LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 1229
Liverpool
LIV
Champions League
11.03.2020 21:00
2:3
Atlético Madryt
ATM

Bramki

1:0 - Georginio Wijnaldum 43'
2:0 - Roberto Firmino 94'
2:1 - Marcos Llorente 97'
2:2 - Marcos Llorente 105+1'
2:3 - Álvaro Morata 120+1'

Składy

Liverpool

Adrián - Trent Alexander-Arnold, Joe Gomez, Virgil van Dijk, Andrew Robertson - Alex Oxlade-Chamberlain (82' James Milner), Jordan Henderson (105' Fabinho), Georginio Wijnaldum (105' Divock Origi) - Mohamed Salah, Roberto Firmino, Sadio Mane

Atlético Madryt

Jan Oblak - Kieran Trippier (90' Šime Vrsaljko), Stefan Savić, Felipe, Renan Lodi - Ángel Correa (105' José Giménez), Koke, Thomas Partey, Saúl Ñíguez - Diego Costa (56' Marcos Llorente), João Félix (103' Álvaro Morata)

Opis

Na Anfield doszło do rewanżowego starcia w fazie 1/8 finału Champions League, gdzie Liverpoolczycy podejmowali drużynę Atlético Madryt. Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu lepsi okazali się piłkarze prowadzeni przez Diego Simeone, wygrywając 1:0 po bramce Saúla Ñígueza w czwartej minucie spotkania.

W kadrze gospodarzy zabrakło Alissona w bramce oraz Xherdana Shaqiriego. Do treningów powrócił w tym tygodniu Jordan Henderson i dostał szansę w wyjściowym składzie w tym spotkaniu.

W ekipie Cholo Simeone nie było tylko Thomasa Lemara.

Mecz poprowadził holenderski arbiter, Danny Makkelie.

Już w pierwszej minucie doskonałą okazję na zdobycie bramki zmarnował Diego Costa. Piłka po jego strzale przeszła obok słupka bramki gospodarzy.

W piątej minucie Alexander-Arnold z prawej strony posłał dośrodkowanie na głowę Mané, ale z obroną tego uderzenia nie miał problemu Oblak.

Pięć minut później Mané zdecydował się na mały rajd z piłką i dograł do Salaha, a ten oddał strzał z dystansu, lecz minimalnie obok bramki.

W czternastej minucie Oxlade-Chamberlain znalazł się w polu karnym, przymierzył i huknął po ziemi, ale Oblak świetnie interweniował.

W 18. minucie spotkania groźnie było pod bramką Liverpoolu za sprawą dośrodkowania z rzutu rożnego. Felipe minimalnie chybił po strzale z główki.

Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy Salah po przebitce z obrońcą Atletico wbiegł w okolice pola karnego i dojrzał dobrze ustawionego przed polem karnym Mané, lecz Senegalczyk uderzył wprost w ręce bramkarza gości.

Chwilę później Firmino minął się o kilkanaście centrymetrów z piłką po dośrodkowaniu Alexandra-Arnolda.

W 43. minucie Liverpoolczykom udało się zdobyć bramkę. Zaczęło się od Salaha, który wyłożył piłkę do Oxlade'a-Chamberlaina, a ten dośrodkował na głowę niekrytego w polu karnym Wijnalduma i piłka po koźle wylądowała w okienku bramki Oblaka.

Plan minimum został osiągnięty przez piłkarzy Kloppa. Do przerwy udało się odrobić stratę z pierwszego spotkania. 1:0 dla Liverpoolu.

Dwie minuty po wznowieniu gry Salah wbiegł z futbolówką w pole karne, ale uderzył zbyt słabo, aby zaskoczyć fenomenalnie dysponowanego w tym meczu Jana Oblaka.

W 54. minucie Oxlade-Chamberlain posłał bardzo silny po ziemi strzał z dystansu, ale golkiper sparował piłkę na rzut rożny.

Siedem minut później gościom udało się wyprowadzić kontraatak zakończony strzałem João Félixa, ale Adrián interweniował na raty.

