LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1148

Co jest grane?


Kibice innych klubów Premier League mają niezły ubaw słuchając doniesień z okolic Anfield. Kolejny sezon z rzędu śpiący, czerwony kolos szykuje się do walki o najwyższe cele. Szykuje się zgodnie z tradycją w sposób, o który prędzej można by podejrzewać Latający Cyrk Monty Pythona niż profesjonalny klub piłkarski.

Rzecz o tym co się dzieje w klubie i co się dzieje poza nim.

Powtarzane jak mantra frazesy o podążaniu ściśle określoną ścieżką, według przyjętego wcześniej planu, padające z ust właścicieli klubu i dyrektora, Iana Ayre'a, zaczynają powoli brzmieć jak ponury żart. Plan, który początkowo zakładał rozwój oparty na współpracy menadżera z dyrektorem ds. piłki nożnej, zmienił się po zwolnieniu Kenny'ego Dalglisha. Zgodnie z doniesieniami grupa FSG zrezygnowała z poszukiwań bezpośredniego następcy Damiena Comolliego uznając, że lepszym pomysłem będzie podział odpowiedzialności. Na jednym ze stanowisk, które mają zostać utworzone w jego miejsce ma zasiąść Pep Segura. Oprócz niego ważną funkcję sprawować ma posiadający szeroką władzę w kwestii transferów dyrektor generalny. Ostateczna decyzja jeszcze jednak nie zapadła i nie wiadomo jak wyglądać będzie podział kompetencji w modelu kierowniczym wprowadzanym przez FSG.

Najważniejszą niewiadomą pozostaje jednak, co naturalne, stanowisko menadżera Liverpoolu - lub jak kto woli trenera pierwszego zespołu, w zależności od zakresu obowiązków przydzielonych niepowołanym jeszcze na nieistniejące stanowiska dyrektorom. Nie znamy oczywiście wszystkich nazwisk, jakie znajdują się na tajemniczej liście FSG, ale rozrzut między Roberto Martinezem a Fabio Capello, zarówno biorąc pod uwagę wiek, będący ponoć jednym z głównych kryteriów, jak i styl prowadzenia zespołu sugeruje, że właściciele klubu tak naprawdę nie wiedzą czego chcą. Nawet jeśli przyjmiemy, że kandydatura byłego selekcjonera reprezentacji Anglii wynika raczej z faktu reputacji i dostępności niż faktycznej chęci zatrudnienia (na zasadzie: „jest wolny, nie zaszkodzi sprawdzić”), nie sposób uniknąć podejrzeń o to, skąd Tom Werner czerpie swoje pomysły.

Za kulisami

Jak podaje dzisiejsze wydanie Liverpool Echo:

Właściciel klubu John W. Henry i prezes Tom Werner polegają na wielu doradcach, których tożsamość nie została ujawniona, co ma pomóc im w poszukiwaniach następcy Dalglisha.

Jedną z teorii na ten temat opublikował dziś serwis This Is Anfield sugerując, że decyzje o zwolnieniu Comolliego i Dalglisha konsultowane były z byłym członkiem zarządu Arsenalu Londyn, Davidem Deinem, chętnym ponoć na objęcie sterów na Anfield.

Fani Liverpoolu próbując dociec prawdy nie przebierają jednak w środkach. Jeden z nich (z nas) wysłał wczoraj anonimową wiadomość do FSG, Liverpoolu, stowarzyszeń kibiców i blogerów domagając się wyjaśnień. Nieudolna próba podążania „the Liverpool Way” doprowadziła do wyciągnięcia na światło dzienne kolejnych brudów. Autor wiadomości wysuwając teorię, że FSG opiera swoje działania na radach m.in. Ricka Parry'ego, Paula Tomkinsa i Alana Kaylla wywołał reakcję łańcuchową. Tomkins w oficjalnym oświadczeniu przyznał, że John Henry prosi go od czasu do czasu o radę, jednak ostatni raz miało to miejsce w marcu i nie miał nic wspólnego ze zwolnieniem Dalglisha. Ian Ayre potwierdził, odpowiadając na pytania zaniepokojonych przedstawicieli Spirit of Shankly, że żaden z nich nie miał choćby najmniejszego wpływu na trwające właśnie wybory nowego menadżera.

