PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2018

Slotyzacja Liverpoolu a wygrana Artety

Artykuł z cyklu Artykuły


W dawnych latach, Indianie z plemienia Hopi zaklinali deszcz tańcząc z niebezpiecznymi grzechotnikami trzymanymi w ... zębach. Chcąc teraz zażartować, powiedziałbym, że tańczyli tak długo aż deszcz spadł albo grzechotnik dostał choroby lokomocyjnej i po prostu wyzionął ducha.

Wiele lat musiaÅ‚o upÅ‚ynąć, aby dwaj naukowcy udowodnili Å›wiatu i przede wszystkim - Indianom, że można to robić w mniej radykalny sposób. W 1946 roku Vincent Schaefer i Irving Longmuir – dwaj amerykaÅ„scy naukowcy – rozpoczÄ™li badania, które dowiodÅ‚y, że istnieje możliwość sztucznego wywoÅ‚ania opadów. ByÅ‚ to zapewne szok dla wczeÅ›niejszych ludzi i plemion. SpotkaÅ‚y siÄ™ dwa zupeÅ‚nie skrajne poglÄ…dy, w których jedni musieli jakoÅ› uwierzyć w racjÄ™ tych drugich a drudzy, przynajmniej spróbować uwierzyć w racjÄ™ tych pierwszych.  

Mikel Arteta na konferencji prasowej stwierdziÅ‚, że Arsenal byÅ‚ lepszy, stwarzaÅ‚ sobie sytuacje i powinien wygrać mecz z Liverpoolem. Owszem, jeÅ›li weźmiemy pod uwagÄ™ wyłącznie pierwszÄ… poÅ‚owÄ™. Podopieczni Arne Slota zapomnieli jak gra siÄ™ w piÅ‚kÄ™, Andy Robertson, który miaÅ‚ być ostojÄ… defensywy - okazaÅ‚ siÄ™ pierwszym kandydatem do zmiany, kiedy w rytualnym taÅ„cu z SakÄ… wylÄ…dowaÅ‚ na ziemi. Punkt dla wizjonera Artety, który przez caÅ‚y tydzieÅ„ kombinowaÅ‚, jakby tu nie powiedzieć Å›wiatu o mniejszej iloÅ›ci kontuzjowanych piÅ‚karzy. Nie wiem, czy taktyka z użyciem mind games zadziaÅ‚aÅ‚a, ale mam dziwne wrażenie, że na tym poziomie, menadżer drużyny przeciwnej, bardziej skupia siÄ™ na swoim zespole aniżeli na zespole przeciwnika. 

José Mourinho swego czasu w przededniu meczu z Liverpoolem stwierdziÅ‚ na konferencji prasowej, że Chelsea wystawi drużynÄ™ rezerw a Brendan Rodgers musiaÅ‚ być w niezÅ‚ym szoku, kiedy okazaÅ‚o siÄ™, że byÅ‚o zupeÅ‚nie odwrotnie. Czy Arne Slot też byÅ‚? Pewnie tak, ale tylko po pierwszych 45 minutach i to nie z powodu skÅ‚adu Kanonierów a zÅ‚ej gry swoich zawodników. Rzućmy na moment okiem na statystyki pierwszej części meczu, który miaÅ‚ rozwiać wÄ…tpliwoÅ›ci, czy Liverpool jest kandydatem do walki o mistrzostwo i czy Arsenal zdziesiÄ…tkowany kontuzjami wróci na zwyciÄ™skÄ… Å›cieżkÄ™ po porażce z Bournemouth. 

 



















I co widzisz, mÅ‚ody kibicu, lub co widzisz starszy kibicu? Musimy znaleźć wspólny punkt widzenia, wszakże konflikty powinny już zostać zaognione. Widzimy suche fakty. WiÄ™ksze posiadanie piÅ‚ki, wiÄ™cej strzałów oddanych na bramkÄ™ Liverpoolu, lepsze statystyki podaÅ„. OczywiÅ›cie wiÄ™kszy wskaźnik xG na korzyść Kanonierów. A mimo to, wystarczyÅ‚ jeden rzut rożny, aby Emirates byÅ‚o w szoku. W szoku musiaÅ‚ być również Nicolas Jover, specjalista od staÅ‚ych fragmentów gry, kiedy wÅ‚aÅ›nie po takiej akcji gospodarze stracili gola. 

I gdybym tutaj siÄ™ zatrzymaÅ‚, gdybym w tym miejscu miaÅ‚ zakoÅ„czyć, musiaÅ‚bym przyznać Artecie racjÄ™. ByÅ‚ pan lepszy. Jednak nie powinno siÄ™ wychodzić z kina w poÅ‚owie filmu, wysiadać z samochodu zanim zaparkuje i wypowiadać siÄ™ na temat caÅ‚ego meczu jako wygranym, kiedy graÅ‚eÅ› dobrze tylko w jednej poÅ‚owie spotkania. Do czego zmierzam? Warto mieć jakieÅ› poparcie w sÅ‚owach, wiÄ™c rzut oka na drugÄ… część spotkania. 

