LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1100

Milner pewny awansu


James Milner wierzy, że City odrobią w środę na Anfield Road straty z pierwszego przegranego 1-0 spotkania. Angielski pomocnik wyznał, że bodziec, jaki otrzymała drużyna po zwycięstwie z Tottenhamem, może być doskonałą trampoliną do zwycięstwa w drugim półfinałowym meczu Carling Cup i dobrej postawy w pozostałych spotkaniach w Premier League.

- Wybierzemy się tam, by uzyskać rezultat, którego potrzebujemy do awansu na Wembley - powiedział James.

- Nie ma żadnych wątpliwości, że Carling Cup to ogromny zaszczyt. Ludzie mówią, że to z pewnych powodów mniej ważne trofeum, jednak posiada dużą wartość, jak każdy inny puchar.

- Wiemy, że Liverpool jest bardzo mocny na Anfield. Są bardzo dobrą drużyną. Jednak jesteśmy przekonani, że możemy wszędzie odnosić zwycięstwa.

Milner zdaje sobie również sprawę, że Carling Cup jest pierwszą przeszkodą w drodze po wiele srebrnych pater. Derbowa porażka w FA Cup był bardzo dużym ciosem, ale Anglik wierzy, że City przekują to niepowodzenie na swoją korzyść.

- Byliśmy bardzo zawiedzeni, że nie mogliśmy obronić tytułu, ale jeśli jest dobra strona bycia poza FA Cup, jest nią zbliżający się wolny weekend.

- To oznacza, że możemy dać odpocząć naszym nogom po okresie gry co trzy dni.

- Chodzi o to, aby utrzymać pęd. Zbliżamy się do końca stycznia i wciąż spisujemy się dobrze. To pokazuje jak szeroki i dobry skład posiadamy. Musieliśmy radzić sobie z kontuzjami, zawieszeniami i wyjazdami na Puchar Narodów Afryki.

- Wciąż udaje nam się wygrywać spotkania. Rywalizacja o miejsce w składzie jest zacięta, tego potrzeba, aby odnosić sukcesy.

Milner niechętnie wypowiada się o fantastycznym, jak do tej pory sezonie w swoim wykonaniu, wskazując jako przyczynę sukcesów kolektywność drużyny, a nie indywidualne popisy.

- Może pozycja, na której występuję jest trochę inna. Gram głębiej, niż wcześniej. Jestem bardziej zdyscyplinowany jeśli chodzi o pozycję, starając się zapanować wraz z Garethem nad środkiem pola.

- Pozwalamy bocznym obrońcom na ofensywne wejścia. Robimy wszystko dla dobra drużyny. To jest najważniejsze i zawsze dobro zespołu stawiamy na pierwszym planie.

- Manchester City wygrywa, a nasi fani wracają do domu szczęśliwi - tego właśnie pragniemy. To bardzo miłe uczucie, gdy dajesz kibicom okazję do radosnych okrzyków i mam nadzieję, że tak samo będzie w meczu na Anfield.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (12)

Peter1892 24.01.2012 19:06 #
Ale boję się tego meczu. Ale mimo tej porażki z boltonem LFC jest dla mnie najlepszy!!!
LSliverpool 24.01.2012 19:08 #
Noo żebyś sie Milner nie przejechał tylko
lukigerrard 24.01.2012 19:09 #
James a wiesz czego ja jestem pewny ? :D
lstyle 24.01.2012 19:15 #
No a co ma mowic? Mecz bedzie ciezki ale wierze w to, ze KD zmotywuje odpowiednio pilkarzy. I chocby to byla obrona Czestochowy to i tak bede sie cieszyl z mozliwosci zagrania na Wembley.
hoster 24.01.2012 19:16 #
Każdy widział poprzednią kolejkę... zawodnicy City mają na tej podstawie prawo mówić że rozjadą Liverpool 3 składem. Nie ma co się dziwić że są pewni swego. A znając życie Kenny od 1min cofnie zespół i dostaniemy na dzień dobry z 3 bramy. Kiedy ostatnio Liverpool pokazał taką determinację jak City w ostatnim meczu z Kogutami? A kiedy tak starał się odrobić straty jak przegrany wtedy Tottenham? Czarne chmury nad rewanżem.
LpooL 24.01.2012 19:30 #
za marzenia nie karzą :)
takasobiefaza 24.01.2012 19:33 #
musimy zapomnieć o bramce którą mamy i dać siebie max
Ciuras 24.01.2012 19:40 #
Bardzo dobrze. Im bardziej pewni siebie są, tym bardziej się przejadą!
Thisu9 24.01.2012 21:39 #
Trzeba od początku zaatakować,bo jak damy się zepchnąć będzie ciężko.
ivers 24.01.2012 22:28 #
Przykro to pisać ale Liverpool w tej chwili to jest drużyna bez jakości i stylu.Cóż z ztego,że Kenny zmotywuje ich na jeden czy dwa mecze i wygrywamy to siła woli jak w następnych 3 jest padaka.Niestety kupa kasy poszła w błoto na brytyjskie drewno typu Adam,Downing czy Carroll które żadnymi wzmocnieniami nie są.Myślę,że Henry kasą już szastał nie będzie w końcu Kenny dostał od niego to co chciał a,że z zakupów tylko drzazgi lecą to już jego ból.
Radek90 24.01.2012 22:35 #
Pokażmy w koncu pazura. Kiedyś gralismy agresywniej, te strzały Gerrarda z daleka, crossy niekrótych zawodników, bajka po prostu.....a teraz mało jakości jak na taki klub
tyska21 25.01.2012 10:31 #
Mam nadzieję, że porażka z Boltonem nie siedzi chłopakom w głowie, a wręcz przeciwnie podbudowuje i zagrzewa do gry.
Jesteśmy już tak blisko finału, a zarazem daleko jeszcze.
Pozostaje nam wiara w zwycięstwo i umiejętności naszych graczy.

GO GO THE REDS ! :)

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (0)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic