LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1031

Braga boi się Carrolla


Jest jeden piłkarz w szeregach Liverpoolu, którego bardzo chciałbym ujrzeć w składzie na rewanżowy mecz z Bragą. Tym zawodnikiem jest oczywiście Andy Carroll.

Czwartkowa potyczka ma wielkie znacznie w kontekście postawy The Reds - sukces w tych rozgrywkach może zmienić cały obraz tego sezonu. Dlatego też jest to świetna okazja, aby po raz pierwszy dać szansę gry w podstawowym składzie naszemu wielkiemu napastnikowi.

Nie ma co do tego żadnych wątpliwości, że wejście Carrolla z ławki rezerwowych w pierwszym spotkaniu przestraszyło podopiecznych Domingosa Pacienci. Andy zmienił obraz gry i zmusił zespół Bragi do ostrożniejszej postawy.

Carroll wygrał wszystkie pojedynki w powietrzu. Można było zaobserwować, że był znacznie silniejszy od swoich przeciwników - defensorzy Sportingu momentami bali się wręcz walczyć z naszym kolosem.

Brazylijski obrońca Bragi, Kaka, miał dużo szczęścia, gdy po uderzenie Carrolla łokciem w twarz nie został przedwcześnie odesłany do szatni przez sędziego. Nie sądzę, aby jakikolwiek inny piłkarz od razu wstał z murawy, otrzepał się i był w stanie dalej kontynuować grę po takim ciosie.

Kaka pewnie myślał, że Carroll już nie da rady dalej grać. Na szczęście nasz niezniszczalny napastnik nie miał z tym żadnego problemu. Oglądanie takiej siły i determinacji na boisku jest fantastyczne.

Obrońca Bragi zapewne ma nadzieję, że Carroll rozpocznie mecz rewanżowy na ławce rezerwowych. W przeciwnym razie, Brazylijczyk będzie miał bardzo trudną przeprawę.

Liverpool zagrał bardzo słabo w pierwszym meczu, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Uważam jednak, że jeśli na Anfield dobrze spiszą się nasi skrzydłowi i odpowiednio obsłużą Andy'ego w polu karnym, to nie powinniśmy mieć problemu z awansem do ćwierćfinału.

Na Carrollu spoczywa odpowiedzialność za grę ofensywną - Suarez nie może występować w tych rozgrywkach, a Gerrard jest kontuzjowany.

Oczywiście, liczę również na dobry występ zarówno Joe Cola, jak i Dirka Kuyta, którzy równize muszą wziąć na siebie ciężar strzelania bramek.

Oczekuję także poprawy naszej gry w porównaniu z pierwszym spotkaniem.

Można odnieść wrażenie, że dni, gdy walczyliśmy jak równy z równym z takimi potentatami jak Barcelona czy Real, już dawno minęły. Było to widoczne podczas spotkania w Bradze, gdzie Liverpool pokazał zupełnie inną mentalność niż w pojedynkach w Lidze Mistrzów.

Jeżeli chcemy zmienić naszą sytuację, to musimy rozpocząć od zmiany nastawienia. Nie można przecież wiecznie liczyć tylko na dobrą grę na Anfield.

W czwartek, powinniśmy z jednej strony zagrać agresywnie od samego początku meczu, z drugiej zaś uważnie grać z tyłu, ponieważ strata bramki na własnym boisku może zakończyć naszą tegoroczną przygodę w Europie.

Jeżeli zachowamy czyste konto, to powinniśmy przejść dalej.

Wierzę również w naszych fanów i ich wsparcie. Doskonale pamiętam, że wygrali dla nas już wiele spotkań w przeszłości - ich fanatyczny wręcz doping onieśmielał i odbierał chęć gry zespołom przyjezdnym, co skrzętnie wykorzystywali The Reds.

Musimy dać z siebie wszystko, żeby przejść przez wszystkie etapy i zagrać w finale w Dublinie.

Nie ma miejsca dla takich przyśpiewek

Niedzielny mecz młodzików Liverpoolu z Manchesterem przebiegłby bez żadnych zakłóceń, gdyby nie zachowanie pewnej grupy kibiców Manchesteru.

Będąc niedaleko Anfield, usłyszałem ich chore przyśpiewki o Heysel i Hillsborough. Będę szczery - myślałem, że zaraz zwymiotuję.

Tego typu zachowanie jest niewskazane w żadnym przypadku, lecz jest to szczególnie obrzydliwe w przypadku spotkania juniorów, na które szczególnie chętnie przychodzą rodziny z małymi dziećmi. Rozmawiałem o tym incydencie z jednym z naszych zawodników, który również był oburzony tą sytuacją.

United mają naprawdę dobrych kibiców, ale, niestety, grupka kretynów może zniszczyć atmosferę wielkiego meczu.

Cieszę się z postawy naszych służb porządkowych. Szybko i sprawnie poradzono sobie z tymi idiotami - pomysłodawcę aresztowano, a resztę stada przepędzono.

Nikomu nie wolno śpiewać tego typu piosenek. Nieważne komu kibicujesz - jeśli robisz coś takiego, to nie możesz siebie nazywać kibicem.

To zachowanie było tym bardziej szkodliwe, ponieważ nie mówi się teraz o tym, jak wspaniale grali piłkarze obu drużyn, tylko o grupce idiotów.

Pewność siebie Liverpoolu zniknęła po odesłaniu do szatni Stephena Sama. United złapali drugi oddech i zgarnęli pełną pulę po bardzo zaciętym meczu.

The Reds muszą się pozbierać i wyciągnąć wnioski z własnych błędów. Jest to niezbędnym elementem rozwoju każdego piłkarza.

Muszę jednak przyznać, że nie wiedziałem jeszcze lepszej drużyny juniorów w Liverpoolu. Jestem prawie pewien, że 4 lub 5 piłkarzy z tego składu trafi do pierwszego zespołu.

Miesięczna przerwa w grze Stevena to wielki problem dla naszej drużyny. Z drugiej strony, może lepiej się stało, ze nasz kapitan przejdzie operację i wróci do zdrowia.

Ta sytuacja pokazuje, że w meczu z United Gerrard nie był jeszcze w pełni formy. Mimo to, nasz kapitan zagrał fenomenalnie i w dużej mierze przyczynił się do zwycięstwa The Reds. Teraz Lucas i Meireles będą mieli bardzo trudne zadanie, żeby uzupełnić lukę po Stevenie.

Niedzielna potyczka z Sunderlandem stała się w ostatnich dniach jeszcze istotniejsza - gra Boltonu lub Stoke w finale FA Cup oznacza, że 6. miejsce nie daje gwarancji gry w pucharach w kolejnym sezonie.

Żeby to osiągnąć, The Reds muszą prześcignąć Spurs lub Chelsea albo wygrać Ligę Europy. Trudne zadanie przed nami.

John Aldridge

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (6)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (24)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com