LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 868

Hodgson ma szczęście


Wściekli fani wołają o dymisję menedżera i zatrudnienie na jego miejscu legendy klubu. Była to bardzo znajoma sytuacja, lecz tym razem w blasku świateł nie znajdował się Roy Hodgson.

Gdy Avram Grant odczuł całą siłę gniewu kibiców West Hamu po sobotniej porażce ich piłkarzy, Hodgson doświadczył najbardziej relaksujących 90 minut podczas jego kariery na Merseyside.

Siedem dni wcześniej boss The Reds musiał się spodziewać wymiany na stanowisku z Kennym Dalglishem po upokarzającym występie w Stoke. Tym razem nikt się nie skarżył.

Liverpool powrócił po słabym występie na Britannia Stadium z dominującą formą.

Szalenie jednostronne widowisko umożliwiło zaprezentowanie iście ofensywnego futbolu, jedyny żal można mieć do tego, ze nie wykorzystali szansy na poprawę swojego własnego bilansu bramkowego.

Grając na wysokim tempie i przy spokojnym wyprowadzaniu piłki, Liverpool zapomniał o stracie Stevena Gerrarda i doprowadził Młoty do łez.

Hodgsona chwalono wszędzie, w dniu w którym jego drużyna wreszcie dorosła i była przygotowana na brak reprezentanta Anglii.

Menedżer utrzymuje, ze jego niedawna krytyka Glena Johnsona wyparowała całkowicie, zaś nieporozumienia powodowały media.

Jednak krytyka słabej formy prawego obrońcy z pewnością odniosła oczekiwany efekt.

Johnson grał jak ktoś, kto ma coś do udowodnienia w dniu powrotu po kontuzji.

Piłkarz meczu terroryzował West Ham prawą stroną, ekspercko zdobył gola i dał Liverpoolowi energię i siłę w ataku, której brakowało przy Wigan i Stoke.

W środku Christian Poulsen i Raul Meireles zapewnili, iż Steven Gerrard i zawieszony Lucas Leiva nie byli obiektem tęsknot kibiców.

Dla Poulsena, po raz pierwszy od wczesnego października i potyczki z Blackpool rozpoczynającego mecz w pierwsze jedenastce, był to pierwszy krok na drodze do odkupienia. Duńczyk który miał problemy z dostosowaniem się do Premier League, w końcu poczuł się jak w domu.

Z przodu jedyną rzeczą której brakowało był gol Fernando Torresa, gdyż dobrze radził sobie wraz z uzdolnionym Davidem Ngogiem z obroną Młotów.

Wyłącznie heroizm Roberta Greena i poprzeczka uratowały West Ham przed prawdziwym przygwożdżeniem przez Liverpool.

Oczywiście zwycięstwo trzeba umieścić w pewnym kontekście. West Ham to byli idealni goście. Nieobecni, nie mający pomysłu na grę i chęci, ciężko przypomnieć sobie słabszą drużynę odwiedzającą Anfield.

Ich kibice musieli zdobyć się na dość czarny humor by nieco się rozerwać:

- To dlatego spadamy! – brzmiała odpowiedź na niecelny strzał Victora Obinny.

Grant również był obiektem ich frustracji, na czele z pieśnią „Rano cię zwolnią” obecną na ulotkach z piosenkami rozdawanych przez kibiców przed meczem. Nie było zaskoczenia, że nie pomachał im, gdyż chcą, by jego miejsce zajął były napastnik Paulo di Canio.

Będąc na miejscu, Hodgson próbował nawiązać sympatię ze swym przeciwnikiem:

- Musimy się nauczyć z tym żyć – powiedział. = Gdy po raz pierwszy pojechałem do Szwajcarii zwykle oglądaliśmy francuski futbol i byłem zdumiony tym, jak często zespół był wygwizdywany w przerwie, gdy przegrywał.

- Powiedziałem do żony „W Anglii tego nie ma.” W rzeczywistości na Anfield widziałem kilka zespołów nagrodzonych brawami po pokonaniu Liverpoolu. Wszystko to jednak przeminęło z wiatrem. Wiecie, co nadchodzi.

- Kiedy przegrywasz jesteś wygwizdany, następnego dnia każdy ma zostać zwolniony, każdego piłkarza wyrzuca się w najbliższym okienku transferowym, wszystko się zmieni. Musimy z tym żyć i się do tego przyzwyczaić. Ich fani przebyli długą drogę z wielką nadzieją i oglądali swój zespół grający z bardzo małą nadzieją na wyniesienie z gry czegokolwiek.

- Może jednak powinni o tym nie myśleć, ponieważ wyszli przeciwko bardzo dobremu Liverpoolowi.

Hodgson miał rację, lecz w trakcie sezonu gdy każdy dobry wynik śledzi słaby, nikogo nie poniosą emocje.

Prawdziwy test jego zespołu czeka na White Hart Lane w przyszłą niedzielę.

James Pearce

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (1)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic