WHU
West Ham United
Premier League
27.04.2024
13:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1151

Jaka będzie najbliższa przyszłość Brewstera?

Artykuł z cyklu Artykuły


Zatrzymać go w Liverpoolu jako rezerwowego napastnika? Wypożyczyć do któregoś  klubów Premier League, aby ogrywał się w meczach o najwyższą stawkę? Pozwolić mu odejść na cały sezon do Championship? W ostatnim czasie wokół osoby Rhiana Brewstera, określanego coraz częściej mianem jednego z najlepszych angielskich napastników młodego pokolenia, pojawiło się wiele pytań, na które nie ma jak dotąd żadnej odpowiedzi.

Dwudziestolatek zaczyna jawić się nie tylko jako jeden z najsolidniejszych zawodników przeznaczonych do kolejnego wypożyczenia, ale i dodatkowa, a jednocześnie wiarygodna opcja w linii ataku klubu z Anfield.

Po robiącym wrażenie okresie wypożyczenia do Swansea, gdzie strzelił 11 goli w 22 występach, Brewster powrócił do Liverpoolu pełen jeszcze większej determinacji. Zdobywając 3 bramki w meczach sparringowych, w których zagrał zaledwie 72 minuty wchodząc na boisko z ławki rezerwowych młody napastnik jest traktowany przez innych z dużo większym respektem. Brewster nie jest już przyszłością klubu z Anfield – może być solidnym elementem jego teraźniejszości.

Nikt nie zamierza sugerować, iż zawodnik, który nadal oczekuje na swój debiut w rozgrywkach Premier League zajmie od razu miejsce Roberto Firmino, ale czy nie jest tak, iż Brewster, określony przez Kloppa w zeszłym tygodniu mianem ‘urodzonego strzelca’ staje się lepszą opcją z ławki rezerwowych niż Divock Origi?

Chociaż przed Brewsterem jeszcze wiele nauki, co podkreśla do znudzenia menadżer Liverpoolu, dwudziestolatek nie musi się z pewnością uczyć zdobywania bramek, ponieważ opanował tą sztukę już wiele lat temu.

- W decydujących momentach Rhian jest zawsze tam, gdzie powinien – powiedział Klopp, gdy po strzeleniu dwóch bramek w meczu przeciwko Salzburgowi bilans bramkowy Brewstera w meczach sparringowych przed rozpoczęciem nowego sezonu wzrósł do trzech strzelonych bramek.

Przy pierwszym z goli, zdobytym przeciwko drużynie ze Stuttgartu, Brewster musiał jedynie wbić piłkę do pustej bramki, co było kwestią znalezienia się w odpowiedniej chwili w odpowiednim miejscu na boisku. Drugą z bramek, a pierwszą przeciwko Salzburgowi, dwudziestolatek zdobył strzałem w górny róg bramki przeciwnika. Brewster przyjął piłkę i uderzył ją w kierunku bramki zanim obrońca zdążył wybić mu ją spod nóg desperackim wślizgiem. Natomiast trzeci z goli mówi bardzo wiele o pewności siebie i umiejętnościach wykańczania akcji przez młodego napastnika Liverpoolu. Zachwycony tą bramką był komentujący spotkanie dla Liverpool TV John Aldridge. Nierozważne wyjście z bramki golkipera austriackiej drużyny umożliwiło Brewsterowi oddanie strzału z odległości 22 jardów. Piłka przeleciała nad głową jednego z obrońców i wpadła do siatki. Z technicznego punktu widzenia było to niesamowite uderzenie. Brewster uderzył piłkę wewnętrzną częścią prawej stopy z odpowiednią precyzją, siłą i na odpowiedniej wysokości, pochylając się jednocześnie nieznacznie do tyłu, a po oddaniu strzału wylądował na tej samej stopie, którą uderzył piłkę. Jeśli obejrzymy skrót z tego meczu klatka po klatce, zobaczymy, że przez krótką chwilę po oddaniu strzału lewa noga Brewstera znajduje się niemal w pozycji poziomej.

- Wow! – skomentował zachowanie młodego napastnika Aldridge. – To niesamowite.


Były napastnik Liverpoolu powtórzył te słowa jeszcze kilka razy, jak gdyby kręcił głową z niedowierzaniem na widok tego, co przed chwilą rozegrało się przed jego oczami.


- Cóż za wspaniałego młodego napastnika ma w swoich szeregach Liverpool – dodał komentator.

