Analiza Thiago i Wijnalduma
Artykuł z cyklu Artykuły
Barcelona sonduje transfer Giniego Wijnalduma tego lata, podczas gdy Liverpool ma nadzieję na zakontraktowanie Thiago Alcantary z Bayernu Monachium. Czy Jürgen Klopp planuje wstrząs w lini pomocy i co się za tym kryje?
Do tej pory obecne okno transferowe było dość spokojne dla Liverpoolu. Udoskonalenie mistrzowskiej drużyny nie jest łatwe. W rzeczywistości trzymanie się tego co dotychczas, okazuje się czasem najlepszym rozwiązaniem. Sukces w poprzednim sezonie jest tego doskonałym dowodem.
Jednak gdy nadchodzi jesień, a ostatni dzień okna transferowego, ustalony na 5 października zbliża się wielkimi krokami, spekulacje o nadchodzących zmianach się nasilają, zwłaszcza w linii pomocy. Podobno Liverpool kontynuuje swoje starania o podpis Thiago Alcantary, kiedy Barcelona uważa Georginio Wijnalduma za odpowiedniego człowieka do swojego zespołu.
Świetny występ Thiago w finale Ligi Mistrzów, w którym Bayern pokonał Paris Saint-Germain wzmógł w Merseyside poziom emocji związanych z perspektywą przenosin Hiszpana na Anfield. Jednocześnie niepewność co do przyszłości Wijnalduma wywołała pewne obawy.
Wijnaldum nie otrzymuje tak wielu pochwał jak jego koledzy z drużyny. Często jest nawet przyćmiony przez innych pomocników. Jordan Henderson, będący naturalnym liderem tej formacji, został wybrany piłkarzem roku FWA, Fabinho i Keita byli prawie dwa razy drożsi.
Jednak Wijnaldum może być w rzeczywistości ważniejszy niż którykolwiek z nich.
Odkąd trafił na Anfield z Newcastle w 2016 roku, tylko Roberto Firmino rozegrał więcej minut od niego i nie ma w tym przypadku.
Wijnaldum opuścił tylko cztery spotkania w Premier League w ostatnich dwóch sezonach. W tym czasie procent zwycięstw Liverpoolu we wszystkich rozgrywkach spadł z 77 do 54 procent w meczach, w których nie uczestniczył.
W Newcastle, a także w swoim pierwszym sezonie w Liverpoolu, jego jakość była najbardziej widoczna pod postacią goli i asyst. Od tamtej pory miewał swoje momenty, jak chociażby dwa niezapomniane gole w półfinale Champions League przeciwko Barcelonie. Jednak zasadniczo jego liczby znacznie się pogorszyły.
Wijnaldum gra teraz niżej, po lewej stronie formacji z trzema pomocnikami, określany jest jako pracujący dla drużyny. Mimo to, jego statystki wślizgów, czy odbiorów nie są zbyt wysokie.
Z kolei kiedy oglądasz Wijnalduma w grze, zdajesz sobie sprawę, jak wiele daje drużynie i dlaczego Klopp opisał go kiedyś jako idealnego pomocnika.
Jeśli nie wykonuje tyle wślizgów co pozostali, to znaczy, że nie musi tego robić. Zamiast tego Wijnaldum wyróżnia się, znajdując się we właściwych miejscach. Kiedy Andy Robertson mknie do przodu z lewej strony, Holender zabezpiecza jego pozycję. Gdy w końcowej fazie akcji, atak zostaje powstrzymany on ogranicza możliwości podań rywala i zapobiega jego przedarciu się w okolice bramki.
Wijnaldum imponuje odpornością oraz ogromną wytrzymałością, pozwalającą mu poruszać się pomiędzy polem karnym swoim i przeciwnika. Pokonuje więcej niż 11 kilometrów na mecz, pracuje w defensywie i ofensywie, wywierając wpływ zarówno z piłką jak i bez niej.
Podczas gdy Wijnaldum nie jest już głównym kreatorem w Liverpoolu, pozostaje jednym z najbardziej zaawansowanych technicznie graczy. W ubiegłym sezonie jego procentowy wskaźnik dokładności podań wynosił 91 procent. Był najwyższy wynik spośród zawodników The Reds oraz trzeci wśród wszystkich pomocników Premier League. Lepsi okazali się jedynie Rodri i Ilkay Gündoğan z Manchesteru City.