Powiedzieć, że Slot odmieniÅ‚ Liverpool podczas przerwy to nic nie powiedzieć. Ekipa the Reds wyszÅ‚a z zupeÅ‚nie innym nastawieniem na drugÄ… część meczu. OczywiÅ›cie musiaÅ‚a gonić wynik, jednak w przeciwieÅ„stwie do pierwszej poÅ‚owy - po kolejnych akcjach ofensywnych, po kolejnym dobrym odbiorze Konaté, przez piÄ™trzÄ…ce siÄ™ problemy w defensywie Arsenalu, koÅ„czÄ…c na strzelonym w koÅ„cu golu - chciaÅ‚a dalej strzelać i dalej atakować. 

Przede wszystkim Liverpool wróciÅ‚ do swojego stylu gry. Mimo wielu upadków, gry na czas i prób kontrowania przez rywala, the Reds grali w swojÄ… grÄ™. Kontrolowali piÅ‚kÄ™, rozgrywali krótko a jak udaÅ‚o siÄ™ wciÄ…gnąć wyżej defensywÄ™ gospodarzy, Trent zagraÅ‚ to jedno podanie w taki sposób, w jaki uwielbiamy je oglÄ…dać. Fantastycznie też wyglÄ…daÅ‚a komunikacja Salaha z Darwinem przy wykoÅ„czeniu akcji, bo jestem w stanie siÄ™ zaÅ‚ożyć, że za koÅ„ca Kloppa w Liverpoolu, Urugwajczyk po prostu szedÅ‚by na bramkÄ™ chcÄ…c oddać strzaÅ‚. Tutaj zadziaÅ‚aÅ‚o zaufanie, wymienność pozycji, bÅ‚yskawiczna ucieczka spod topora Å›rodkowych obroÅ„ców. Efekt koÅ„cowy - gol. I możemy tylko gdybać, coby byÅ‚o gdyby Endo zagraÅ‚ piÅ‚kÄ™ szybciej do Darwina wychodzÄ…cego sam na sam. Można, ale nie trzeba. Takich sytuacji w meczach na tym poziomie jest wiele a i podejrzewam, że JapoÅ„czyk miaÅ‚ wejść na boisku w zupeÅ‚nie innym celu. W każdym razie szkoda, że siÄ™ nie udaÅ‚o. 

Arteta miaÅ‚ prawo powiedzieć, że Arsenal powinien wygrać to spotkanie. MiaÅ‚ prawo zaklinać deszcz. PrawdÄ… jest też, że statystyki nie grajÄ… na boisku. Liczby nie wygrywajÄ… spotkaÅ„. Analitycy dwojÄ… siÄ™ i trojÄ…, żeby wklepywać w tablety strzaÅ‚ki, diagonalne podania, zmieniać ustawienia, odwracać piramidÄ™ niczym sam Jonathan Wilson. Możemy siÄ™ przekrzykiwać czy statystykami da siÄ™ wygrać spotkanie czy też nie. Wiem tyle, że nie da siÄ™ po koÅ„cowym gwizdku zmienić wyniku na tablicy Å›wietlnej. Remis to remis. Albo i nie. 



PatrzÄ…c na tablicÄ™ z liczbami, którÄ… tutaj zamieÅ›ciÅ‚em możemy nic nie zrozumieć. Wnioski spróbuje podać w prosty sposób. DziesiÄ™ciu najczęściej podajÄ…cych piÅ‚karzy to szeÅ›ciu graczy Liverpoolu i czterech Arsenalu. Najskuteczniej podajÄ…cym zawodnikiem byÅ‚ Curtis Jones, później Ryan Gravenberch, Konate, van Dijk. Sytuacja ta dotyczy wyłącznie piÅ‚karzy, którzy zaliczyli najwiÄ™cej kontaktów z piÅ‚kÄ…. Dla żartu dodam tylko, że w innej sytuacji Endo miaÅ‚by 100% celnoÅ›ci podaÅ„, bo dwukrotnie zagrywaÅ‚ piÅ‚kÄ™ do kolegi. Różnice w procentach najlepszej dziesiÄ…tki nie byÅ‚yby może przesadnie wielkie, ale fakty sÄ… takie, że to podopieczni Slota wykonali wiÄ™cej podaÅ„ w tym spotkaniu, częściej szukali krótkich piÅ‚ek i przesadnie nie kombinowali w akcjach ofensywnych. Prostota pozwoliÅ‚a Liverpoolowi wywieźć punkt z trudnego terenu, bez narzekania na urazy, kontuzje, zawieszenia.  To nadal nie wszystko.