Jest wiele klubów, które chciałyby mieć w swoich szeregach Brewstera. Na liście zainteresowanych rocznym wypożyczeniem dwudziestolatka są zarówno kluby Premier League - Sheffield United, Aston Villa, Newcastle, Burnley, Brighton, Crystal Palace i Fulham – jak i drużyny z Championship: Norwich, Bournemouth, Watford i Swansea. Łatwo jest zrozumieć powody zainteresowania Brewsterem: napastnik Liverpoolu jest głodny gry, pełen pewności siebie, szybki, obdarzony fantastycznym wyskokiem oraz umiejętnością wykańczania akcji obiema stopami. Jego specjalnością są strzały z pierwszej piłki – zdobył w ten sposób 9 ze swoich 11 goli dla Swansea. Mówi to bardzo wiele o jego instynkcie drapieżcy, którym charakteryzuje się jego zachowanie w polu karnym przeciwnika. Brewster ma w zwyczaju strzelać na bramkę w mgnieniu oka – zanim obrońca lub bramkarz mają czas na reakcję. Bramka przeciwko Nottingham Forest zdobyta w lipcu jest tego najlepszym przykładem.

Klopp jest od dłuższego czasu pod wielkim wrażeniem gry Brewstera, jednak komentując grę swojego podopiecznego po meczu z Salzburgiem podkreślił, iż młody napastnik Liverpoolu musi jeszcze bardziej angażować się w grę w trakcie pełnych dziewięćdziesięciu minut każdego ze spotkań.

W ciągu ostatniej dekady rola środkowego napastnika znacznie ewoluowała, więc od swojego numeru 9 menadżer Liverpoolu oczekuje czegoś więcej niż wykańczania akcji. Nie bez powodu Klopp określa Firmino mianem ‘silnika’ drużyny, ponieważ Brazylijczyk nie tylko rozpoczyna pressing całego zespołu, ale i w niezwykle inteligentny sposób łata na boisku wszelkie możliwe dziury.

Nie jest to jak na razie styl Brewstera. W Swansea, gdzie po krótkim okresie aklimatyzacji stał się niezwykle popularny wśród pracowników klubu oraz kibiców, młody napastnik mógł pozwolić sobie na przestoje w grze, aby w najmniej oczekiwanym momencie zaprezentować coś absolutnie wyjątkowego. Przeciętnie miał kontakt z piłką co trzy minuty, natomiast Firmino regularnie znajduje się w posiadaniu piłki o minutę częściej. Brewster woli także operować na linii spalonego i nie cofać się głębiej, aby wspomóc kolegów w linii pomocy.

Jest jednak duże prawdopodobieństwo, iż w nadchodzącym sezonie Liverpool skorzysta na obecności w drużynie napastnika o walorach Brewstera. Któż nie chciałby mieć w składzie prawdziwego łowcy bramek?


- Rhian musi się jeszcze wiele nauczyć, ale ma wrodzoną umiejętność strzelania goli – powiedział Klopp w Austrii.

Mimo iż menadżer Liverpoolu nie musi spieszyć się z podjęciem decyzji co do przyszłości młodego napastnika, jest oczywiste, iż stanie przed prawdziwym dylematem. Chociaż Klopp zamierzał ocenić przydatność Brewstera w trakcie przedsezonowych przygotowań, przewidywano iż będzie on po raz kolejny wypożyczony - jeśli tylko Origi pozostanie na Anfield.

Obecnie jednak sytuacja uległa zmianie. Swoją grą Brewster dostarcza coraz więcej argumentów za tym, aby zatrzymać go w klubie niezależnie od tego, co stanie się z Origim. Każda bramka zdobyta przez Anglika sprawia, iż coraz ciężej będzie klubowym działaczom oddać go na kolejne wypożyczenie. Dobrze poinformowane źródła donoszą ponadto, iż Brewster zaimponował wszystkim także swoją postawą podczas treningów.

- Podoba mi się w Rhianie to, że zdobywa bramki na wiele sposobów – mówi Emile Heskey. – Kończy akcje z chirurgiczną precyzją. Dzięki swojej grze w Swansea nabrał ogromnej pewności siebie. Udowodnił, że posiada wszystko, aby błyszczeć także w meczach o najwyższą stawkę.

Tym, którzy zastanawiają się, czy pozycja zastępcy Firmino wpłynie pozytywnie na rozwój Brewstera przypomnę, iż w zeszłym sezonie Origi wystąpił w 42 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach, w tym w czternastu od pierwszej minuty. Całkiem nieźle jak na czwartego zawodnika formacji opartej na grze trójką zawodników.