W 66. minucie Liverpool był bardzo bliski podwyższenia prowadzenia za sprawą strzału z główki Robertsona. Piłka na nieszczęście Szkota odbiła się od poprzeczki bramki Atlético.

Trzy minuty później Liverpool cały czas nacierał, Oblak ponownie odbił strzał, tym razem Alexandra-Arnolda. Futbolówka trafiła jeszcze do Firmino, ale zdążył jeszcze go uprzedzić Trippier.

W 81. minucie Alexander-Arnold wyłożył fenomenalną piłkę z rzutu rożnego Robertsonowi, ale piłka po strzale lewego obrońcy przeleciała nad bramką.

Na sześć minut przed końcem Wijnaldum podjął się próby strzału z ostrego kąta, ale Oblak odbił piłkę jedną ręką.

Chwilę później w niemałym zamieszaniu w polu karnym gości Wijnaldum odegrał głową do Sadio Mané, a ten złożył się do przewrotki, lecz strzelił nad poprzeczką bramki.

W 87. minucie Salah popisał się fenomenalnym dryblingiem, minął dwóch obrońców Atlético, a następnie uderzył piłkę tuż obok bramki.

Liverpool cały czas napierał na bramkę gości, ale żadna sytuacja nie przyniosła już więcej bramek w regulaminowym czasie gry.

W samej końcówce spotkania padła jeszcze bramka dla Atlético, ale nie została ona uznana, bowiem Saúl znalazł się na spalonym.

Regulamiowy czas gry nie wyłonił ekipy, która miała się zameldować w następnej fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Potrzebna była do tego dogrywka.

Cztery minuty po rozpoczęciu pierwszej połowy dogrywki to gospodarze mogli cieszyć się ze zdobytej bramki. Po fantastycznym rajdzie Wijnalduma prawą stroną boiska, zdecydował się dośrodkować piłkę w pole karne na głowę dobrze ustawionego Firmino, wpierw piłka odbiła się od słupka, a następnie ponownie trafiła pod jego nogi i umieścił piłkę do siatki. Anfield eksplodowało z radości.

Do 97. minuty meczu wiele nie wskazywało na to, że może dojść do kataklizmu w szeregach Liverpoolu. Nieszczęśliwy błąd popełnił bramkarz the Reds, któremu nie udało się dobrze wybić futbolówki. Ta trafiła do João Félixa, który dograł do wprowadzonego w drugiej połowie Marcosa Llorente i strzałem w długi róg posyła piłkę do bramki Adriána.

Liverpool potrzebował kolejnej bramki, aby wywalczyć awans. Próbował naciskać rywala jak tylko mógł, ale to ekipa Diego Simeone wyprowadziła decydujący cios. W doliczonym czasie pierwszej połowy dogrywki zdobyli drugiego gola, za sprawą Marcosa Llorente, który bez większych problemów poradził sobie z obrońcami the Reds i precezyjnym strzałem sprzed pola karnego w krótki róg ponownie umieścił piłkę w sieci.

Jürgen Klopp zdecydował się na trzy zmiany w drugiej części dogrywki. Wpuścił Origiego, Fabinho czy Minamino na siedem minut przed końcem dogrywki.

Dwie minuty po wznowieniu gry uderzył Mané, ale po raz kolejny dobrze ustawiony Oblak odbił piłkę.

Liverpoolczycy mimo, że zamknęli swoich rywali we własnym polu karnym, nie mogli doprowadzić do groźnej sytuacji, z której mógł paść kontaktowy gol.

W 121. minucie za to padł śmiertelny cios dla Liverpoolu i ostatecznie odebrał jakiekolwiek nadzieje na awans. Rezerwowy Álvaro Morata znalazł się w sytuacji sam na sam z Adriánem i nie pomylił się i pewnym strzałem wbija gwóźdź do trumny the Reds.

Mecz zakończył się wynikiem 2:3 dla Atlético Madryt, mimo, że Liverpool był dużą lepszą drużyną w regulaminowym czasie gry to musiał pogodzić się z rezultatem z dogrywki. Madrytczycy mieli powód do świętowania zameldowali się w ćwierćfinale Champions League.



Sędzia: Danny Makkelie

Galeria

Galeria z meczu