Oceny według LFC.pl

Prezentujemy Państwu oceny według LFC.pl za spotkanie z Wolverhampton. Po dobrym meczu Liverpool odniósł przekonujące zwycięstwo 0:3 po dwóch bramkach Fernando Torresa oraz pięknym trafieniu Raula Meirelesa. Jest to pierwsze zwycięstwo Kenny'ego Dalglisha po powrocie na stanowisko trenera.

WYJŚCIOWA XI

Pepe Reina 7

Miał sporo pracy ze względu na taktykę Wilków opartą na wielu dośrodkowaniach. W dużej większości przypadków radził sobie wzorowo a jak nawet popełnił błąd partnerzy go asekurowali. We wcześniej fazie meczu dwa raz wznawiał grę niecelnym wybiciem poza boisko, ale z czasem się poprawił i długimi wyrzutami starał się inicjować kontry.

Glen Johnson – 7

Ponownie zagrał na lewej obronie i dobrze sobie tam radził. Kilkakrotnie za łatwo tracił piłkę i niewiele włączał się do ofensywy. Skupiony podobnie jak Kelly na defensywie, co pozwoliło zachować nam czyste konto. Ciągle to nie jest ten Glen, który potrafi terroryzować obronę rywala, ale może nowa fryzura i wsparcie Dalglisha przywrócą go do najwyższej formy.

Daniel Agger – 7

Para środkowych obrońców miała wiele pracy przy górnych piłkarz dorzucanych praktycznie z każdego sektora boiska. Jednak ostatecznie poradzili sobie i widać było, że cały blok funkcjonuje prawidłowo. Chociaż w kilku sytuacjach dopisało nam szczęście nie można mieć większych zastrzeżeń do obrońców.

Martin Skrtel – 7

Podobnie jak Agger. W dwóch momentach niebezpiecznie przyjmował piłkę we własnym polu karnym, ale na szczęście nie miało to negatywnych konsekwencji. Grał bardzo pewnie i twardo, ale nie bezmyślnie.

Martin Kelly – 7

Skupiony na defensywie tym razem niewiele pokazał w ataku. Jednak przede wszystkim należało zabezpieczyć tyły i to Martin wykonał porządnie. Z dynamicznym Jarvisem miał nieco problemu, ale w większości sytuacji udawało mu się wybijać piłkę. Ugruntowuje swoją pozycję w zespole.

Lucas Leiva – 7.5

W tym meczu Lucas odbierał piłkę w najważniejszych momentach. Co najlepsze stale utrzymywał nas w posiadaniu. Bliski asysty, kiedy po jego podaniu strzał Poulsena został zablokowany. Starał się pomagać partnerom w defensywie i kontrolować mecz. Raz niebezpiecznie faulował przed samym polem karnym.

Raul Meireles – 9 - GRACZ MECZU

Przełomowe trafienie z Evertonem wydaje się zapoczątkowało jego dobrą formę strzelecką. Najpierw świetnie asystował przy pierwszej bramce Torresa, następnie strzelił bardzo ważnego, a do tego wysokiej klasy gola. Cały mecz bardzo imponował panowaniem nad piłką, chęcią atakowania i jakością podań. Prawdopodobnie najlepszy mecz Portugalczyka w Liverpoolu. Warto zapamiętać jego kilkudziesięciometrowe podanie do Torresa pod pole karne Wolves a także to do Shelveya, które powinno zakończyć się bramką.

Christian Poulsen – 7

Zaczął źle. Szybko zarobił żółtą kartkę za mocno spóźniony wślizg. Jednak później było już tylko lepiej. Dobrze utrzymywał się przy piłce, jego dobry strzał został zablokowany przez obrońcę i w końcu zaliczył kluczowe podanie do Meirelesa przy pierwszej bramce. Jak widać, kiedy Liverpool gra piłką, nawet Duńczyk potrafi być przydatny. Niestety w drugiej połowie kilka razy się pogubił i tracił piłkę, co poskutkowało zmianą.

Dirk Kuyt – 7

Nieco niechlujny w tym meczu. Wielokrotnie niecelnie wybijał piłkę do przodu i potrafił ją tracić na własnej połowie, ale jak zwykle nieustannie pracował dla zespołu, co przyniosło wymierne korzyści. Walcząc z obrońcą o górną piłkę zmusił go do złego wybicia wprost pod nogi Meirelesa. W końcówce meczu wypracował natomiast drugie trafienie dla Torresa. Szkoda, że nie udało mu się wykorzystać sytuacji sam na sam z bramkarzem.

Maxi Rodriguez – 7.5

Niezwykle aktywny Argentyńczyk miał ciężką przeprawę z twardą obroną Wolves. Jednak kiedy udało mu się urwać przeciwnikowi potrafił wypracować np. wcześniej wspomnianą szansę dla Kuyta. Raz się pospieszył i oddał kompromitująco niecelny strzał, ale całokształt jego występu należy wysoko ocenić.

Fernando Torres – 9

Czego innego można oczekiwać od napastnika? Dwa trafienie, które świetnie wypracowali mu partnerzy. Kilka bardzo dobrych akcji, kiedy z łatwością ogrywał obrońców. Tym razem trzeba podkreślić też skuteczne utrzymywanie się przy piłce i bardzo dobre podania do kolegów. Niesamowite jak pozytywnie prezentuje się Fernando pod okiem Dalglisha. Sędzia uparcie gwizdał przeciwko niemu i niepotrzebnie wyładował się na przeciwniku, zarabiając żółtą kartkę. Lepiej niech to robi, strzelając kolejne bramki.

REZERWOWI

Jonjo Shelvey – 6

Znowu młody Anglik wszedł na ostatnie minuty i mógł to być jego historyczny występ. Niewiele jednak przestrzelił w znakomitej sytuacji. Jednak później udało mu się zaimponować dwoma bardzo dobrymi przerzutami. W tym chłopaku z pewnością drzemie duży potencjał, ale musi dalej ciężko pracować. Nieco zagubiony w ustawianiu się, ale pewny przy piłce. Kolejne cenne doświadczenie zebrane.

Fabio Aurelio– 6.5

Wszedł na 10 minut i dobrze operował piłką. Dobra zmiana, wykonał swoje zadanie bez zarzutu.