LIV
Liverpool
Premier League
20.10.2024
17:30
CHE
Chelsea
 
Osób online 1477
Manchester City
MCI
League Cup
22.12.2022 21:00
3:2
Liverpool
LIV

Bramki

1:0 - Erling Haaland (10')
1:1 - Fábio Carvalho (20')
2:1 - Riyad Mahrez (47')
2:2 - Mohamed Salaha (48')
3:2 - Nathan Aké (58')

Składy

Manchester City

Ortega - Lewis, Akanji (61' Stones), Laporte, Aké - De Bruyne, Rodri, Gündoğan (88' B. Silva) - Mahrez, Haaland (73' Foden), Palmer (73' Grealish)

Liverpool

Kelleher - Milner (38' Phillips), Matip, Gomez, Robertson - Elliott (57' Henderson), Bajčetić (46' Fabinho), Thiago (70' Keïta) - Salah, Núñez, Carvalho (46' Oxlade-Chamberlain)

Opis

Liverpool po niesamowitych emocjach przegrywa z Manchesterem City 2:3 i odpada z rozgrywek Carabao Cup! Drużyna Obywateli trzykrotnie musiała wychodzić na prowadzenie, aby w końcu dowieźć zwycięstwo nad The Reds.

Obie ekipy już dwukrotnie mierzyły się ze sobą w tym sezonie. Dwa razy górą w tych starciach byli podopieczni Jürgena Kloppa. Pod koniec lipca podczas meczu o Tarczę Wspólnoty Liverpool ograł 3:1 drużynę Pepa Guardioli, a w połowie października The Reds pokonali Obywateli na Anfield 1:0 po bramce Mohameda Salaha. Stawką pojedynku na Etihad był ćwierćfinał Pucharu Ligi.

Dziesięć minut potrzebował Manchester City, a w zasadzie Erling Haaland, aby skruszyć mur defensywy Liverpoolu. Ekipa Pepa Guardioli od początku narzuciła swoje warunki gry i była aktywna w grze ofensywnej i całkowicie zasłużenie objęła prowadzenie. Kevin De Bruyne dograł na pole karne do wbiegającego na piąty metr Norwega, a ten uprzedził Joe Gomeza w dotarciu do futbolówki i uderzeniem z woleja pokonał Kellehera.

Liverpool nie pozostał dłużny. The Reds zakpił sobie z dobrej gry defensywy City i już w 20. minucie meczu Fábio Carvalho wyrównał na 1:1. Akcja prawą stroną przyniosła nieco więcej miejsca dla Joëla Matipa, który dojrzał dobrze ustawionego Milnera, a wieloletnie doświadczenie Anglika dało efekt pod postacią asysty - podania w głąb pola karnego do niepilnowanego Carvalho i strzałem w długi róg młody zawodnik the Reds wywołało euforię wśród fanów gości.


W 36. minucie poważne ostrzeżenie ze strony City mogło, a w zasadzie powinno przerodzić się na gola. Piękne dogranie na pole karne De Bruyne wykończył uderzeniem Gündoğan, ale między słupkami bramki Liverpoolu stanął na wysokości zadania Kelleher. Jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę szansę na gola miał Darwin Núñez, ale strzał Urugwajczyka był minimalnie niecelny.

Zaraz po przerwie nastąpiło kolejne trzęsienie ziemi pod bramką Liverpoolu. Szybka akcja i przerzut piłki do Riyada Mahreza, a następnie błyskotliwe kierunkowe przyjęcie piłki totalnie zszokowało Andy'ego Robertsona i Szkot razem z Kelleherem mogli się przyglądać jak Algierczyk precyzyjnym uderzeniem w długi róg umieścił piłkę w bramce i wyprowadził the Citizens na prowadzenie. Natomiast radość gospodarzy nie trwała zbyt długo. Zaledwie po 81 sekundach od trafienia Mahreza padł gol na 2:2. Liverpool wyszedł z jeszcze szybszą kontrą. Podopieczni Jürgena Kloppa wykorzystali szybkość Darwina Núñeza, a Urugwajczyk nie połasił się na bezpośredni strzał, a na podanie do Mohameda Salaha, który bez większego trudu wyrównał stan rywalizacji na Etihad.

Jeszcze w trakcie pierwszego kwadransa drugiej połowy oglądaliśmy kolejnego gola. Kevin De Bruyne wspaniale dośrodkował na pole karne do niepilnowanego Nathana Aké, a temu nie pozostało nic innego jak zakończyć strzałem głową i w 58. minucie meczu po raz trzeci wyprowadzić drużynę na prowadzenie. 

W 72. minucie Liverpool, a tak naprawdę to Darwin Núñez powinien zdobyć gola. Urugwajczyk wykorzystał błąd w ustawieniu Manchesteru City i popędził w kierunku bramki Ortegi. Wszystko zrobił doskonale poza marnym wykończeniem. To była jego trzecia sytuacja, w której powinien zachować się znacznie lepiej. Ale co by nie mówić, na emocje nie mieliśmy prawa narzekać. Mecz spełniał wszelkie oczekiwania aż do końcowego gwizdka. Mimo braku kolejnych bramek, na murawie panowała wysoka temperatura do ostatnich minut. Manchester City zdołał dowieźć zwycięstwo 3:2 i zameldował się w ćwierćfinale Pucharu Ligi.

Sędzia: David Coote

Galeria

Galeria z meczu

Linki