EVE
Everton
Premier League
24.04.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1338

21.11.2017 Sevilla 3:3 Liverpool

Artykuł z cyklu Oceny LFC.pl


Liverpool zaliczył kolejny remis w Lidze Mistrzów po dziwacznym spotkaniu z Sevillą, w którym stracił wysokie prowadzenie w ostatnich sekundach meczu. Oto oceny serwisu za ten mecz!

WYJŚCIOWA XI

Loris Karius – 6,5 - Nie miał większych szans przy bramkach, ale udało mu się wykazać kilkoma błyskotliwymi interwencjami jak obrona strzału Nolito czy Escudero. W obu sytuacjach pomogło mu obramowanie bramki oraz spalony, ale mimo wszystko zademonstrował świetny refleks w obu sytuacjach. W drugiej połowie, kiedy Sevilla mocno naciskała, zamiast uspokoić grę niepotrzebnie próbował szybkiego wznawiania gry niecelnymi podaniami, co tylko nakręcało rywali.

Alberto Moreno - 2 - Jakby ktoś się zastanawiał czy Alberto w tym sezonie oderwał się od tego bezmyślnego piłkarza jakim był w ostatnich latach to dostał odpowiedź. To była godzina najgorszego Moreno w pigułce. Faule, beznadziejne interwencje, ciągłe gubienie ustawienia i w końcu podarowanie dwóch bramek przeciwnikowi. Wyszło mu jedynie podanie do Mane przy trzeciej bramce dla the Reds. Oby to był jednorazowy flashback a nie powrót na dłużej "starego" Moreno.

Ragnar Klavan – 6,5 - Chociaż Liverpool stracił aż trzy bramki to trudno winić za to środek obrony, który grał solidnie. Klavan zachowywał się spokojnie a dobrym ustawianiem nadrabiał swoje braki szybkościowe. Grał ostrożnie, ale jak miał nieco czasu przy piłce to umiejętnie starał się wprowadzać kolegów do gry płaskimi podaniami. Nie było to łatwe zadanie, bo po jego stronie był Moreno a w środku pomocy olbrzymia dziura.

Dejan Lovren – 6,5 - Dobry występ Chorwata. Zaliczył mnóstwo udanych interwencji, szczególnie w powietrzu. Grał twardo i radził sobie z napastnikami przeciwnika, ale zdecydowanie za szybko decydował się na wybijanie piłki długimi podaniami. Oddawało to kontrolę nad grą przeciwnikowi a w większości sytuacji można było próbować utrzymywać się przy piłce krótszymi podaniami.

Joe Gomez – 6 - Całkiem niezły mecz młodego Anglika, który wykorzystywał swoje fizyczne atuty w grze defensywnej. Nie zademonstrował niczego ciekawego w ofensywie, ale to nie był mecz, w którym mógłby sobie na to pozwolić. Na minus zbyt nerwowa interwencja przy kontrze Sevilli, kiedy w dziecinny sposób nawinął go Nolito i wyszedł sam na sam z Kariusem.

Jordan Henderson - 3 - Jeden z gorszych meczów kapitana w barwach Liverpoolu. Totalnie zagubiony i zdominowany w środku pola. Poza bieganiem, kilkoma odbiorami i jedną dobrą prostopadłą piłką do Firmino nie pokazał nic na poziomie Ligi Mistrzów. Fatalnie podawał, jego strata stworzyła Nolito stuprocentową okazję w pierwszej połowie. Nawet przed rzutem rożnym dającym remis rywalowi mógł zachować się lepiej. Podobnie chwilę później w polu karnym Liverpoolu.

Georginio Wijnaldum – 4 - Zaczął bardzo dobrze, bo od asysty w drugiej minucie. Później włączył swój ulubiony tryb, czyli niewidzialność. Poruszał się w środku boiska i jak dostał podanie to podawał dalej. Nic nadzwyczajnego i nic co wpływałoby na grę. Tak spędził 90 minut wieczorową porą w Hiszpanii, podczas gdy Banega z kolegami świetnie bawili się wokół niego.

Philippe Coutinho - 6,5 - Dwa fantastycznie wykonane rzuty rożne, po których padły bramki, kapitalna piłka do Salaha i kilka innych zagrań potwierdziły jego klasę. Było to jednak przeplecione nieudanymi próbami, których mógł i powinien unikać. Jako najbardziej wysunięty gracz środka pola wykonał swoje zadanie, ale spada na niego część winy za bardzo słabe funkcjonowanie tej formacji.

Roberto Firmino - 9GRACZ MECZU - Fantastyczny występ Brazylijczyka, przypieczętowany dwoma bramki z bliskiej odległości. Świetnie zamykał i wykończył podanie Wijnalduma a później do końca biegł za akcją Mane i w nagrodę mógł umieścić piłkę w pustej bramce Rico. Do tego dołożył asystę przy kolejnej bramce i miał mnóstwo wygranych pojedynków. Jako nieliczny potrafił utrzymać się przy piłce i dodatkowo uciekać spod krycia z piłką. Kapitalny występ.

Sadio Mane – 7,5 - Bramka i duży udział przy kolejnej to już sporo. Nawet jak sporo jego akcji mu nie wychodziło to jego aktywność na lewej stronie powodowała ból głowy u obrońców Sevilli. Szarpał i ciągle starał się dynamizować ataki, chociaż były momenty, kiedy bardziej potrzebne było uspokojenie gry. Próbował razem z Canem dobić czwartym golem rywali, ale brakowało tej parze zimnej krwi w kluczowych momentach.

Mohamed Salah - 6,5 - Tym razem bez gola, ale jego gra dawała dużo pożytku the Reds. Miał swoje okazje, ale nie udało się powtórzyć uderzeń z meczu z Southampton, chociaż znajdował się w analogicznych sytuacjach. W drugiej połowie wyraźnie zmęczony obniżył loty i w końcówce został zmieniony przez Chamberlaina.

REZERWOWI

Emre Can - 6,5 - Całkiem udanie wszedł w ten mecz. Poprawił grę w środku pola. Dodał nieco energii i dał przewagę fizyczną. Wykreował Mane dobrą okazję i starał się jak mógł przy drugiej próbie, ale świetnie zablokował go Banega.

James Milner - 6 - Dostał łatwe zadanie: grać lepiej od Moreno na lewej obronie. Wypadł solidnie. Miał nawet swoją akcję w polu karnym Rico, ale podawał niecelnie wzdłuż pola karnego. Co ciekawe po kilku sekundach był już na pozycji lewego obrońcy, czym zademonstrował, że jednak można grać odpowiedzialnie na tej pozycji.

Alex Oxlade-Chamberlain - 5 - Wszedł na ostatnie minuty i nie zdążył zaistnieć w tym meczu.



Autor: Hulus
Data publikacji: 23.11.2017 (zmod. 02.07.2020)