17.09.2024 21:00
Bramki
1:0 - Christian Pulisic (3′)1:1 - Ibrahima Konaté (23′)
1:2 - Virgil van Dijk (41′)
1:3 - Dominik Szoboszlai (67′)
Składy
Milan
Maignan (51' Torriani) - Calabria (70' Emerson), Tomori (84' Gabbia), Pavlović, Theo Hernández, Fofana, Loftus-Cheek (70' Abraham), Pusilic, Reijnders, Leão, Morata (84' Okafor)Liverpool
Alisson - Alexander-Arnold (79' Gomez), Konaté, van Dijk, Tsimikas, Gravenberch, Mac Allister (90'+3 Endō), Szoboszlai, Salah (90'+3 Chiesa), Jota (68' Núñez), Gakpo (68' Diaz)Opis
Liverpool na inaugurację Champions League wygrywa na San Siro w konfrontacji z AC Milan 3:1! Gospodarze szybkim golem Christiana Pulisica tylko podrażnili zawodników the Reds. Do siatki bramki Rossonerich trafiali Ibrahima Konaté, Virgil van Dijk oraz Dominik Szoboszlai. Zwycięstwo nad Milanem to pierwszy krok w celu zapewnienia sobie awansu do fazy pucharowej.
Liverpool po roku przerwy wrócił do najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie, Ligi Mistrzów. Drużyna prowadzona przez Arne Slota zmierzył się na San Siro w pierwszej kolejce fazy ligowej z AC Milan. Przeciwnik trudny, ale jak najbardziej do pokonania.
The Reds bardzo źle weszli w mecz. Już w trzeciej minucie spotkania Christian Pulisic strzałem z kilkunastu metrów wyprowadził ekipę Milanu na prowadzenie. Na pierwszą konkretną odpowiedź ze strony Liverpoolu musieliśmy czekać do 17. minut. Mohamed Salah był bliski zdobycia gola, ale piłka po uderzeniu Egipcjanina zatrzymała się na poprzeczce bramki Mediolańczyków.
Czerwoni byli w natarciu i niebywałą skutecznością na polu karnym zaimponował Ibrahima Konaté. Francuz wykorzystał celne podanie od Trenta Alexandra-Arnolda i w 23. minucie kibice Liverpoolu mogli cieszyć się z wyrównania. W krótkim odstępie czasu Mohamed Salah ponownie zameldował się w statystyce niecelnych strzałów po uderzeniu w poprzeczkę.
Podopieczni Arne Slota nie zdejmowali nogi z gazu, chcieli jeszcze przed przerwą zdobyć drugiego gola. Sztuka ta udała się w 41. minucie i bramce Virgila van Dijka. Kapitan Czerwonych w inteligentny sposób zgubił krycie wewnątrz pola karnego. Futbolówka dośrodkowania przez Kostasa Tsimikasa znalazła drogę na głowę van Dijka, a ten mocnym uderzeniem nie dał żadnych szans na interwencję bramkarzowi gospodarzy. Na przerwę drużyna gości ostatecznie schodziła z jednobramkową przewagą.
Druga połowa spotkania przebiegała całkowicie pod dyktando ekipy z Anfield. Potwierdziła swoją przewagę na boisku trzecim trafieniem w 67. minucie. Błyskawiczna kontra została rozprowadzona w końcowej fazie przez Cody'ego Gakpo, a wykończona uderzeniem z pół-woleja przez Dominika Szoboszlaia. Trzeci gol zdecydowanie zabił mecz. Takie określenie doskonale wydarzenia na boisku, które miały miejsce po bramce Szoboszlaia. Liverpool dominował i trzymał swojego rywala na dystans z pojedynczymi wypadami, zagrożeniami — strzałami z dalszej odległości. W końcówce spotkania na boisku pojawił się Federico Chiesa, dla którego był to debiut w pierwszym zespole the Reds. Do ostatniego gwizdka arbitra wynik nie uległ zmianie i Liverpool wraca do Merseyside z kompletem punktów.
Sędzia: Espen Eskas