Belg, który zdobył w zeszłym sezonie zaledwie 6 bramek, podczas przedsezonowych przygotowań musi przede wszystkim rozwiać wszelkie spekulacje dotyczące swojej przyszłości, chociaż wiarygodne źródła z okolic Anfield donoszą, iż nieobecność Origiego oraz Xherdana Shaqiri wynika jedynie z drobnych problemów ze zdrowiem.

Tak czy inaczej, Klopp ma ciężki orzech do zgryzienia. Napięty do granic możliwości terminarz sprawia, iż kwestia głębi składu będzie w nadchodzącym sezonie wyjątkowo ważna. Mimo iż Takumi Minamino jest kolejnym zawodnikiem, który może wystąpić w roli środkowego napastnika, Brewster jest w stanie zaoferować coś, czego nie da Liverpoolowi żaden inny zawodnik.

- W trakcie pobytu w Swansea Rhian rozwiał wiele wątpliwości – mówi Robbie Fowler. – Zdobywał gole w Championship i udowodnił, że jest bardzo dobrym zwodnikiem. Pamiętajmy jednak, że jest nadal bardzo młody. Pozwólmy mu się rozwijać. Ciężko będzie mu wywalczyć sobie miejsce w pierwszej jedenastce Liverpoolu. W linii ataku grają tam przecież najlepsi gracze na świecie. Myślę jednak, że Liverpool byłby dla niego najlepszym miejscem do dalszego rozwoju.
- Trenowanie z wybitnymi zawodnikami będzie dla niego najlepszą nauką. Popatrzcie na Trenta – zobaczcie jak skorzystał na grze z Virgilem van Dijkiem, Jamesem Milnerem czy Jordanem Hendersonem.

Z punktu widzenia Brewstera, wszystko wydaje się być znacznie prostsze:


- Chcę grać w przyszłym sezonie dla Liverpoolu – powiedział młody napastnik w wywiadzie dla The Beautiful Game Podcast. – Chcę walczyć o miejsce w składzie. Któż nie chciałby grać dla mistrzów? Nie chcę iść na kolejne wypożyczenie, ale jeśli będzie to dla mnie najlepsze, zgodzę się na to bez wahania.


- Chcę grać dla Liverpoolu. Chcę być tu napastnikiem. Pojadę na obóz, będę ciężko pracował i zaakceptuję wszystko, co powie mi boss.

Możliwość gry będzie jednym z najważniejszych czynników rozwoju Brewstera. Młody Anglik starał się podejmować szybko każdą decyzję, dzięki której jego kariera mogła nabrać rozpędu; nie czekał, aż ktoś zastanowi się i zdecyduje cokolwiek zamiast niego. Tak było w przypadku decyzji o przenosinach z Chelsea do Liverpoolu w 2015 roku. Podobnie rzeczy miały się również dwa lata temu, gdy pojawił się impas w rozmowach na temat nowego kontraktu. Brewster odrzucił wówczas pierwszą propozycję klubu z Anfield.

W składzie Liverpoolu byli wówczas: Daniel Sturridge, Dominic Solanke, Danny Ings, a także Firmino i Origi. Ciężko było dostrzec Brewstera, który dochodził do siebie po poważnej kontuzji. Poza tym, napastnikiem zainteresowane były kluby Bundesligi, gdzie szlaki przecierał mu kolega z kadry U-17 – Jadon Sancho. Działacze klubu z Anfield byli poważnie zmartwieni możliwością utraty Brewstera, ale dopiero zapewnienia Kloppa sprawiły, że napastnik podpisał nowy, pięcioletni kontrakt.

Nie wiadomo, jak potoczy się kariera młodego Anglika – na chwilę obecną jest on szczęśliwy w Liverpoolu i widzi swoją przyszłość w klubie z Anfield. Niemniej jednak zawodnicy, działacze i sztab szkoleniowy Liverpoolu dostrzegają kluczowe znaczenie ilości minut, jakie może spędzić na boisku Brewster w nadchodzącym sezonie.

Czy Liverpool jest w stanie obiecać napastnikowi rozegranie wielu spotkań w rozgrywkach o najwyższą stawkę? Jeśli nie, czy którykolwiek z klubów Premier League jest w stanie zagwarantować Liverpoolowi stały rozwój utalentowanego napastnika? Czy Brewster będzie pierwszym wyborem w Aston Villi, Newcastle, Burnley, Brighton, Crystal Palace czy Fulham? Czy jest gotowy na takie wyzwanie?