Prawdziwą burzę rozpętała jednak postać Alana Kaylla. Liverpoolczyk, znany z aktywnej działalności na rzecz opuszczenia klubu przez byłych właścicieli, Hicksa i Gillette'a oraz niechęci do Rafy Beniteza, zarabiający na życie pisaniem o Liverpoolu dla nesn.com (serwisu będącego własnością FSG) był w częstym kontakcie z Tomem Wernerem. Gdy w anonimowym e-mailu ujawnione zostały cytaty mieszkańca Merseyside z forum „The Liverpool Way”, gdzie prezentował poglądy skrajnie ksenofobiczne i rasistowskie, na anglojęzycznych forach poświęconych Liverpoolowi zawrzało. W świetle wciąż świeżego konfliktu między Suarezem i Evrą wiadomość o kolejnym rasiście - pracowniku FSG (w tej chwili już byłym pracowniku) była wodą na młyn dla brukowców. W ogień krzyżowy złapany został nawet Jen Chang, który stanowisko dyrektora ds. komunikacji w Liverpoolu pełni od wczoraj (choć nie jest to jeszcze informacja potwierdzona przez oficjalną stronę klubu).

Standardowa operacja zmiany menadżera zamiast chwilowego bezkrólewia wprowadziła anarchię. Podczas gdy w Bostonie przeprowadzany jest konkurs na najlepszego kandydata na stanowisko menadżera, na Anfield rozpętało się piekiełko, z chęcią podsycane przez media. Grupa FSG chcąc podzielić obowiązki między kilka osób i uniknąć w klubie władzy scentralizowanej doprowadziła do sytuacji, kiedy to nikt nie wie, kto jest za co odpowiedzialny. Nie ma w klubie nikogo, kto zająłby się wzmacnianiem kadry przed następnym sezonem, nie ma nikogo, kto zapanowałby nad wizerunkiem klubu cierpiącym z powodu wybryków piłkarzy, kibiców i innych pracowników. Nie ma również menadżera, który nakreśliłby kierunek rozwoju i wskazałby jakich piłkarzy potrzebuje do preferowanej przez siebie taktyki. Nade wszystko nie ma jednak decyzji. Plan podobno jest, ale jego efektów już nie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (14)

sg1248 19.05.2012 19:21 #
Taka prawda co roku kozakujemy że nawet op mistrza a co dopiero o top 4 powalczymy a widzimy co z tego wychodzi ;/
LIVERO 19.05.2012 20:00 #
Dokąd zmierza nasz Liverpool ?
Hulus 19.05.2012 20:10 #
Rzadko nie zgadzam się z autorem, ale ta sytuacja to raczej twitterowe piekiełko i niewiele ma związanego z faktyczną pracą klubu. Ile minęło czasu od zwolnienia Kenny'ego? 2 dni! Co się może stać w takim czasie w klubie? Nic strasznego. To najwłaściwszy okres na szukanie nowego menadżera. Większe zamieszanie może wynikać z tego, że dodatkowo nie ma zastępcy Comolliego jeszcze. Jest dziura w kadrach i to niezła, ale to jest dobry czas na budowanie struktur.

Co do dziwnych konsultantów to FSG poszukuje opinii w wielu źródłach. Jak by mnie chcieli spytać to powiedziałbym im moje zdanie. Czy by go wysłuchali? Pewnie nie. To co się teraz dzieje to jakaś bzdurna kampania przeciwko FSG ludzi sfrustrowanych zwolnieniem Kenny'ego, którzy już tworzą mit, że zdobycie pucharu i bycie w finale drugiego w półtora roku to sukces bez względu na resztę. No i oczywiście Kingowi trzeba było dać czas to za rok byłoby super. A jednocześnie nie daje się ani momentu FSG atakując ich za wszystko. A przecież nie mamy nawet pojęcia co się dzieje. Zamiast poczekać na efekty ich pracy i wtedy oceniać rzuca się mięsem w ciemno.