Moją ulubioną statystyką, czy raczej wykresem w tym sezonie jest tak zwane "momentum". Dla mniej wtajemniczonych, przytoczę wyjaśnienie z oficjalnej strony Opty. Przecież nie będziemy wierzyć konowałom, tylko specjalistom, prawda? Prawda panie Mikel?

"Momentum meczu mierzy dynamikę rozgrywki i pokazuje, która drużyna tworzy bardziej zagrażające sytuacje w określonych momentach. Robi to, oceniając prawdopodobieństwo, że drużyna posiadająca piłkę strzeli gola w ciągu kolejnych 10 sekund."

I jeszcze raz w tym momencie możemy rzucić okiem na wykres. Pierwsza poÅ‚owa to zdecydowana dominacja Arsenalu. Szokiem jest fakt, że Liverpool wróciÅ‚ do gry chociażby na chwilÄ™. Mecze jednak trwajÄ… 90 minut i chyba to pogrążyÅ‚o ArtetÄ™ caÅ‚kowicie. Po przerwie the Reds atakowali nagminnie, skupiajÄ…c siÄ™ na pozostaniu przy swoim stylu gry. Przy dobrych momentach moglibyÅ›my oczekiwać zdecydowanie wiÄ™cej. ByÅ‚y dwie próby Trenta (przy drugiej dostaÅ‚ już burÄ™ od Slota a później zaliczyÅ‚ asystÄ™ drugiego stopnia). Szoboszlai staraÅ‚ siÄ™ zakoÅ„czyć akcje strzaÅ‚em, ale kolejny raz zabrakÅ‚o jakoÅ›ci, ale to jest temat na inny artykuÅ‚. ByÅ‚y próby Salaha, Darwina. ByÅ‚ w koÅ„cu gol i kolejne próby. Na koniec spotkania mógÅ‚ pozostać niedosyt. 

Chcąc oddać cesarzowi, co cesarskie (mowa o trenerze Arsenalu) muszę nadmienić, że istnieje podejrzenie, które nakazuje mi myśleć, że problemy defensywne Arsenalu w drugiej połowie spowodowały taki a nie inny przebieg meczu. Gabriel i Jurrien Timber nie byli w stanie kontynuować gry, Arteta wprowadzał kolejnych zawodników, jednak to Slot potrafił ze zmian wyciągnąć więcej. Oddając holendrowi co... holenderskie muszę przyznać rację, że czasem ta drużyna jeszcze się zacina, czasem źle wchodzi w mecz (może bardzie wypadałoby powiedzieć "nadal"?) i momentami wygląda na grupę chłopaków, którzy nie wiedzą co mają robić. Były chwile przestoju, bywały minuty bezruchu. Liverpool grał statycznie, bez zaskoczenia a mimo to zaskoczył powrotem, atakami i wynikiem. Zaskoczył tym, że kolejny trudny mecz w terminarzu jest nieprzegrany.

Liverpool zajmuje drugie miejsce za City i wyprzedza Arsenal o cztery punkty. Powodów do optymizmu można także szukać w tym, że w nastÄ™pnej kolejce the Reds zagrajÄ… u siebie z Brighton, a Kanonierzy z Newcastle. Jedni i drudzy nie bÄ™dÄ… chcieli tanio sprzedać skóry, ale w jedenastej kolejce Arsenal podejmie Chelsea a Liverpool Aston VillÄ™. Terminarz może zagrać ważnÄ… rolÄ™ w ukÅ‚adzie tabeli. To bÄ™dÄ… trudne tygodnie dla obu menadżerów. Trudne, gdyż nie do koÅ„ca wiadomo w jakich skÅ‚adach bÄ™dÄ… wystÄ™pować obie drużyny. 

Czy trzeba będzie zaklinać deszcz aby udowodnić swoją wartość? Nie wiem. Może po prostu trzeba wziąć się w garść i wygrać trofeum? Ponad pięć lat to chyba wystarczająco dużo czasu, aby zrozumieć, że sztuczki na konferencjach prasowych, pretensje do całego świata i szukanie winnych nie dodadzą trofeum do gabloty. Przekonał się o tym ostatnio Erik ten Hag, który przecież trofea z Manchesterem United zdobywał. Wierzył w proces, który właśnie się zakończył. Artecie polecam obejrzeć mecz jeszcze raz i tym razem nie wyłączać po 45 minutach. Po pierwszej połowie nie było widać ani mistrzowskiej ręki byłego asystenta Guardioli ani Slotyzacji Liverpoolu. Po końcowym gwizdku, zachowano status quo. Slotyzacja trwa nadal, Kanonierzy muszą znowu leczyć Sakę i Timbera. Rzeka płynie dalej a Indianie dalej próbują wywoływać deszcz.

Sebastian Borawski



Autor: Gall1892
Data publikacji: 29.10.2024