Ci, którzy znają Brewstera najlepiej są przekonani, że jest on w stanie grać regularnie w rozgrywkach Premier League. Mimo iż ma przed sobą jeszcze wiele pracy, co podkreśla nieustannie Klopp, nie ma wątpliwości co do jego umiejętności strzeleckich.

-Myślę, że da sobie bez problemu radę w Premier League – mówi osoba, która pracowała z Brewsterem przez kilka ostatnich lat. – Jeśli jednak pozostanie w Liverpoolu w nadchodzącym sezonie, ciężko mu będzie wystąpić w wielu spotkaniach. Nie sądzę także, aby którykolwiek z klubów dolnej połówki tabeli mógł mu zagwarantować regularną grę.

- Myślę, że najważniejsze jest, aby Rhian znalazł się w zespole, którego styl idealnie do niego pasuje, ponieważ nie opanował jeszcze dostatecznie umiejętności wywierania presji na obrońcach oraz przytrzymywania piłki do czasu, aż partnerzy z drużyny odpowiednio się ustawią. Nie ma także w tej chwili wielu drużyn, które potrzebują zawodnika operującego na linii spalonego. Jestem jednak przekonany, że Brewster strzelałby bramki w Premier League - gdyby tylko podawano mu piłkę we właściwy sposób  i rozegrałby dość sporo spotkań.

Tammy Abraham to jeden z zawodników, którego kariera może być dla Brewstera bardzo pouczającym przykładem. Abraham, podobnie jak napastnik Liverpoolu, zdobywał sporo bramek w Championship podczas pierwszego wypożyczenia, do Bristol City w sezonie 2016-2017.
W kolejnym sezonie Abraham dołączył na zasadzie wypożyczenia do Swansea, która walczyła wówczas o punkty w Premier League. Po bardzo obiecującym początku, który zaowocował powołaniem do reprezentacji Anglii, Abraham stracił miejsce w składzie drużyny, która kreowała niewiele sytuacji podbramkowych.

W wieku 19 lat Abraham nie wydawał się być zawodnikiem, który mógłby występować w drużynie w roli jedynego napastnika. Ukończył rozgrywki z pięcioma zdobytymi bramkami spędzając większość czasu na ławce rezerwowych. Swansea spadła z Premier League, co sprawiło, iż w kolejnym sezonie Abraham został wypożyczony do Aston Villi, walczącej wówczas o ligowe punkty w Championship.

Być może w przypadku Brewstera będzie zupełnie inaczej, ale lekcja, jaką odebrał Abraham pokazuje, jak ważny w przypadku wypożyczania młodego zawodnika jest wybór odpowiedniej chwili, odpowiedniego klubu, odpowiedniego stylu gry oraz odpowiedniego dla niego poziomu rozgrywek. Być może szczególnie ważne jest to w przypadku napastnika, którego gra opiera się na podaniach ze strony partnerów z drużyny.

Decydując się na kolejne wypożyczenie Brewstera Liverpool musi dobrze przeanalizować sytuację danego klubu. W przeciwnym wypadku rozwój młodego talentu może zostać ostatecznie zahamowany. W Championship Brewster może być napastnikiem numer jeden swojej drużyny, uniknąć kontuzji, rozegrać 46 spotkań i zdobyć mnóstwo bramek. Taki był z pewnością plan Swansea na kolejny sezon. Na obecną chwilę Brewster czuje się jednak zbyt dobrym zawodnikiem na rozgrywki Championship.

Cokolwiek się wydarzy, młody napastnik nie jest z pewnością osobą, która będzie traciła czas na jakiekolwiek rozważania. Chodzi mu przede wszystkim o grę, więc z pewnością oczekuje z niecierpliwością na starcie z Arsenalem już w najbliższą sobotę. Być może otrzyma wówczas kolejną szansę na uczynienie kroku w kierunku zapewnienia sobie miejsca w składzie Liverpoolu na kolejny sezon - zanim uda się na zgrupowanie reprezentacji Anglii U-21.

A potem działacze i członkowie klubowego sztabu zamierzają podjąć ostateczną decyzję co do wyboru najlepszego miejsca do dalszego rozwoju utalentowanego napastnika. Jeśli jego kariera będzie przebiegać tak, jak dotychczas, są duże szanse, że będzie to Anfield.

James Pearce



Autor: ScouSToM
Data publikacji: 28.08.2020