Po pierwszych reakcjach postanowiłem wyczekać do końca działań z oceną FSG. W AV nie ma trenera od 3 dni, więc pora wyjść im na ulicę z pochodniami? Poza tym czemu np. SOS ma żal, że się ich nie słucha skoro już raz wysłuchano kibiców i teraz mamy tego efekt. Trzeba poczekać na efekty. FSG to mądrzy ludzie i jak chcą robić zmiany w organizacji to niech robią. Oni są właścicielami i przynajmniej szukają ich zdaniem najlepszego rozwiązania. Z tego co pamiętam to od ładnych już lat stary system nie działał.
Lfc-FreaK 19.05.2012 20:32 #
DrGh0st Ogólnie myślę podobnie, ale Henry nie miałby takiej żony, gdyby nie zawartość portfela. Proszę nie oszukujmy się :)

Nasza sytuacja nie jest tak dużo lepsza niż 2 lata temu. Jeśli nie pojawi się cudotwórca, to marne nasze szanse na top4 w następnym sezonie.
Już za długo to śledzę, żeby tego nie widzieć.
Oczywiście, jako fani LFC mamy prawo ślepo wierzyć, że następny sezon to będzie mega odmiana i w ogóle.
Ale zejdźmy na ziemię. W klubie jak był bajzel, tak jest. Idziemy do nikąd.
Myślę ze to 6 to max naszych marzeń.
nork 19.05.2012 20:40 #
FSG+AVB= Mistrzostwo Anglii
DWT-Adas 19.05.2012 20:41 #
Ja cały czas wierzę w dobre intencje i przede wszystkim kompetencje FSG. Czystki trzeba było zrobić, ale trzeba było je zrobić z głową. Nie nauczyli się od afery z Suarezem, że w klubie brakuje teamu pijarowców? Nie spodziewali się shitstormu gdy decydowali o zwolnieniu ikony the Kop?

Usunęli ze stanowiska Kenny'ego, zgodnie z wszelkimi przewidywaniami wokół Liverpoolu zrobił się kocioł. Nagle okazało się, że w klubie nie została ani jedna osoba decyzyjna, bo każdy kto miał cokolwiek do powiedzenia został zwolniony. Kibice, którzy byli za pozostaniem Dalglisha protestują, media jak zwykle szukają okazji do obrzucenia błotem, zamiast prowadzić rozmowy za zamkniętymi drzwiami oficjalna strona klubu sama rozdmuchuje plotki a w samym klubie został jeden biedny Ayre, który musi świecić oczami za wszystkich i bronić cały Liverpool przed tym gównem. Do dupy taka robota. Nie dało się przed końcem sezonu ustalić planów na przyszłość, sprecyzować jak klub ma być prowadzony i znaleźć przynajmniej jednego z fachowców, którzy mają przejąć robotę po Comollim?
Hulus 19.05.2012 21:53 #
@DWT-Adas
Niby tak, ale mam wrażenie, że żarłoczne media podkręcają atmosferę a oszołomieni tym kibice wpadli w panikę. Wyluzujmy na moment, bo naprawdę nic się złego obecnie nie dzieje.

