SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1201

Wywiad z Kloppem przed United

Artykuł z cyklu Artykuły


Jürgen Klopp wziął dziś udział w konferencji prasowej, poprzedzającej zbliżające się wyjazdowe spotkanie z Manchesterem United.

The Reds swoje kolejne ligowe spotkanie rozegrają w niedzielę na Old Trafford, a ich celem będzie utrzymanie serii meczów bez porażki od początku sezonu 2021/22.

Klopp został zapytany między innymi o rangę tego meczu, formę Mohameda Salaha i przemowy, które daje zawodnikom w przerwie spotkań.

Poniżej podsumowanie jego wypowiedzi.

O tym, czy przykłada dużą uwagę do tego, co mówi zawodnikom w przerwach spotkań...


Tak. Nie mam zbyt dużego wpływu na działania mojej drużyny w trakcie meczu, ponieważ jest bardzo głośno. Na Wanda Metropolitano było bardzo głośno. Pep Lijnders nieustannie do mnie coś mówił, a ja zrozumiałem z tego może 10%, a staliśmy obok siebie. Pokazuje to, że w trakcie meczów nie masz aż takiego wpływu, a chodzi bardziej o przekazy wizualne. "O, boss nie wygląda na zadowolonego" - coś w tym stylu. Tak, uważam, że istotne jest, żebyśmy mówili odpowiednie rzeczy w odpowiednim momencie przed meczem, w przerwie i, jeśli uda się dotrzeć z przekazem do zawodników, to także w trakcie meczu. Jednak oczywiście moją pracą jest przeanalizowanie wszystkiego w odpowiedni sposób i powiedzenie chłopakom, jak możemy utrzymać dany stan rzeczy, lub co powinniśmy poprawić, lub jak wykorzystać informacje pozyskane na podstawie pierwszej połowy. To nasza praca.

O zdolności Manchesteru United do odrabiania strat...

Nie zastanawiałem się jeszcze nad tym, co dokładnie powiem chłopakom, ale wszyscy wiemy, jaki jest świat piłki nożnej. Wygrali teraz mecz w środku tygodnia, ale United-Liverpool to mecz o ogromnym znaczeniu, o czym wiemy. Myślę, że w Man United nie są zadowoleni z wyników, jakie osiągali do tej pory, ale my wiemy, że są w stanie dokonywać niesamowitych rzeczy, bo tak to wygląda i już mogliśmy to zobaczyć. Staramy się zatem skupić głównie na sobie, ale oczywiście, jeśli zapytacie mnie o rozmowę w przerwie, to mecz kończy się z ostatnim gwizdkiem, a nie gwizdkiem oznaczającym przerwę po 45 czy 46 minutach. Wiemy o tym, ale chciałem o tym wspomnieć. Wszystko natomiast zależy od wyniku na tablicy.

O tym, czy wysiłek związany z grą w Lidze Mistrzów w środku tygodnia znajdzie odzwierciedlenie w podejściu obu menadżerów...

Graliśmy we wtorek i teraz gramy w niedzielę, więc nie musimy o tym myśleć. Nie wydaje mi się, żeby United, grające w środę i w niedzielę, także musiało o tym myśleć. Środa-sobota - to mógłby być nasz problem. Wiadomo, przed meczem z Atlético mieliśmy wiele problemów, a jednym z nich był nasz rywal i był to wielki problem, co znalazło odzwierciedlenie w trakcie meczu. Przed meczem z nami mieli wolny weekend. Tak, grali od pewnego momentu w dziesięciu, ale oczywiście mieli w sobie zupełnie innego rodzaju energię od tej, którą my mogliśmy mieć w tym meczu. Przebrnęliśmy przez to, tak to jest. Przeszliśmy przez to, to dobrze, a teraz przez minione dwa dni się regenerowaliśmy i dziś zaczęliśmy prawdziwe przygotowania do kolejnego meczu. Właśnie tak to powinno wyglądać. Nie, nie ma tematu wysiłku związanego z minionym meczem. Przynajmniej nie u nas.

O porównywaniu Salaha do Ronaldo...

Nigdy o tym nie myślałem. Dlaczego mielibyśmy porównywać Cristiano Ronaldo i Mo Salaha? Oczywiste jest, że obaj to zawodnicy klasy światowej. Tak to wygląda. Mogę powiedzieć, że chociaż lewa noga Ronaldo nie jest taka zła, to rzekłbym, że prawdopodobnie Mo Salah lepiej gra lewą nogą. Jednak pod względem szybkości obaj są całkiem dobrzy i bardzo desperacko pragną zdobywać gole. I to chyba tyle. Natomiast nigdy tak na poważnie się nad tym nie zastanawiałem i nie bardzo jestem tym zainteresowany, więc wybaczcie.

O formie strzeleckiej Liverpoolu w tym sezonie, która zapewniła 36 goli w 12 meczach...

To oczywiście pomaga, ale nie jest teraz tak, że jesteśmy w sytuacji, w której możemy po prostu polegać na naszych umiejętnościach strzeleckich i uznać, że i tak strzelimy gola, więc możemy wpuścić dwa, ponieważ zawsze strzelimy trzy. To tak nie działa. To bardziej zbieg okoliczności, że strzelamy tak często. Stworzyliśmy sobie sytuacje i zdobyliśmy gole, ale wiem, że trochę nietypowe jest to, że stało się to w kilku meczach z rzędu. Tak samo uwielbiam wygrywanie meczów 1:0, więc to całkowicie w porządku, ale żeby tak się stało, musimy zachować czyste konto, co byłoby dobrym pomysłem do wdrożenia w meczu z United. Tak, strzelanie bramek jest dobre dla budowania pewności, ale poleganie na tym to już pierwszy krok w całkowicie złym kierunku. Wydaje mi się, że całkiem często w ostatnich tygodniach wspomniano już o tym, że strzelamy dużo bramek, ale ja nie miałem nigdy takiego poczucia, nigdy o tym nie myśleliśmy i w ten sposób będziemy do tej kwestii podchodzić. Nikt nie wie, jak często uda się skierować piłkę do siatki w kolejnym meczu, ale liczysz na to, że uda się to zrobić i masz nadzieję, że nie stracisz przy tym bramki, gdyż w takich okolicznościach masz duże szanse na zwycięstwo.



Autor: Poommaster
Data publikacji: 22.10.2021