączał się niemal do wszystkich ataków, ale bez większych efektów. Miał trochę problemów z Montero, ale ogółem zaliczył solidny występ.

Kolo Toure 6,5 - Dobrze prezentował się na boisku, ustrzegał się błędów i pomagał partnerom w ustawieniu.

Dejan Lovren 6 - Nie przypilnował Emnesa przy straconym golu. Najpierw go krył, ale w pewnym momencie go odpuścił i pozwolił, żeby ten nieatakowany oddał strzał. Odkupił swoje winy w końcówce spotkania strzelając zwycięską bramkę. Czasami zawodziła u niego asekuracja kolegów.

Glen Johnson 7 - Był bardziej nakierunkowany na obronę, co dobrze mu wychodziło, nie dał rozwinąć skrzydeł szybkiemu Dyerowi. Rzadko atakował, był ustawiony wąsko, blisko środkowych obrońców. Dobrze podawał, a tuż po stracie bramki oddał groźny strzał z lewej nogi, z którym Tremmel miał dużo problemów.

Lucas Leiva 6,5 - Wykonał dobrą pracę w defensywie, zaliczył kilka odbiorów, przerwał kilka ataków. Ze swoich zadań na boisku się wywiązał i pokazał, że jest jedną z alternatyw w środku pola, gdy nie gra z Gerrardem, ma jeszcze trochę do zaoferowania zespołowi, zwłaszcza z rywalami, których środek pola nie jest zbyt wymagający. Jego odbiór uruchomił najgroźniejszy w pierwszej połowie atak Liverpoolu, którego nie potrafił sfinalizować Marković.

Jordan Henderson 6,5 - Nieźle chociaż bez fajerwerków. W wyżej wspomnianym ataku to on dograł piłkę do Serba. Jednak ze strony naszego kapitana brakowało większej ilości odważnych, kreatywnych podań.

Philippe Coutinho 7,5 – PIŁKARZ MECZU - Dobrze czuł się na boisku, w ostatnim czasie Brazylijczyk złapał formę. Grał na dziesiątce, był kreatywny, napędzał ataki Liverpoolu, a na sam koniec meczu asystował przy bramce Lovrena. Na minus jego średniej jakości strzały z dystansu.

Fabio Borini 7,5 - Bardzo aktywny, pokazywał się do gry, zakładał pressing, szukał okazji do dobitek, dwa razy nieźle zgrywał piłki kolegom przed pole karne. W pierwszej połowie oddał dwa groźne strzały na bramkę Swansea, zwłaszcza drugi wymagał sporego wkładu Włocha, bo najpierw odebrał piłkę, a później popędził w stronę bramki Tremmela i oddał strzał sprzed szesnastki. W drugiej połowie równie dobry co w pierwszej. Jego dośrodkowanie do Balotellego było najwyższej klasy. Zagrał na prawym skrzydle i być może Rodgers w nagrodę za dobry występ da mu szanse w sobotnim meczu z Newcastle.

Rickie Lambert 5,5 - Jak na napastnika stwarza bardzo mało zagrożenia pod bramką przeciwnika. W drugiej połowie raz oddał strzał po rzucie rożnym wygłówkowany przez obrońcę, a później jeszcze uderzał sprzed pola karnego wprost w niemieckiego bramkarza gości, ale to dość mało jak 80 minut gry. Jest dość wolny, więc piłki na dobieg raczej nie mają racji bytu. Piłki, które dostawał do nogi zgrywał partnerom, ale od napastnika Liverpoolu należy oczekiwać większego wachlarzu możliwości.

Lazar Marković 4,5 - Wyglądał trochę na zagubionego, nie wiedział, co zrobić z piłką. Miał trochę utrudnione zadanie, bo boczny obrońca rzadko wspomagał go w akcjach ofensywnych. W pierwszej połowie w fatalnym stylu zmarnował doskonałą okazję do strzelenia bramki. W drugiej próbował z lepszym lub gorszym skutkiem akcji indywidualnych. Występ daleki od oczekiwań, po tym meczu może spaść w hierarchii za Boriniego.

Rezerwowi:

Adam Lallana 5,5 - Dostał około 20 minut i był to dość anonimowy występ, niczym się nie wykazał.

Mario Balotelli – bez oceny – Grał zbyt krótko, by go ocenić. Z pamiętnych sytuacji – strzelił ważną bramkę, niecelnie przerzucił piłkę do Manquillo, niepotrzebnie strzelał z ponad 30 metrów, piłka po jego uderzeniu wyraźnie minęła bramkę Swansea.



Autor: Licznerek
Data publikacji: 30.10.2014 (zmod. 02.07.2020)