AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1166

Ważne wydarzenia - nr 33


Miejsce 33 na liście „100 Ważnych wydarzeń z historii Liverpoolu” znalazł się mecz finałowy rozgrywek FA Cup z 1986 roku, w którym to przyszło nam się zmierzyć z rywalami zza miedzy – Evertonem. Zapraszamy do lektury!

10 maja 1986 roku Liverpool podejmował Everton w swoistych derbach Merseyside, odbywających się podczas finału zawodów o FA Cup. Ostatni mecz turnieju tradycyjnie miał się odbyć na stadionie Wembley, na którym zgromadziło się przeszło 98,000 widzów.

Felietonista TIA Ste Speed tak wspomina jeden ze swoich ulubionych meczów w historii – finał FA Cup w 1986:

To jest mój najbardziej ulubiony mecz, jaki dane mi było oglądać. Było to niezwykle ważne spotkanie, gdyż Liverpool zmierzał po swój pierwszy w historii „dublet”, zaś Everton pragnął się zrewanżować za niepowodzenie w lidze. Każdy, kto żył wtedy w Liverpoolu doskonale wiedział, jakie emocje były z tym spotkaniem związane. Pamiętam dzień w szkole tuż przed meczem – wszyscy byli poubierani w kolory obu drużyn.

Mieliśmy wtedy specjalny apel, na którym śpiewaliśmy „Abide With Me”, a po nim nasz własny mecz Liverpool vs Everton na szkolnym boisku. Natomiast w dniu meczu całe miasto nabrało stricte świątecznego nastroju – wszyscy wyszli na ulice by razem się bawić, były stoły z zimnym bufetem i napojami, flagi i chorągiewki powiewały na ulicznych latarniach, a niektórzy nawet umieścili plakaty i flagi w oknach swoich domostw. Wydaje mi się, że tak cudowna atmosfera może się wydarzyć tylko i wyłącznie w mieście Beatlesów.

Jestem zdania, że finał z 1986 roku był najlepszym finałem rozgrywek o FA Cup w historii, a ten z 2006 wcale go nie przebił. Oprócz tego spotkały się w nim ówcześnie dwa najlepsze zespoły w całej Anglii, zaś samo spotkanie było niesłychanie ekscytujące, na dodatek rozgrywane w szaleńczym tempie. Padło sporo bramek, poza tym mogliśmy być świadkami tak niezapomnianych momentów, jak parada Bruce'a Grobbelaara po strzale głową Graeme'a Sharpa. Gary Lineker wysunął Everton na prowadzenie i do końca pierwszej połowy kontrolował grę. Liverpoolowi udało się trzykrotnie pokonać bramkarza rywali, za sprawą Iana Rusha (dwukrotnie) i Craiga Johnstone'a.

Nastąpiło to dopiero w drugiej połowie, która była zupełnie odmienną historią. Jan Molby grał chyba zawody życia, dzieląc i rządząc w środku pola, zaliczając dwie asysty i mając znaczny wkład w zdobycie trzeciego gola – po jego wrzutce w pole karne Ronnie Whelan strącił piłkę głową w stronę Iana Rusha, który tylko dopełnił formalności. Molby miał także okazję, by samemu wpisać się na listę strzelców – lecz wychodząc sam-na-sam z bramkarzem Evertonu, Bobbym Mimmsem trafił prosto w niego.

Sam mecz wygrali może i The Reds, lecz prawdziwymi zwycięzcami tamtego dnia są wszyscy mieszkańcy Liverpoolu. Wciąż przechodzi mnie dreszcz pozytywnych emocji, kiedy tylko oglądając powtórki finału wracają wspomnienia atmosfery związanej z tamtym derbowym meczem.

Skład Liverpoolu: Bruce Grobbelaar, Mark Lawrenson, Jim Beglin, Steve Nicol, Ronnie Whelan, Alan Hansen, Kenny Dalglish, Craig Johnston, Ian Rush, Jan Molby, Kevin MacDonald.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Stu: Gakpo potrzebuje pewności siebie  (0)
06.05.2024 10:06, Loku64, thisisanfield.com
Keane: Jako zawodnik chciałbym grać dla Kloppa  (1)
06.05.2024 09:44, Ad9am_, Liverpool Echo
Postecoglou: Nie sądzę, że zagraliśmy źle  (1)
06.05.2024 09:31, RosolakLFC, Liverpool Echo
Fantastyczny comeback ekipy rezerw  (1)
05.05.2024 21:13, AirCanada, liverpoolfc.com
Elliott: Uwielbiam strzelać gole na Anfield  (4)
05.05.2024 21:06, AirCanada, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
05.05.2024 19:56, Zalewsky, SofaScore