Ja osobiście jestem spokojny i podekscytowany tymi zmianami. Nie rozumiem tej nagonki na klubową stronę, która chciała zrobić zabawę a potraktowano to histerycznie. Nie rozumiem żalu co niektórych za Dalglishem, bo przecież wygrał puchar. Nie rozumiem czemu przy takiej liczbie plotek ciągle reaguje się nerwowo na kolejne. Nie wiem czemu coś przyjmuje się za pewnik, bo pojawi się to na twitterze. Nie wiem czemu ludzie spazmują, że musi to być albo nie może być Rafa. To piękny przełom i klub tego potrzebował, co było wiadome od kilku miesięcy. Czyżby ci, którzy robią to piekiełko byli zadowoleni z poprzedniego sezonu i chcieliby w to brnąć dalej? Przecież pożegnano się z honorami z Kennym. Podjęto racjonalną i słuszną decyzję. Nie zniszczono jego legendy. On sam zaapelował o wsparcie dla klubu po jego odejściu. Ja nie widzę wielkich problemów na ten moment.
helcus 19.05.2012 22:03 #
Ja tam jestem optymista... Zmiany sa potrzebne w naszym klubie i to widac golym okiem... Po prostu wlasciciele wzieli sie za robote i dzialaja.. Jestem pewnie ze juz niedlugoi poznamy caly nowy sztab Liverpoolu... Bedzie dobrze ;)
w0rst 20.05.2012 00:04 #
To może być przełom i próba oderwania się od przeszłości.
Trzeba ufać FSG, bo inwestują w nasz klub dużo a raczej idiotami nie są i nauczyli się na błędach. Trenera szukają i nie będą się spieszyć z innymi posadami też. Wolą mieć fachowca, który da im to czego chcą, czyli sukces.
Danielli 20.05.2012 01:12 #
Oby nie skończyło się tylko na nadziejach jak było przed Hodgsonem i Dalglishem a piłkarze dalej będą grali padake :]
Szmuggi 20.05.2012 01:12 #
Cały ten artykuł jak dla mnie to niepotrzebna napina i nagonka. Dobrze nie jest od lat więc trzeba się tylko cieszyć, że coś się zmienia. Byle kto za kierownicą tych zmian nie siedzi i na pewno postara się zrobić wszystko jak najlepiej.
helmoot 20.05.2012 08:49 #
w dniu zwolnienia Kinga, nasz klub wstąpił na równię pochyłą, w perspektywie 2-3 lat spadek z PL, a potem...... no cóż, może uda nam się podążyć inną drogą niż Leeds..........:(
mayro78 20.05.2012 09:27 #
Ktoś tu kiedyś napisał, że to co dzieje się w Chelsea nie jest zdrowe i nie służy drużynie. Ciągłe zmiany trenerów i presja z tym związana. Po wczorajszym finale LM powinien zmienić zdanie.
Piotrek1978 20.05.2012 11:35 #
1. Jakakolwiek krytyka jest uzasadniona, gdy samemu poda się lepszy plan działania.

2. Klub już od dobrych 5-6 lat był pod względem sportowym źle zarządzany, więc nie oczekujmy od razu sukcesu i super organizacji.

3. Klub za Dalglisha zmierzał donikąd (o czym świadczą wyniki i kwoty wydane na kupno takich sobie zawodników), i właścicielom należy się szacunek za odwagę.

4. Osobiście uważam, że będzie dobrze, choć nie od razu. Jestem realistą, i w nadchodzącym sezonie liczę raczej na ustabilizowanie sytuacji wewnętrznej w klubie i budowę silnych fundamentów sportowych niż super wyników. Dlaczego? Wielu naszych graczy nie nadaje się do klubu z wysokimi aspiracjami, a są związani wysokimi kontraktami na wiele, wiele lat. Raczej nie sprzedamy 2/3 składu w przeciągu roku...

Podsumowując: W nadchodzącym sezonie czekam jedynie na światło w tunelu, a nie na super sukcesy.

Pozostałe aktualności

Shearer: Mo może czuć się pokrzywdzony  (5)
28.04.2024 19:22, B9K, Liverpool Echo
Quansah po meczu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:48, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Media po spotkaniu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:13, Fsobczynski, thisisanfield.com
Redknapp: Czas Salaha w klubie dobiega końca  (9)
28.04.2024 10:40, Ad9am_, Sky Sports
Salah odmawia wywiadu i zaskakuje w mediach  (46)
27.04.2024 20:44, BarryAllen, Liverpool Echo
Moyes po remisie na London Stadium  (0)
27.04.2024 18:03, Wiktoria18, whufc.com
Reakcja Kloppa po remisie z West Hamem  (7)
27.04.2024 17:36, Bartolino, liverpoolfc.com
Gakpo: Nie takiego wyniku oczekiwaliśmy  (3)
27.04.2024 16:33, Loku64, Liverpoolfc.com