24.05.2015 16:00
Bramki
Mame Biram Diouf (22, 26)Jonathan Walters (30)
Charlie Adam (41)
Steven N'Zonzi (45)
Steven Gerrard (80)
Peter Crouch (86)
Składy
Stoke City
Begović, Muniesa, Pieters, Cameron, Shawcross, Nzonzi, Adam, Whelan, Arnautović, Walters, DioufLiverpool
Mignolet, Moreno, Can, Skrtel, Sakho, Leiva, Henderson, Allen, Coutinho, Gerrard, LallanaOpis
Steven Gerrard z pewnością nie będzie dobrze wspominał ostatniego meczu w barwach Liverpoolu. W niedzielę na Britannia Stadium, the Reds zostali upokorzeni przez piłkarzy Stoke, którzy rozbili przyjezdnych aż 6-1.
Brendan Rodgers dokonał kilku zmian w wyjściowej jedenastce, w porównaniu z ostatnim meczem – parę stoperów stworzyli Mamadou Sakho i Martin Skrtel, a za środek pola mieli odpowiadać Joe Allen i Lucas Leiva.
Były piłkarz the Reds, a obecnie podpora Stoke, Charlie Adam, jest ostatnio w dobrej formie. Liverpoolczycy mogli się o tym przekonać już po pięciu minutach, gdy Szkot huknął z około 20 metrów. Piłka poszybowała jednak nad poprzeczką.
Liverpool stworzył sobie okazję w 13 minucie, gdy po dobrym podaniu od Gerrarda, Philippe Coutinho wdarł się w pole karne Garncarzy. Jego strzał z lewej nogi okazał się niecelny.
Gdy w kolejnej akcji ofensywnej, którą stworzyli Coutinho i Lallana, piłka znów nie znalazła drogi do bramki gospodarzy, ci brutalnie uświadomili graczom the Reds, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić.
W 22 minucie po raz kolejny strzelał Adam. Simon Mignolet nie zdołał złapać piłki, a tylko odbił ją pod nogi czyhającego Mame Dioufa. Senegalczyk dopełnił formalności.
Senegalczyk trafił ponownie zaledwie cztery minuty później, uderzając z linii pola karnego. Piłka o centymetry minęła rękawice Mignoleta.
Zła sytuacja Liverpoolu stała się fatalna po upływie kolejnych czterech minut. Tym razem Can główkował tak nieudolnie, że piłka zamiast do bramkarza, trafiła do Waltersa, który na raty pokonał belgijskiego golkipera.
Piłkarze Stoke zorientowali się, w jak beznadziejnej formie są goście, dlatego nie mieli zamiaru zakończyć strzeleckiego festiwalu.
W 41 minucie Adam przejął zabrał Lucasowi piłkę podaną przed pole karne przez Sakho i huknął w sam róg bramki. Mignolet nawet nie interweniował.
Koszmarną pierwszą połowę zakończył piątym golem Steven N’Zonzi przepięknym uderzeniem zza pola karnego.
W przerwie Rodgers dokonał dwóch zmian – Jordon Ibe i Kolo Toure zastąpili Alberto Moreno i Emre Cana.
W założeniu, powrót do formacji 3-5-2 miał poukładać grę w środku pola, ale do 60 minuty goście nie stworzyli sobie godnej uwagi sytuacji. Dopiero po godzinie gry strzałów próbowali Coutinho i Lallana.
Na 20 minut przed końcem rozmiary porażki zmniejszył nie kto inny, tylko Steven Gerrard. Rickie Lambert przedłużył głową piłkę, a kapitan wyprzedził dwóch obrońców i pokonał Asmira Begovicia, minimalnie osładzając swój pożegnalny występ. Tego gola oklaskiwał cały stadion.
Niestety dla the Reds, to nie był koniec strzelania Garncarzy. Kolejny były the Red, Peter Crouch dopełnił dzieła zniszczenia w 86 minucie, pokonując głową Mignoleta.
Komentarz jest zbędny. Liverpool zajął ostatecznie szóste miejsce i stanie w walce o miejsce w Lidze Europy.
Sędzia: Anthony Taylor
Frekwencja: 27 602